 |
usiadła na ławce, odpaliła papierosa, zostawiając czerwony ślad szminki na ustniku, z głową wysoko podniesioną. to już nie jest ta sama osoba, to nie ta co codziennie płakała, co nie mogła się pozbierać. ona żyje.
|
|
 |
tak to znowu sie sttalo, znowu bylam naiwna, znowu dalam sie oszukac. nigdy nie czulam sie tak zle od tamtych starych czasow. myslalam ze bede mogla byc szczesliwa.. po raz pierwszy szczesliwa od przeszlosci.. po raz drugi poczuc cos niezwyklego, cos co rzadko sie zdarza, i poczulam to. i udało się! tylko to wszystko miało wyglądać całkiem inaczej, bo nie zniose juz więcej cierpienia, płaczu i bólu.. całych nieprzespanych nocy przez te głupie myśli. a jednak , trzeba odnaleźć w sobie siłe i iść dalej, iść przed siebie , nie patrzeć za siebie, nie patrzeć w dół, pierdol*ć to! trzeba znaleźć w sobie moc, dzięki której dasz rade iść dalej. dasz rade jeść, dasz rade spać, dasz rade oddychać, dasz rade ŻYĆ!
|
|
 |
Lubię Cię tak bardzo, że zginiesz jako ostatni.
|
|
 |
Miejmy odwagę próbować. Może to akurat miłość.
|
|
 |
W tej chwili jest 6.470.818.671 ludzi na świecie. Niektórzy z nich uciekają przestraszeni. Niektórzy wracają do domu. Niektórzy mówią kłamstwa, aby przetrwać dzień. Inni po prostu spoglądają prawdzie w twarz. Niektórzy są złymi ludźmi, w walce z dobrem, a niektórzy dobrzy walczą ze złem. Sześć miliardów ludzi na świecie. Sześć miliardów dusz. A czasami wszystko, czego pragniesz… to jedna.
|
|
 |
Patrzę na stare zdjęcia i to rodzi uśmiech straszny, wtedy myśleliśmy, że jesteśmy siebie warci.
|
|
 |
Dziękuję Bogu za to, że mam dobrze w domu i proszę żeby się udało, i tak robi kilku ziomów, nie pierdol komuś, że to o chlaniu na ławkach, bo jak liźniesz patologię, to zobaczysz jaka straszna jest.
|
|
 |
Od kłamstwa, do wielu kłamstw - różne oblicza, dla niektórych kłamstwo, to już nie wiem, sposób życia.
|
|
 |
Pozwolisz mi umrzeć, gdy tego zapragnę?
|
|
|
|