 |
Kochać jest łatwo. To, można powiedzieć, jak z samochodem: wystarczy włączyć silnik, dodać gazu i wyznaczyć sobie cel podróży. Ale być kochaną to tak jak przejażdżka z kimś innym, jego samochodem. Nawet, jeśli uważasz tego kogoś za dobrego kierowcę, zawsze pozostaje ten podskórny strach, że może się pomylić, a wtedy w ułamku sekundy wystrzelicie oboje przez przednią szybę na spotkanie śmierci. Być kochaną może oznaczać największy koszmar. Bo miłość to rezygnacja z panowania nad własnym losem. A co się stanie, jeśli w połowie drogi postanowisz zawrócić albo skręcić w bok, a nie masz na to jako pasażer żadnego wpływu? / Jonathan Carroll
|
|
 |
|
Napisał i na moje usta od razu wskoczył uśmiech. Czy to jest normalne? Mam chwilę, że chce mi się płakać,bo nie rozumiem Jego myślenia, że chciałabym wtulić się w Jego ramiona, że chciałabym mieć Go po prostu przy sobie. I jak już odpuszczam, mówię na głos "wyjebane" - wieczorem pojawia się od Niego wiadomość i od razu moje myślenie się zmienia.
Nie chodzi oto, żeby od razu z Nim być, bo oto chciałabym się po prostu postarać. Chciałabym, żeby powiedział mi to co czuje, nawet jeżeli Jego uczucia do mnie to jakieś 5 % Jego całego. Chciałabym wiedzieć na czym stoję, czy muszę zmienić kierunek, co zrobić żeby wszystko szło w innym kierunku. Chciałabym wiedzieć, czy ostatecznością jest odpuszczenie sobie czy jest szansa na coś więcej, na coś co sobie często wyobrażam i czego bym chciała./ mabelle
|
|
 |
|
a gdy ostatnio zadał mi pytanie:'dlaczego?' - zamarłam. bo co niby miałam mu powiedzieć? że się boję ? że przeraźliwie uciekam od jakiegokolwiek uczucia, byleby tylko nie zostać zranioną. że nie chcę wspólnych spacerów za rękę, bo jeszcze przyzwyczaję się do Jego uścisku? że tchórzę , gdy słyszę słowo 'związek'? i niby co? niby miałam mu powiedzieć, że boję się zaufać? że nie jestem w stanie oddać komuś części siebie, bo i tak niewiele już mnie zostało? nigdy.
|
|
 |
|
To nie mogło się udać tak samo, jak ryżu nie da zrobić się spaghetti. Nasze światy za bardzo do siebie nie pasowały, byliśmy jak ogień i woda. Zrobiliśmy zbyt szybko duże kroki w kierunku bycia razem. I tak naprawdę odbiło się to od nas w takim samym tempie. Nie potrafiłam Cię pokochać, to nie mogło się udać. / mabelle
|
|
 |
Brak mi równowagi. Siedzę w ciszy, przysłuchując się dźwiękowi przesuwanych wskazówek, przerabiam niecierpliwie palcami. Kiedy to w końcu się skończy ? Kiedy zaznam prawdziwego spokoju i szczęścia ? wszystko mi się miesza. Nerwowo krążę po pokoju. Chcę krzyczeć, ale ta cholerna cisza we mnie, nie pozwala mi otworzyć ust, powiedzieć słowa, ni wydać jakiegokolwiek dźwięku. Nie ma dla mnie nikogo. Upadam. Moje serce powoli się wycisza, przestaje bić, odchodzę. / notogarning
|
|
 |
|
Jeśli moja nieobecność nie zmienia niczego w Twoim życiu, to moja obecność w nim też nie ma żadnej wartości.
|
|
 |
Na chwile znieruchomiałam, stanęłam w bezruchu, zamarłam obserwując ludzi, świat i otoczenie. To nie mój czas, nie moje miejsce - pomyślałam, po czym ponownie powróciłam do 'żywych' / notogarning
|
|
 |
Czy kiedykolwiek kochałeś kogoś tak bardzo, że dałbyś sobie uciąć za niego rękę?
Nie, nie w przenośni, dosłownie - czy oddałbyś za niego rękę?
|
|
 |
Powiedz mi, czy gdy się skaleczysz i na Twoim ciele powstanie rana to zagoi się gdy wiecznie będziesz ją rozdrapywać? Czy zniknie, przestanie boleć gdy w każdej sekundzie, minucie, godzinie będziesz pogarszać jej stan? Nie. Więc powiedz, czemu swoją rane w sercu, w duszy każdego dnia rozdrapujesz na nowo zamiast dać jej się spokojnie zagoić? Dlaczego w każdej minucie swojego życia sprawiasz, że ta rana boli coraz bardziej, że wciąż się powiększa. Boli Cię, cholernie Cię boli i uwierz, że boleć będzie. Tylko od Ciebie zależy czy w końcu weźmiesz się w garść i pozwolisz na to by ból zniknął wraz z raną. Jesteś Panią swojego losu więc nie pierdol mi, że nie dasz rady. Nie mówię, że będzie łatwo, że pstrykniesz palcami i od razu rana, ból i uczucie odejdą. Będziesz musiała walczyć - ale co nas nie zabije to nas wzmocni. Jesteś silna i wiem, że sobie poradzisz jeśli tylko znajdziesz w sobię siłę, która gdzieś tam pod tym całym bólem jest i czeka, aż ją wykorzystasz. / podobnodziwka [dedyk.]
|
|
 |
|
"Proszę Cię, po prostu pozwól mi iść już spać. Nie mam siły nawet odwrócić głowy na poduszce, a Ty mnie pytasz co dalej. A co ma być dalej? Idę nie żyć, nie istnieć, nie słyszeć tych wszystkich myśli odbijających się z hukiem od ścian czaszki. Wyobrażenia mieszają mi się z realnym życiem i chyba jedyne co mogę teraz zrobić to wmawiać sobie, że schować się pod kołdrą to tak jakby przestać istnieć.” - Marta Kostrzyńska
|
|
 |
po raz kolejny udało nam się zniszczyć coś, czego nie potrafiliśmy stworzyć.
|
|
 |
jedyna taka chwila, kocha się wszystko, bo wszystko szybko przemija..
|
|
|
|