głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika someonlikeyou

Chciałabyś dowodu na to  że Cię kocham? Dobrze  posłuchaj. Gdy płakałaś  bo rozdzierali Ci serce  całowałem je i masowałem by mniej bolało. Gdy odnosiłaś swoje małe sukcesy nie bagatelizowałem ich  a kupowałem największą z porcji lodów by zjeść je z Tobą powtarzając Ci  że jesteś piękna. Jak coś Ci się nie udawało biegłem by dać Ci swoje ramie i napawać Twoje wnętrze wiarą w siebie. Przytulałem tak mocno  że czułem każde Twoje żebro i scaływałem z twarzy strach po kolejnym koszmarze. Każde Twoje zwątpienie zamieniałem w szczere jak nic innego   jesteś najlepsza. Mogłem obserwować mimikę twarzy i odtworzyć na kartce papieru każde dzieło Twojej twarzy. Trwałem  jak rycerz przy księżniczce. Ale odszedłem. Wybacz  kochana. Ale nie mogłem dłużej patrzec na skropione rany na Twoich policzkach  które sam zadawałem.Nie mogłem dłużej pozwolić by moja niedoskonałość sprawiała Ci po raz kolejny ból.Zawsze chciałem tylko Twojego szczęścia ja nim nie jestem.Na koniec proszę Cię uśmiechaj się więcej

skejter dodano: 28 marca 2013

Chciałabyś dowodu na to, że Cię kocham? Dobrze, posłuchaj. Gdy płakałaś, bo rozdzierali Ci serce, całowałem je i masowałem by mniej bolało. Gdy odnosiłaś swoje małe sukcesy nie bagatelizowałem ich, a kupowałem największą z porcji lodów by zjeść je z Tobą powtarzając Ci, że jesteś piękna. Jak coś Ci się nie udawało biegłem by dać Ci swoje ramie i napawać Twoje wnętrze wiarą w siebie. Przytulałem tak mocno, że czułem każde Twoje żebro i scaływałem z twarzy strach po kolejnym koszmarze. Każde Twoje zwątpienie zamieniałem w szczere jak nic innego - jesteś najlepsza. Mogłem obserwować mimikę twarzy i odtworzyć na kartce papieru każde dzieło Twojej twarzy. Trwałem, jak rycerz przy księżniczce. Ale odszedłem. Wybacz, kochana. Ale nie mogłem dłużej patrzec na skropione rany na Twoich policzkach, które sam zadawałem.Nie mogłem dłużej pozwolić by moja niedoskonałość sprawiała Ci po raz kolejny ból.Zawsze chciałem tylko Twojego szczęścia,ja nim nie jestem.Na koniec proszę Cię,uśmiechaj się więcej

I lubię nawet tęsknić za Tobą  bo to kolejna czynność  w której uczestniczysz ze mną.

skejter dodano: 28 marca 2013

I lubię nawet tęsknić za Tobą, bo to kolejna czynność, w której uczestniczysz ze mną.

Moblo mnie rozwala. Kallwik usunięty  SKEJTER ZNOWU NIE :D Beka z moblo.

skejter dodano: 27 marca 2013

Moblo mnie rozwala. Kallwik usunięty, SKEJTER ZNOWU NIE :D Beka z moblo.

nie:  teksty rastaa.zioom dodał komentarz: nie:> do wpisu 26 marca 2013
Wybucham płaczem  bo nie wiem czy mam przeczekać chwilę słabości  czy postawić pionową kreskę i iść dalej. Nie wiem... II imany

systematyczny_chaos dodano: 25 marca 2013

Wybucham płaczem, bo nie wiem czy mam przeczekać chwilę słabości, czy postawić pionową kreskę i iść dalej. Nie wiem... II imany

http:  zapiskiz1000ijednejnocy.blogspot.com 2013 03 ponad gwiazdami.html wpis może Wam się nie spodobać  to tylko parę cierpień i smutków pomieszanych z przemyśleniami zebrane w jedność.

skejter dodano: 25 marca 2013

http://zapiskiz1000ijednejnocy.blogspot.com/2013/03/ponad-gwiazdami.html wpis może Wam się nie spodobać, to tylko parę cierpień i smutków pomieszanych z przemyśleniami zebrane w jedność.

