 |
za każdym razem, gdy kazałeś mi milczeć milczałam, za każdym razem, gdy kazałeś mi dać sobie spokój nie odzywałam się tygodniami, za każdym razem, gdy kazałeś mi wrócić i cię przytulić biegłam do Ciebie boso, ale to już się skończyło. teraz się pozbierałam. otrząsnełam się z okruszków twojej napełniającej mnie zarówno radością, jak i cierpieniem miłości. odeszłam. odeszłam jedynie fizycznie, moje uczucie nadał pozostało przy tobie. tak samo jak moja dusza, dla której twoje serce wciąż jest domem. / MWB
|
|
 |
Zamiast schudnąć, tyję. Zamiast zapomnieć, wspominam. Zamiast wziąć się w garść, rozklejam się jeszcze bardziej. Zamiast odejść, wracam. Zamiast kochać, nienawidzę. Zamiast nienawidzić, kocham. Zamiast śmiać się, płaczę. Zamiast żyć, umieram.
|
|
 |
naucz mnie kochać życie. / MWB
|
|
 |
Spośród wszystkich wymyślonych przez czlowieka sposobów zadawania bólu sobie samemu najgorszym jest Miłość. Cierpimy zawsze dla kogoś, kto nas nie kocha, kto nas porzucił, dla kogoś, kto nie chce nas opuścić. Żyjemy samotnie, jeśli nikt nas nie kocha: mając żonę lub męża, czynimy z małżeństwa niewolę.
|
|
 |
Dopiero późną nocą, przy szczelnie zasłoniętych oknach gryziemy z bólu ręce, umieramy z miłości
|
|
 |
Moim zdaniem to niczego nie jestem pewien, jednak widok gwiazd sprawia, iż zaczynam marzyć.
|
|
 |
Czasem pakujemy stare rzeczy i chowamy je na strychu, nigdy nie zamierzając ich wyjmować, ale nie potrafimy się ich pozbyć. Pewnie tak samo jak marzeń.
|
|
 |
Kto nigdy nie zaznał bólu towarzyszącego nagłej stracie tego, co w naszym życiu najważniejsze? I nie chodzi mi tylko o ludzi, ale także o myśli, plany, marzenia. Udaje się nam dzień, tydzień, czasem kilka lat, lecz ostatecznie jesteśmy nieuchronnie skazanie na utratę.
|
|
 |
Nie ma zbyt wiele czasu, by być szczęśliwym. Dni przemijają szybko. Życie jest krótkie. W księdze naszej przyszłości wpisujemy marzenia, a jakaś niewidzialna ręka
nam je przekreśla. Nie mamy wtedy żadnego wyboru. Jeżeli nie jesteśmy szczęśliwi dziś,
jak potrafimy być nimi jutro?
Wykorzystaj ten dzień dzisiejszy. Obiema rękoma obejmij go. Przyjmij ochoczo, co niesie ze sobą: światło, powietrze i życie,
jego uśmiech, płacz, i cały cud tego dnia.
Wyjdź mu naprzeciw.
|
|
 |
przepraszam, może to dziecinne, że za każdym razem, gdy cię mijam patrzę Ci głęboko w oczy, ale każdy twój wzrok, każde spojrzenie jest nowym powodem by Cię kochać, mimo wszystko. / MWB
|
|
 |
to chore, dopiero teraz zrozumiałam, że kocham faceta, którego szacunek do mnie mieści się w kieszeni jego znoszonych dresów. / MWB
|
|
 |
proszę, bądź obok, bo bez ciebie nie potrafię nawet sama oddychać. / MWB
|
|
|
|