 |
nie zatrzymasz tego, zły wiatr wieje nam w twarz. wilgotnych oczu blask, tego nie zmienia, pocałunkami nie zmusisz mnie do milczenia. daj mi spokój, zostaw, puść mnie, nie potrafię odpowiadać uśmiechem na uśmiech. wiem ta melodia zabija serca. zobaczysz, zapomnisz, czas to morderca.
|
|
 |
obiecuje, zapomnisz o mnie do jutra.
|
|
 |
ludzka psychika, jak kra na rzece pęka, oczy odruchowo zakrywa ręka, idziemy przed siebie z porażek portfelem, każda z nich kładzie się na nas trwałym cieniem.
|
|
 |
przyrzeknij, że nie spóźnisz się o całe życie.
|
|
 |
Wróciłam... wróciłam z miejsca z którego niewielu wraca, z granicy rozpaczy, łez, samotności... Wróciłam z nad przepaści...Przepaść była już tak osiągalna, tak niedaleko, wystarczył krok. Aby umrzeć na zawsze, jednak ktoś krzyknął zza pleców "STÓJ!". Dlaczego się zatrzymałam, dlaczego wróciłam... Nie wiem, czas odpowie mi na to pytanie...
|
|
 |
Chłopaka całuje się w usta albo w lewy policzek od serca, a przyjaciela w prawy bo od prawej ręki.
|
|
 |
Strasznie jest być laską na jedną noc dla faceta który jest całym światem... strasznie jest budować sobie na tym cały świat...
|
|
 |
popatrz na moje ręce nie mam nic do ukrycia, mam złe intencje bo grzebano mnie za życia.
|
|
 |
w tym jest prawda, gdy patrzę na niektórych gości, widzę brak szczegółów i odcienie szarości.
|
|
 |
wiesz co ich dusi? szczególna astma, zbyt dużo prawdy, zbyt mało kłamstwa.
|
|
|
|