Zmęczony wzrok wbity w sufit  zimny pot mrok  w duszy ucisk    Nie mogę siebie znieść a co dopiero ludzi   w głowie głos co nie umilkł  chory umysł  chore myśli    Nie potrafię przestać niszczyć  ranie bliskich    Autodestrukcyjny instynkt podlewany wódka   łatwo stracić grunt ziom choć może już za późno   Nie mam kontaktu ze stwórcą w piersi wbite szpony strzygi   w zakamarkach psychy uczę się jak nienawidzić.   sheller  mistrzu.

slaglove dodano: 25 marca 2013

Zmęczony wzrok wbity w sufit, zimny pot,mrok, w duszy ucisk, Nie mogę siebie znieść a co dopiero ludzi w głowie głos co nie umilkł, chory umysł, chore myśli, Nie potrafię przestać niszczyć, ranie bliskich, Autodestrukcyjny instynkt podlewany wódka łatwo stracić grunt ziom choć może już za późno Nie mam kontaktu ze stwórcą w piersi wbite szpony strzygi w zakamarkach psychy uczę się jak nienawidzić. / sheller, mistrzu.

tabletek garść  na lepszy start... II systematyczny chaos

systematyczny_chaos dodano: 22 marca 2013

tabletek garść, na lepszy start... II systematyczny_chaos

w oku kręci mi się łza gdy pomyślę  że choć przez chwile miałam Cię na wyłączność  że chociaż przez te jebane dwa dni czułam się tak jak dawnej...przez te jebane dwa dni  w których nie było jej...Twojej pocieszycielki... II systematyczny chaos

systematyczny_chaos dodano: 19 marca 2013

w oku kręci mi się łza gdy pomyślę, że choć przez chwile miałam Cię na wyłączność, że chociaż przez te jebane dwa dni czułam się tak jak dawnej...przez te jebane dwa dni, w których nie było jej...Twojej pocieszycielki... II systematyczny_chaos

nie zapomnę nigdy naszego spotkania kiedy to stałeś pod blokiem z bukietem róż po czym zabrałeś mnie do kina na jakiś chory film który po wyjściu z sali stał się moim ulubionym..nie zapomnę także jak wieczorami śpiewałeś mi przed snem  jak marszczyłeś czoło tupając nogą za każdym razem jak nie chciałam Ci dać całusa. jak udawałeś  że smakuje Ci ciasto i napychając nim policzki kiwałeś przy tym głową mówiąc z pełną buzią jakie to jest pyszne..nie zapomnę także jak ocierałeś moje łzy jak pocieszałeś mnie upewniając że wszystko się ułoży. jak rozmawialiśmy tuż przed snem i jak zasypiałam z telefonem w ręce bo przecież jeszcze nie skończyłam opowiadać Ci co właśnie zrobił mój pies..po tym miesiącu przy Twoim boku znam na pamięć każdą rysę na twoim nagim ciebie  bo przecież to właśnie moje usta po nim błądziły. jestem pewna że z zamkniętymi oczami wskazałabym gdzie masz pieprzyki czy łaskotki...dlatego też nie wyobrażam sobie żyć bez Ciebie..bez mojego anioła stróża II systematyczny chaos

systematyczny_chaos dodano: 17 marca 2013

nie zapomnę nigdy naszego spotkania kiedy to stałeś pod blokiem z bukietem róż,po czym zabrałeś mnie do kina na jakiś chory film,który po wyjściu z sali stał się moim ulubionym..nie zapomnę także jak wieczorami śpiewałeś mi przed snem, jak marszczyłeś czoło tupając nogą za każdym razem jak nie chciałam Ci dać całusa. jak udawałeś, że smakuje Ci ciasto i napychając nim policzki kiwałeś przy tym głową mówiąc z pełną buzią jakie to jest pyszne..nie zapomnę także jak ocierałeś moje łzy,jak pocieszałeś mnie upewniając,że wszystko się ułoży. jak rozmawialiśmy tuż przed snem i jak zasypiałam z telefonem w ręce,bo przecież jeszcze nie skończyłam opowiadać Ci co właśnie zrobił mój pies..po tym miesiącu przy Twoim boku znam na pamięć każdą rysę na twoim nagim ciebie, bo przecież to właśnie moje usta po nim błądziły. jestem pewna że z zamkniętymi oczami wskazałabym gdzie masz pieprzyki czy łaskotki...dlatego też nie wyobrażam sobie żyć bez Ciebie..bez mojego anioła stróża II systematyczny_chaos

