 |
|
Umrzeć przyjdzie, gdy się kochało.
Wielkie sprawy głupią miłością. / Krzysztof Kamil Baczyński
|
|
 |
|
nie zapomnisz mnie kochany, o nie. przecież wiem, znam cię dokładnie,całego. nie zapomnisz mojego uśmiechu, moich oczu i dłoni. Nie zapomnisz tych nocy i wspólnych imprez. nie zapomnisz wagarowania u ciebie, nie zapomnisz dni, w których przeleżeliśmy wspólnie śmiejąc się do łez, nie zapomnisz wspólnych kąpieli i rozlanego wina na twoim dywanie w twoim zielonym pokoju. Ciągle będziesz słyszał także moje ciche ''wróć'', obiecuje Ci to.
|
|
 |
|
Budzę się, a w oczach resztki wspomnień
ciepłego, błękitnego lata, resztki Ciebie,
resztki mnie, resztki tego, czego nie
udało nam się uratowac...
|
|
 |
|
fajnie by było jakbyś był, wiesz?
|
|
 |
|
każde wspomnienie ma swoją piosenkę.
|
|
 |
|
O Tobie jakoś nie mogę zapomnieć! Powiedz proszę!Dlaczego nie mogę po prostu skoczyć i stad odejść?
|
|
 |
|
Ty należysz do tych rzadkich typów, które nie dają się otoczeniu. Twoim największym zagrożeniem jesteś Ty sama.
|
|
 |
|
Dobrowolnie umieramy z miłości każdego dnia – pospolita ta śmierć.
|
|
 |
|
wymieniłam, bo mi do jesiennej kolekcji ubrań nie pasował.
|
|
 |
|
zapomniałeś zabrać wspomnień.
|
|
 |
|
nie płacz, do cholery nie płacz.
|
|
|
|