Nie potrafiłabym go pomylić z nikim innym. Przecież Jego delikatne
dłonie, wąskie usta, tęczówki w kolorze rażącego błękitu, pobudzający uśmiech,
nieustanna chrypka, zabawne gesty były zbyt niepowtarzalne.
siedzenie na trzepaku i dłubanie
słonecznika, ogniska, melanże
i nowe znajomości, pierwsze
próby jazdy deskorolką
i zdarte kolana, pierwsza miłość,
i rozczarowania. to wszystko już nie wróci,
no może prócz rozczarowań,
każdego dnia.