wiosna już zapasem a ja nadal nie wybudziłam się z zimowego snu. siedzę okryta brązowym kocem który zlewa się z kolorem moich tęczówek i wpatruję się w monitor oświetlający moją bladą twarz co jakiś czas przymykam oczy i zaciągam się zapachem tulipanów jakie znajdują się w wazonie niedaleko mnie.przez uchylone okno wpada odrobina rześkiego powietrza które to otula moje zmęczone ciało czuję jak uchodzą ze mnie wszystkie siły. na policzkach pojawiają się coraz to nowe kryształowe łzy.przez zamglony obraz przebija się wspomnienie z dwudziestego pierwszego marca kiedy to poznaliśmy się w małej a zarazem przytulnej kawiarence na obrzeżach miasta. tamtego dnia uzależniłeś mnie i to nie tylko od kawy ale także od tych swoich niestworzonych historii z dzieciństwa jakie opowiadałeś mi gdy siedzieliśmy wpatrzeni w obraz za oknem.od tamtej pory codziennie rano piję dużą late w  naszej kawiarence z jedną kostką cukru tak jak to lubiłeś i czekam na kolejna zwariowana historie II systematyczny chaos

systematyczny_chaos dodano: 16 marca 2013

wiosna już zapasem,a ja nadal nie wybudziłam się z zimowego snu. siedzę okryta brązowym kocem,który zlewa się z kolorem moich tęczówek i wpatruję się w monitor oświetlający moją bladą twarz,co jakiś czas przymykam oczy i zaciągam się zapachem tulipanów jakie znajdują się w wazonie niedaleko mnie.przez uchylone okno wpada odrobina rześkiego powietrza,które to otula moje zmęczone ciało,czuję jak uchodzą ze mnie wszystkie siły. na policzkach pojawiają się coraz to nowe kryształowe łzy.przez zamglony obraz przebija się wspomnienie z dwudziestego pierwszego marca kiedy to poznaliśmy się w małej,a zarazem przytulnej kawiarence na obrzeżach miasta. tamtego dnia uzależniłeś mnie i to nie tylko od kawy,ale także od tych swoich niestworzonych historii z dzieciństwa jakie opowiadałeś mi,gdy siedzieliśmy wpatrzeni w obraz za oknem.od tamtej pory codziennie rano piję dużą late w "naszej kawiarence"z jedną kostką cukru,tak jak to lubiłeś i czekam na kolejna zwariowana historie II systematyczny_chaos

gnije w otchłani wspomnień jednocześnie czując pustkę..to chyba jego miłość znów puka do drzwi mojego serca...więc jak mam zapomnieć.? zacząć żyć od nowa kiedy to z jego imieniem na ustach zasypiam  kiedy to każda najmniejsza rzecz czy czyn przypomina mi jego.? byliśmy ze sobą zżyci  śmiało mogę powiedzieć  że momentami zdawało mi się że byliśmy jednością..ale koniec kiedyś musiał nadejść. być może byłam zbyt naiwna  wierząc w każde jego słowo ba...nawet byłam w stanie oddać za niego swoje życie..tak byłam w stanie się zabić. a dziś ? dziś nie wiem czego chce...więc może paczka żyletek i odrobiny sztucznego uśmiechu okażą się niezastąpionym ukojeniem po naszym rozstaniu. II systematyczny chaos

systematyczny_chaos dodano: 15 marca 2013

gnije w otchłani wspomnień jednocześnie czując pustkę..to chyba jego miłość znów puka do drzwi mojego serca...więc jak mam zapomnieć.? zacząć żyć od nowa kiedy to z jego imieniem na ustach zasypiam, kiedy to każda najmniejsza rzecz czy czyn przypomina mi jego.? byliśmy ze sobą zżyci, śmiało mogę powiedzieć, że momentami zdawało mi się że byliśmy jednością..ale koniec kiedyś musiał nadejść. być może byłam zbyt naiwna, wierząc w każde jego słowo ba...nawet byłam w stanie oddać za niego swoje życie..tak byłam w stanie się zabić. a dziś ? dziś nie wiem czego chce...więc może paczka żyletek i odrobiny sztucznego uśmiechu okażą się niezastąpionym ukojeniem po naszym rozstaniu. II systematyczny_chaos

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć