 |
"Zaciekawiło mnie tylko, z jakiego powodu dźgnęłaś go nożem - ale jak dla zabawy, to nie ma sprawy.."
|
|
 |
Trzymaj mnie tak, jak trzymasz się życia. Kiedy wszystkie lęki ożywają, kochaj mnie, tak jak kochasz słońce.
|
|
 |
już od samego progu czuję twoją woń, chcę cię kruszyć w palcach całą noc
|
|
 |
chcę Ci dać, co najlepszego mam w sobie
|
|
 |
Są chwile, kiedy mogę przyjść do Ciebie i Cię zranić. Mogłabym łatwo doprowadzić Cię do łez. Mogłabym wysłać Cię do piekła... Znam Cię. Znalazłam coś więcej, kogoś, dla kogo jestem stworzona.
|
|
 |
Przestaję się bać, teraz tylko muszę znaleźć na nas czas.
|
|
 |
"czuł nawet, że w tym jest może trochę jakiego sentymentalizmu albo tam czego jeszcze gorszego..."
|
|
 |
Bez względu na wszystko co się między nami działo, dzieję i dziać będzie wiem, że razem wszystko przetrwamy. Przeszliśmy wiele razem, tych dobrych i złych chwil. Nie raz płakaliśmy sobie w ramionach czy kłóciliśmy się. Lecz to wszystko jeszcze bardziej umocniło nas w sobie. Każde z nas dzięki naszej przyjaźni nauczyło się wiele. Ja dzięki nim między innymi jestem bardziej pewna siebie, to właśnie oni sprawiają, że podnoszę się. W sumie to dla nich żyje i dzięki nim, bo są dla mnie rodziną. Bo bez nich to nie to samo, bez nich tak naprawdę bym nie żyła. Wiesz czuje się przy nich szczęśliwa, czuję że żyję. To nie jest to samo szczęście co dawał mi On, bo gdy odszedł tak naprawdę nie czułam się już tak szczęśliwa i zadowolona życiem nigdy. Ale dziękuje im za to, że starają się jak mogą, żebym z każdym dniem czuła się szczęśliwsza. To dzięki nim jestem tutaj i w miarę normalnie funkcjonuje. To przyjaciele spowodowali, że nie musisz mnie szukać na cmentarzu…/lokoko cz.2
|
|
 |
Definitywnie potrzebuje własnie takich wieczorów, właśnie w te dni kiedy mam kompletnego doła, że najchętniej położyłabym się w łóżku i zalała łzami. Wychodzę tylko zapalić żeby nie płakać, a nagle pojawiają się oni. Zabierają mnie, nie wiem gdzie, nie wiem po co ale jadę z nimi. To w nich kocham najbardziej - spontaniczność. Odrywam się od tego wszystkiego. Jeśli jestem z nimi w sumie cała reszta nie ma dla mnie żadnego znaczenia. Bo w tym momencie czuję, że jestem bezpieczna, że mam ich. Nigdy nie pozwolą mi będąc z nimi być smutną. Jeżeli już łapie doła to wiem, że mogę iść sobie np. do mojego kochanego cwelka męża położyć się z nim i odpłynąć. Rozumiesz ? Wystarczy, że jest obok i czuje Jego obecność. Leżę przytulona i mam tą cholerną świadomość, że my damy radę. Wiem wtedy, że co by się nie działo zawsze mam ich wsparcie. Wiem, że staną w mojej obronie. Czując bicie serca każdego z nich, jestem szczęśliwa. Ponieważ wiem, że oni są tutaj. / lokoko cz.1
|
|
 |
Kotuś samotność jest jak lekarstwo w małych dawkach pomaga, w dużych zabija ..
|
|
 |
Ciągle próbujemy, walczymy, nie poddajemy się, aż życie zacznie się uśmiechać, a później śmiać... Tylko dlaczego śmieje się ze mnie?
|
|
|
|