 |
|
kolejny raz milczę, choć tak bardzo chciałabym coś powiedzieć.
|
|
 |
|
czuję się lepiej, jak piszesz. nic się nie zmieniło od kwietnia 2013.
|
|
 |
|
No to odpalamy wódeczkę. / slonbogiem
|
|
 |
|
jak zwykle myśli płyną indywidualnym tokiem, a ja już nie próbuję ich zatrzymać.
|
|
 |
|
znów mam wrażenie, że żyję poza swoim ciałem. odłączyłam się od tego szaleńczego pędu, oglądam wszystko z pewnej odległości. boję się, że rutyna znów mnie pochłonie, setki powtarzających się schematów, opierających się na tym, by przetrwać monotonię typu poniedziałek/piątek. dobrze, że są jeszcze ludzie. inaczej nie dałabym rady.
|
|
 |
|
A dzisiaj? Dzisiaj pierdolę was wszystkich wkoło. Będę tańczyć na stole popijając wódę colą./ slonbogiem
|
|
 |
|
Pierdole Twoje słowa, przecież to tylko pusty slogan. / slonbogiem
|
|
 |
|
alko wypłukało ze mnie wszystko, oprócz żalu..
|
|
 |
|
Feta popita wódką, pięć minut euforii, siły i chwila istnienia. Dwa dni życia wycięte z życiorysu, dreszcze, gorączka, euforia, depresja, niewyjaśniony lęk, strach, przeogromny ból głowy, tysiąc myśli wszystko w twojej głowie, wybuchasz płaczem już nie kontrolowanie, nie masz siły nawet się podnieść, masz chęć strzelić sobie w łeb. A to wszystko dla pięciu minut szczęścia.
|
|
 |
|
Czasami to wszystko zaczyna przytłaczać. Uciska na serce, płuca, mózg. I wybuchamy. W formie łez lub krzyku. Wyrzucamy te złe emocje, oczyszczamy się z nich. Chcemy zacząć od nowa. Zaczerpnąć powietrza i uwierzyć, że tym razem damy radę. Ale to niemożliwe. Znów przegramy, przygnieceni stertą problemów, których nie potrafimy rozwiązać. Nawet nie zawalczymy, nie staniemy na linii startu, nie weźmiemy udziału w walce o nasze życie, nie wygramy. Jesteśmy zbyt słabi. [ yezoo ]
|
|
 |
|
Co ty wiesz mała o prawdziwym melanżu i dobrych dragach... / slonbogiem
|
|
|
|