 |
|
fuck off and dont talk to me anymore.
|
|
 |
|
Sentyment pozostanie, uczucie niekoniecznie.
|
|
 |
|
karcące spojrzenie nauczycieli, urywane wzdychania rodziców, oraz reszty rodziny. zapewnienia, że tak tylko zniszczę sobie życie i przypuszczenia, iż się pogubiłam. zapewne woleliby jakiegoś poukładanego faceta, który ogarnie mnie już na początku vixy, po czym do samego końca bezustannie będzie zabierał mi każdego szluga, czy piwo, jakie wpadną mi w ręce. moje serce? może uzależniło się od nikotyny, może od silnej woni Jego perfum bez różnicy. był fundamentem na którym budowałam życie.
|
|
 |
|
Bawisz się słowami. Upajasz się nimi. Słowami chcesz zastąpić normalne, ludzkie uczucia, których w tobie nie ma.
|
|
 |
|
Chociaż był tam gdzie ja, oddalony tylko o parę metrów.pomimo tego, że w każdej sekundzie mogłam się obrócić i na niego spojrzeć , nie zrobiłam tego. dlaczego ? nie umiem sobie na to odpowiedzieć , może chciałam być nie zależna ale chyba nie znam znaczenia tego słowa , może chciałam sobie pokazać , że potrafię być silną dziewczyną i nie ulegać mu może. w dalszym ciągu nie znam intencji kierowanych mną , tak po prostu walczyłam sama z sobą tak porostu
|
|
 |
|
codziennie w nocy mówię sobie to już ostatni raz. ostatni raz siedzę do późna, ostatni raz w kubku mam wódkę, ostatni raz palę papierosa i ostatni raz płaczę za tobą.
|
|
 |
|
zapamiętaj, że ja będę. bo chcę. wreszcie czegoś chcę!
|
|
 |
|
dziś wzięło mnie na odrobinę refleksji. zastanawiam się czy czasem nie chowam sie przed ludźmi w jakąś skorupkę, gdzie jestem niedostępna dla wszystkich uczuć i potrzeb. za oknem zaczyna się ściemniać, a ja siedzę z podłym humorem, który mam nadzieję, ze poprawi mi pewna osobą swoją obecnością za pewien czas. cierpliwie czekam. wtedy znowu moje usta będą się uśmiechały, znowu zrobi mi się cieplej. może trochę zwariowałam. nie przeczę. ale zaczyna mi zależeć, już nawet nie chyba, a NA PEWNO.
|
|
 |
|
Byłaś dziewczyną,z która mógłby być każdy raper. Paliliśmy jointy i kochaliśmy się na kanapie
|
|
 |
|
zabawne jest to, że nikt nigdy naprawdę nie wie jak bardzo ktoś cierpi. mógłbyś stać obok kogoś kompletnie zniszczonego i nawet o tym nie wiedzieć.
|
|
 |
|
zamiast lekcja, twoje imię, data, zawsze ta sama . nasze rozstanie . w temacie krótkie wróć i tak co 45 minut . to już 3 korektor w tym roku, wiesz?
|
|
 |
|
Jednak mimo wszystko potrzebuję kogoś. Bo samotność mnie ogarnia, wplątuje w psychikę, przenika mózg. Ale mniejsza o to.
|
|
|
|