głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika spaadaj

na co dzień? uwielbiam zasypiać z jego zapachem na poduszce  i budzić się przy nim. uwielbiam zapełniać nim każdą z chwil  ściskać jego dłoń  kiedy tylko jest obok  i z całej siły wtulać się  czując jak jego serce delikatnie zderza się z klatką piersiową. uwielbiam robić mu wstyd  wrzeszcząc na całe gardło w centrum handlowym  uwielbiam  kiedy mnie łaskocze  dotyka i mruczy do ucha. uwielbiam gryźć jego wargę  i minimum pięć razy dziennie oznajmiać  jak bardzo go kocham  tracić czas na długie pożegnania  jak również tęsknić za nim sekundę po rozstaniu. uwielbiam śmiać się  kiedy całuje mnie w czubek noska  przytulać z zaskoczenia  i przekupywać buziakami  czując na swoich ustach jak się uśmiecha. uwielbiam  kiedy droczy się o najmniejsze drobiazgi  a kiedy udaję  że się złoszczę pewnie tuli do siebie. uwielbiam go mieć  w myślach  w snach  w życiu  blisko przy sobie  dla siebie  ot tak. uwielbiam go uwielbiać  i dopełniać własne szczęście detalami jego wnętrza.   endoftime.

endoftime dodano: 20 maja 2012

na co dzień? uwielbiam zasypiać z jego zapachem na poduszce, i budzić się przy nim. uwielbiam zapełniać nim każdą z chwil, ściskać jego dłoń, kiedy tylko jest obok, i z całej siły wtulać się, czując jak jego serce delikatnie zderza się z klatką piersiową. uwielbiam robić mu wstyd, wrzeszcząc na całe gardło w centrum handlowym, uwielbiam, kiedy mnie łaskocze, dotyka i mruczy do ucha. uwielbiam gryźć jego wargę, i minimum pięć razy dziennie oznajmiać, jak bardzo go kocham, tracić czas na długie pożegnania, jak również tęsknić za nim sekundę po rozstaniu. uwielbiam śmiać się, kiedy całuje mnie w czubek noska, przytulać z zaskoczenia, i przekupywać buziakami, czując na swoich ustach jak się uśmiecha. uwielbiam, kiedy droczy się o najmniejsze drobiazgi, a kiedy udaję, że się złoszczę pewnie tuli do siebie. uwielbiam go mieć, w myślach, w snach, w życiu, blisko przy sobie, dla siebie, ot tak. uwielbiam go uwielbiać, i dopełniać własne szczęście detalami jego wnętrza. / endoftime.

“You can spend minutes  hours  days  weeks  or even months over analyzing a situation  trying to put the pieces together  justifying what could've  would've happened.. or you can just leave the pieces on the floor and move the fuck on.” Tupac.

endoftime dodano: 18 maja 2012

“You can spend minutes, hours, days, weeks, or even months over-analyzing a situation; trying to put the pieces together, justifying what could've, would've happened.. or you can just leave the pieces on the floor and move the fuck on.” Tupac.

ot tak błądzi w mojej wyobraźni  a jego imię przemyka  gdzieś pomiędzy milionem codziennych słów. widzę go na nowo  w myślach  wspomnieniach  i wciąż zerkam na tych kilka zdjęć  na których trzyma mnie na rękach i całuje w policzek  czy też kłóci się  po czym ściska z całej siły i nie chce puścić  gdzie droczy się ze mną i łaskocze przy wszystkich  i tych  gdzie trzyma mnie za rękę  obiecując nie puścić jej już nigdy więcej. wiesz  chyba cały czas go potrzebuję  wciąż  jak tych codziennych promieni słońca idąc do szkoły  jak tego chłodnego powiewu wiatru muskającego policzki  podczas nocnych spacerów  wciąż tak samo  takiego jaki był  jakiego kochałam i jakiego go miałam  wciąż Jego.   endoftime.

endoftime dodano: 15 maja 2012

ot tak błądzi w mojej wyobraźni, a jego imię przemyka, gdzieś pomiędzy milionem codziennych słów. widzę go na nowo, w myślach, wspomnieniach, i wciąż zerkam na tych kilka zdjęć, na których trzyma mnie na rękach i całuje w policzek, czy też kłóci się, po czym ściska z całej siły i nie chce puścić, gdzie droczy się ze mną i łaskocze przy wszystkich, i tych, gdzie trzyma mnie za rękę, obiecując nie puścić jej już nigdy więcej. wiesz, chyba cały czas go potrzebuję, wciąż, jak tych codziennych promieni słońca idąc do szkoły, jak tego chłodnego powiewu wiatru muskającego policzki, podczas nocnych spacerów, wciąż tak samo, takiego jaki był, jakiego kochałam i jakiego go miałam, wciąż Jego. / endoftime.

