 |
pocałunki zastąpiły słowa i to nas zniszczyło
|
|
 |
Wczorajszy wieczór znów był taki jak kilka miesięcy temu. Znów wracają noce pustki, bezsilności, braku wsparcia. Szukasz pomocy, chociaż nie masz już sił walczyć. W ręku trzymasz papierosa, który tak na prawdę nie uspokaja twoich nerwów, ale gdyby nie on już dawno bym zwariowała. Pije kawę, choć już dawno wystygła. Płacze, chociaż obiecywałam ci, że już więcej nie będę. / J.
|
|
 |
Ludzie mówią różne rzeczy o miłości. Zamykają oczy i starają się nie zapominać o oddechu, kiedy opowiadają o każdym pięknie, jakie ich spotyka. Czasem uśmiechają się przy tym pełnym ciepła uśmiechem i wtedy dokładnie widać wypisane na ich twarzach przeróżne marzenia odnośnie tego uczucia. Można też spotkać tych, którzy wtedy dyskretnie ocierają policzki rękawami, by nikt nie zobaczył jak płaczą. Ale ja widzę. Każdą tę łzę, każdą drzazgę wbitą w ich duszę. Każdą ranę na sercu zadaną czasem nawet tylko słowami. Każdy uśmiech ukrywający w sobie tyle smutku, że można by przez niego umrzeć. Widzę to wszystko, bo patrząc na nich, widzę jakby swoje lustrzane odbicie. Widzę w każdym z nich drobny kawałek siebie. /dontforgot
|
|
 |
nie liczy się hajs, nie liczy się nic
|
|
 |
to nie słabość, ale jakby brakowało nam poczucia sensu
|
|
 |
chcesz iść? to idź. nie jestem ździwiona
|
|
 |
ludzi na ludzkie odruchy czy słowa nie stać
|
|
 |
brak odpowiedzi i zaangażowania to też odpowiedź
|
|
 |
jeśli facet mówi Ci, że Cię kocha- pierdol to, zapewne kocha jeszcze innych pięć osób
|
|
 |
wyobrażałam sobie na milion sposobów jak zapraszasz mnie na kawę, a Ty nic
|
|
 |
czy świat umrze trochę
kiedy ja umrę
patrzę patrzę
ubrany w lisi kołnierz
idzie świat
nigdy nie myślałam
że jestem włosem w jego futrze
zawsze byłam tu
on - tam
a jednak
miło jest pomyśleć
że świat umrze trochę
kiedy ja umrę
|
|
 |
jest wszędzie, nawet gdy go nie ma
|
|
|
|