 |
stała zakrwawiona na szpitalnym korytarzu. była taka bezradna. włosy przemoczone od kropel deszczu z oczu wydobywały się łzy i te zakrwawione dłonie. podszedł do niej policjant. ona trzęsąc się przeraźliwie schowała twarz w dłonie brudząc się przy tym krwią. kiedy podniosła wzrok na policjanta jego spojrzenie pytało "co się stało". stali tak kilka minut w ciszy po chwili wydobyła z siebie cichy szept; "szliśmy przez park. podjechało czarne bmw. on nic nie zrobił był dobrym człowiekiem. nie skrzywdził nikogo. a tamten w czarnej skórzanej kurtce zastrzelił go na moich oczach. bez powodu. on ich nie znał. upadł. na moich rękach jest jego krew, czułam jak traci przytomność, czułam jak odchodzi". zapadła cisza ze sali operacyjnej wyszedł lekarz podszedł do niej "przykro mi nie udało nam się nic zrobić on nie żyje" w całym szpitalu rozległ się krzyk. krzyk bólu i nienawiści do całego świata. upadła na podłogę i płakała resztkami sił. //cukierkowataa
|
|
 |
gorące kakao, które parzy dłonie. obok paczka malboro. i chociaż rzucasz palenie to wystarczy jedna wiadomość od niego żeby wszystko poszło się jebać. //cukierkowataa - dla anonimka ;p
|
|
 |
"młoda w piątek idziemy na bednarka" wykrzyknął radośnie brat rzucając się na moje łóżko razem z kumplami. ucieszyłam się nawet ale wszystko było by ok gdybym nie miała gorączki 39 stopni, chrypy przez którą skrzeczę jak żaba i te dreszcze przeszywające moje całe ciało. no super zapowiadał się świetny piątkowy wieczór z tymi debilami przy muzyce reggae ze smakiem czteropaka a pozostaje mi leżenie w łóżku w towarzystwie antybiotyku. //cukierkowataa
|
|
 |
a na jego ustach jest ślad mojej miłości z małym połączeniem truskawkowego błyszczyka. ♥A. //cukierkowataa
|
|
 |
|
i nic mnie tak nie pociąga jak Ty kiedy wychodzisz mokry z pod prysznica w czerwonych jak miłość bokserkach. /happylove
|
|
 |
domówka u kumpla. ona ubrana w małą czarną popijała drinka. wyszła na balkon zaczerpnąć świeżego powietrza. poczuła jak ktoś łapię ją w tali "mała zapomniałaś się przywitać" wyszeptał głos w jej włosy które miała opuszczone na ramiona. odwróciła się pomału i obdarowała chłopaka słodkim uśmiechem "cześć" odpowiedziała cichutko czując jak serce przyspiesza. "co robisz" puszczając ją oparł się o balustradę. ona zaczęła spokojnie oddychać i rzuciła ironicznie w jego stronę "stoję". spojrzeli na siebie jak na parę idiotów "no tak. na to bym nie wpadł". uśmiechnął się delikatnie i pstryknął ją w nos. patrzyli się w ciszy na siebie przez chwilę a później jej bóstwo wyprostowało się i podszedło do niej. stanął blisko i chłodną dłonią musnął jej zaczerwienione policzki, pochylił się tak że wystarczył jeden ruch kończący sytuację pocałunkiem. a ona odwróciła się nagle ale on trzymał ją mocno za rękę przybliżając do siebie "nie uciekaj. lubię jak jesteś blisko mnie" //cukierkowataa
|
|
 |
- jesteś jak Edward ze "zmierzchu" - tak przystojny.? - nie . ! taak zimny . ! ;D //.cukierkowataa
|
|
 |
jak jest się małym dzieckiem, noc jest przerażająca. boimy się potworów wychodzących z szafy. przeraża nas księżyc w pełni i ten wiejący wiatr. kiedy dorastamy potwory się zmieniają. zaczynamy wątpić w samego siebie, co raz częściej cierpimy, pojawia się smutek i ta okropna samotność. i chociaż jesteśmy starsi i przestajemy wierzyć w niestworzone rzeczy wciąż się boimy ale wtedy ciemności. //cukierkowataa
|
|
 |
kiedy maiłam pięć lat chciałam zostać prezydentem. a teraz.? teraz chce zostać na zawszę w twoim sercu.♥ //cukierkowataa
|
|
 |
spotkaliśmy się. wieczorem. przy blasku gwiazd. z nieba spadały delikatnie płatki śniegu które lądowały na naszych kurtkach. ostrożnie przytrzymywałeś mnie w tali tak żebym była blisko ciebie. a ja przyglądałam się twoim oczom błyszczącym niczym gwiazdy na niebie. zbliżyłeś usta do mojego ucha i wyszeptałeś cichutko "w prawej kieszeni kurtki mam coś dla ciebie". dając mi buziaka w policzek pożegnałeś się. kiedy w domu sięgnęłam do kieszeni wyciągnęłam karteczkę a na niej narysowane wielkie serce z napisem "Kocham Cię Myszko " uśmiechnęłam się sama do siebie bo wiem że mam ciebie - całe moje szczęście. //cukierkowataa
|
|
 |
ona cię kocha. jesteś dla niej najważniejszy. jesteś numerem jeden. oczkiem w głowie. księciem na białym koniu bez wad za którego oddałaby życie. < 3 //cukierkowataa
|
|
 |
dwie dziewczyny tak różne a jednak podobne. bratnie dusze. siostry od dawna. łączy je szczerość, wieczorne spacery i rozmowy do późna. każda porażka zbliża je jeszcze bardziej są przy sobie zawszę i wszędzie. łączy je to co najważniejsze - uczucie wiecznej przyjaźni. //cukierkowataa - pisane dla pauuxd
|
|
|
|