'tęsknię' to jedno słowo nie wyrazi tego  jak bardzo brakuje mi każdej z tych komicznych rozmów  banalnego uśmiechu na twarzy  na co dzień przypominającego o fragmentach szczęścia  którym On nadawał sens. jak bardzo brakuje mi jego głosu  śmiechu  tych nocnych spacerów  i buziaków na dobranoc  każdego z porannych przytuleń czy śniadań w łóżku  śmiertelnych łaskotek  chwil powagi i nagłego wybuchu śmiechem  nawet tych małych kłótni  po których i tak nie potrafiliśmy bez siebie wytrzymać. nie wyrazi tego  jak cholernie bardzo brakuje mi Jego.   endoftime.

endoftime dodano: 13 maja 2012

'tęsknię' to jedno słowo nie wyrazi tego, jak bardzo brakuje mi każdej z tych komicznych rozmów, banalnego uśmiechu na twarzy, na co dzień przypominającego o fragmentach szczęścia, którym On nadawał sens. jak bardzo brakuje mi jego głosu, śmiechu, tych nocnych spacerów, i buziaków na dobranoc, każdego z porannych przytuleń czy śniadań w łóżku, śmiertelnych łaskotek, chwil powagi i nagłego wybuchu śmiechem, nawet tych małych kłótni, po których i tak nie potrafiliśmy bez siebie wytrzymać. nie wyrazi tego, jak cholernie bardzo brakuje mi Jego. / endoftime.

jestem kolorem którego nie zobaczysz  jestem dźwiękiem którego nie usłyszysz  jestem dotykiem którego nie poczujesz.

spaadaj dodano: 13 maja 2012

jestem kolorem którego nie zobaczysz, jestem dźwiękiem którego nie usłyszysz, jestem dotykiem którego nie poczujesz.

zagryzasz wargi zasłaniając twarz dłońmi  nagła cisza  słowa zamykają się w nawias zapytania  by na nowo zalegać w przełyku  by nigdy więcej nie ujrzeć światła dziennego  i już nigdy niezrozumiale nie wadzić w detalach życia.   endoftime.

endoftime dodano: 12 maja 2012

zagryzasz wargi zasłaniając twarz dłońmi, nagła cisza, słowa zamykają się w nawias zapytania, by na nowo zalegać w przełyku, by nigdy więcej nie ujrzeć światła dziennego, i już nigdy niezrozumiale nie wadzić w detalach życia. / endoftime.

spójrz mi w oczy  i powiedz  że to wszystko się nie wydarzyło na serio. spójrz mi w oczy  i powiedz  że nic kompletnie nie znaczyłam. spójrz mi w oczy  i powiedz  że nie obchodził Cię mój uśmiech  który za każdym razem starałeś się wywołać. spójrz mi w oczy  i powiedz  że byłam nikim. spójrz mi w oczy  i powiedz  że te wszystkie słowa były kłamstwami. spójrz mi w oczy  i powiedz  że wogóle mnie nie potrzebowałeś. spojrzał  odpalił szluga i dmuchając mi dymem w twarz dodał:' byłaś nikim'  po czym odszedł  łapiąc za rękę inną.  veriolla

slaglove dodano: 10 maja 2012

spójrz mi w oczy, i powiedz, że to wszystko się nie wydarzyło na serio. spójrz mi w oczy, i powiedz, że nic kompletnie nie znaczyłam. spójrz mi w oczy, i powiedz, że nie obchodził Cię mój uśmiech, który za każdym razem starałeś się wywołać. spójrz mi w oczy, i powiedz, że byłam nikim. spójrz mi w oczy, i powiedz, że te wszystkie słowa były kłamstwami. spójrz mi w oczy, i powiedz, że wogóle mnie nie potrzebowałeś. spojrzał, odpalił szluga i dmuchając mi dymem w twarz dodał:' byłaś nikim', po czym odszedł, łapiąc za rękę inną./ veriolla

było kilka grubszych akcji czego konsekwencjom była noc spędzona na komisariacie  kilka spontanicznych wypadów na drugi koniec Polski  kilku chłopaków  jeden gorszy od drugiego. kilka używek  od których nigdy nie stroniłam  a tego gówna nigdy nie brakowało. były wieczory w których muzyka i flaszka były najlepszym kompanem. było jedno marzenie  przy zdmuchniętej świeczce na torcie urodzinowym czy spadającej gwieździe  wypowiedziane po ciuchu ' chce umrzeć '. jest blizna której bólu nie pamiętam. gdy żarzącym się papierosem  lipcowej nocy na szyi wypalił mi dwie literki. jest miejsce  którego nadal boje się odwiedzać  jedna z alejek na cmentarzu  gdzie jest on  prywatny anioł  który nie pozwala mi przyjść tam do siebie  gdzie ma być podobno lepiej.  slaglove

slaglove dodano: 10 maja 2012

było kilka grubszych akcji czego konsekwencjom była noc spędzona na komisariacie, kilka spontanicznych wypadów na drugi koniec Polski, kilku chłopaków, jeden gorszy od drugiego. kilka używek, od których nigdy nie stroniłam, a tego gówna nigdy nie brakowało. były wieczory w których muzyka i flaszka były najlepszym kompanem. było jedno marzenie, przy zdmuchniętej świeczce na torcie urodzinowym czy spadającej gwieździe, wypowiedziane po ciuchu ' chce umrzeć '. jest blizna której bólu nie pamiętam. gdy żarzącym się papierosem, lipcowej nocy na szyi wypalił mi dwie literki. jest miejsce, którego nadal boje się odwiedzać, jedna z alejek na cmentarzu, gdzie jest on, prywatny anioł, który nie pozwala mi przyjść tam do siebie, gdzie ma być podobno lepiej. /slaglove

ile jeszcze nocy spędzę zabijając siebie  niczym rutynowa masochistka  z powodu braku Ciebie ?   slaglove

slaglove dodano: 10 maja 2012

ile jeszcze nocy spędzę zabijając siebie, niczym rutynowa masochistka, z powodu braku Ciebie ? / slaglove

a w snach? brzegiem dłoni przejeżdżam po jego policzku  poranny zarost delikatnie gryzie w skórę. czuję w powietrzu zapach jego perfum  tak subtelny jak zazwyczaj  i to nagłe ciepło  które odczuwam  kiedy jest obok  kiedy tylko przybliża się  tak ostrożnie  będąc coraz bliżej. dotyk  kruchy cios  nieco zbliżenia  klatka oparta o klatkę  słyszę ciche bicie serca  jego echo wydobywające się gdzieś spod żeber. dziś  naprawdę jest tutaj  tak istotnie blisko  znikome milimetry ode mnie  naprawdę jest. de facto  mam Go przy sobie  definitywnie mając wszystko  to co chciałam mieć od zawsze.   endoftime.

endoftime dodano: 10 maja 2012

a w snach? brzegiem dłoni przejeżdżam po jego policzku, poranny zarost delikatnie gryzie w skórę. czuję w powietrzu zapach jego perfum, tak subtelny jak zazwyczaj, i to nagłe ciepło, które odczuwam, kiedy jest obok, kiedy tylko przybliża się, tak ostrożnie, będąc coraz bliżej. dotyk, kruchy cios, nieco zbliżenia, klatka oparta o klatkę, słyszę ciche bicie serca, jego echo wydobywające się gdzieś spod żeber. dziś, naprawdę jest tutaj, tak istotnie blisko, znikome milimetry ode mnie, naprawdę jest. de facto, mam Go przy sobie, definitywnie mając wszystko, to co chciałam mieć od zawsze. / endoftime.

każdego dnia na nowo karmimy się kłamstwami  trwając w nich bez jakichkolwiek przeszkód  bo tak jest łatwiej? łatwiej oszukiwać samych siebie? wciąż na co dzień zabijać podświadomość  po to by pozornie wyjść na prostą? marne realia. zatruwasz własne życie  by żyć. ciągniesz za sobą stertę odmiennych pytań  tych pozostawionych gdzieś w tle tego życia  tych  na które odpowiedzi od zawsze były Ci obce. kolejne parę niezrozumiałych schematów  niezałatwionych spraw z przeszłości  łapiesz oddech  siadasz  kończysz temat.   endoftime.

endoftime dodano: 7 maja 2012

każdego dnia na nowo karmimy się kłamstwami, trwając w nich bez jakichkolwiek przeszkód, bo tak jest łatwiej? łatwiej oszukiwać samych siebie? wciąż na co dzień zabijać podświadomość, po to by pozornie wyjść na prostą? marne realia. zatruwasz własne życie, by żyć. ciągniesz za sobą stertę odmiennych pytań, tych pozostawionych gdzieś w tle tego życia, tych, na które odpowiedzi od zawsze były Ci obce. kolejne parę niezrozumiałych schematów, niezałatwionych spraw z przeszłości, łapiesz oddech, siadasz, kończysz temat. / endoftime.

Już dawno powinnam się rozkładać i gnić  powinny już zostać ze mnie tylko kości  kurwa powinno mi się wtedy udać  ale nie  życie dobiło mnie ostatecznie  świadomością  że nawet śmierć nie jest dla mnie.  niecalkiemludzka

slaglove dodano: 4 maja 2012

Już dawno powinnam się rozkładać i gnić, powinny już zostać ze mnie tylko kości, kurwa powinno mi się wtedy udać, ale nie, życie dobiło mnie ostatecznie, świadomością, że nawet śmierć nie jest dla mnie./ niecalkiemludzka

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć