 |
|
Jestem tylko człowiekiem, nie szukam u Ciebie miłości, wystarczy, że wytrzymasz ze mną do końca i dłużej, albo chociaż jak długo się da, bez myśli żeby rzucić mną o ścianę, bez chęci podniesienia na mnie ręki, bo jestem tylko człowiekiem i wiesz niesamowicie błądzę i niesamowicie wkurwiam.
|
|
 |
Co jeśli tym razem nie powiem ci pierwsza "cześć"? Co jeśli tym razem nie odpiszę ci na wiadomość?
|
|
 |
Robił to przez cały czas, uśmiechał się i całował ją, uśmiechał się i całował, jakby zjadał pyszne lody.
|
|
 |
Twierdzisz, że jestem Twoim ideałem, a chwilę później, że boisz się zakochać. Piszesz mi, że pragniesz mnie pocałować, a kiedy spytam, czy moglibyśmy się teraz spotkać, unikasz odpowiedzi i zmieniasz temat. Mówisz, że nic między Tobą, a nią nie ma, ale nadal nie potrafisz przejść obok niej obojętnie. Niczego nie stawiasz jasno, a ja już nie wiem, co mam o tym wszystkim myśleć i chyba właśnie się zakochuję.
|
|
 |
A ponoć tak niezwykle na nią patrzył.
|
|
 |
Jebać to, zrobię to po swojemu. I ludzie, którzy mnie kochają, zrozumieją, czemu to robię, bo mnie kochają. Jebać to.
|
|
 |
Wiem, to toksyczny związek ale mam do niego słabość, raz przynosi mi ból, innymi razy radość.
|
|
 |
Wrażliwy chłopak o słodkich oczach okazał się chujem bez serca.
|
|
 |
Kobietę się kocha, mimo wszystko, po to ona jest. Masz z nią sypiać, masz doznawać z nią nowych doświadczeń, ma być wam cudownie. Przytulaj ją, daj jej swoją bluzę, gdy będzie marzła i daj jej serce, kiedy ona odda ci swoje, zażywszy na to, że jej jest delikatniejsze, i pamiętaj najważniejsze: nie zrań jej, kurwa.
|
|
 |
Czas mija, czas przemija. Ale wspominania i uczucia są silne -nigdy nie przemijają. Jeśli twoje przeminęły, to znaczy, że nie były prawdziwe. Moje były prawdziwe i są wciąż głęboko we mnie. Czasem niepamięć jest dobra, ale ja jestem pieprzoną masochistką i chcę czuć każdy, nawet największy ból związany z tymi wspomnieniami. Nic nie jest łatwe i muszę się z tym pogodzić. W swoim życiu przeżyłam dwie wielkie straty. Sama nie wiem, która była gorsza, ale wiem, że obie zniszczyły mnie doszczętnie. Teraz już kompletnie siebie nie czuję, nie poznaję. Jestem wrakiem. Nie musiałam umrzeć, by nie istnieć. Całe dnie mogę spędzać w domu, nie potrzebuję świata zewnętrznego. Nie chcę samotnych spacerów bez celu, bezinteresownych uśmiechów przechodniów, nie chcę bezbarwnych rozmów. Nie potrzebuję niczego prócz tego, czego nie mogę mieć, co jest niedostępne i odległe. Jak nie mam jego, to po co mi jakieś cholerne substytuty? Chcę końca, tak bardzo chcę końca.
|
|
 |
Pamiętam co czuliśmy, siedząc nad rzeką, i za każdym razem, kiedy na ciebie patrzę, to jakby znów był ten pierwszy raz.
|
|
 |
Przytulił ją. Poczuła się bezpiecznie i to ją zabijało, bo wiedziała, że nie może mu zaufać, że nigdy nie będą razem.
|
|
|
|