 |
Cz2.Znów krzyk w słuchawce - co ty mi tu pierdolisz?
Że niby mama zabrania i nie chce ci pozwolić?
Powiedz, że mnie zdradzasz, przyznaj się, słyszałam
(...)
Bóg ukrył piekło w samym środku jej serca
Ból chorób, strach o niego jeszcze to podkręcał
Nie chciała od niego nic prócz bycia przy nim
Ten naćpany kretyn nigdy tego nie rozkminił
Sama żyła ze sobą i swoimi chorobami
Czekała wytrwała aż on przestanie ją ranić
Właściwe to gdy oskarżał ją o kolejną zdradę
Ona kochała od niego bardziej tylko swoją mamę
|
|
 |
Cz1. Kiedy on szedł po łuku nakurwaił się wódą czystą
Ona leżała w łóżku i nakurwiało ją wszystko
Nie chciała go martwić, obarczać swoim bólem
Za to on się przypierdalał i dopierdalał ją dureń
Wydzwaniał co noc, pytał - z kim tam kurwa leżysz?
Kiedy wyznała mu prawdę - nie chciał jej uwierzyć
Znowu dzwonił do niej rano, pytał czy ją zobaczy
Spędzam dzień kochanie z mamą, musisz mi wybaczyć
Ona dokłada rozpaczy, zabrania kochać ciebie
Wciąż walczę z nią, o nas możesz być pewien
|
|
 |
mam zły dzień, od paru dni .
|
|
 |
Chodź, poszukamy te milion powodów, które utwierdzą nas w przekonaniu, że nie warto rzucać się pod pociąg.
|
|
 |
Jedźmy do Lizbony, Barcelony, Paryża albo Rzymu. Jedźmy, upijmy się i gubmy między uliczkami. Siądźmy na schodach i oglądajmy wschody słońca. I zapomnijmy o wszystkich problemach.
|
|
 |
Kobiety tak mają. Pragną czegoś najmocniej na świecie, a potem uciekają, bo boją się to złapać. Boją się cierpieć i rozczarowywać. Jeśli chcesz mieć kobietę, to nigdy nie możesz jej zawieść - to proste.
|
|
 |
Boimy się zmian. Nie dlatego, że nie wiemy, czy to się uda. Po prostu ciężko rozstać nam się z tym, z czym już nauczyliśmy się sobie radzić.
|
|
 |
są takie słowa po których upadasz na ziemie ze łzami w oczach.
|
|
 |
Nie przepraszaj za płacz. Bez takich uczuć jesteśmy tylko robotami.
|
|
 |
pamiętaj, że każdy napotkany człowiek czegoś się boi, coś kocha i coś stracił.
|
|
 |
Cały mój świat potrzebuje psychologa.
|
|
 |
Kiedy mija w Tobie etap dziecka.? Gdy deszcz nie kojarzy Ci się już z dobrą zabawą w kałużach, tylko z mokrymi włosami i przemoczonymi butami. Gdy boiska nie służą już do zabawy w berka i grania w piłkę , tylko do picia na trybunach. Gdy płacz nie jest skutkiem rozbitego kolana, tylko złamanego serca. Gdy wszystko jest tak cholernie trudne i niezrozumiałe.
|
|
|
|