|
Byłeś, jesteś i będziesz najbardziej bolesną, zarówno jak i najpiękniejszą lekcją w moim życiu. Nauczyłeś mnie bezgranicznie kochać, nienawidzić i przebaczać, za co będę Ci do końca życia wdzięczna. Okej, stop. Może tak do końca nie jestem Ci wdzięczna za tą nienawiść, którą we mnie wpoiłeś. Chcę po prostu, żebyś wiedział.. Pamiętam. I nawet gdybym tak cholernie bardzo chciała, co zresztą nie raz próbowałam-nie zapomnę./shoocky
|
|
|
Mówi się, że miłość nie istnieje, ale jak to możliwe że mimo tylu dni, mimo tylu tygodni i miesięcy, mimo tych lat, które już minęły, ja nadal za nią tęsknię. Jak to możliwe, tęsknić za kimś aż tak bardzo, że mimo upływu takiego czasu uczucia nadal trwają do tej jednej kobiety. Do tej kobiety, która jako jedyna skradła moje serce. Chciałbym znaleźć odpowiedź, dlaczego akurat Ona. Dlaczego to tyle trwa.
|
|
|
Pomyśl, jaki świat byłby piękny, gdyby ludzie spotykali się w odpowiednich momentach życia. A nie o parę lat i zdarzeń za późno, za wcześnie. Gdyby mówili to, o czym tak zaciekle milczą. Ile nocy byłoby przespanych, ile serc nie aż tak pustych. / Olga Wojciechowska "Listy niczyje"
|
|
|
Po prostu nie wiem.. czy jestem zła, czy może wkurzona, czy zbyt nerwowa.. Po prostu nie ogarniam tego co się ostatnio dzieje./ladyingreen
|
|
|
Życie jest tylko życiem, ale kiedy zdarzają się sytuacje tak niespodziewane i zaskakujące to człowiek zaczyna za dużo myśleć i skupiać się na rzeczach, które nie mają najmniejszego sensu. Ale spróbuj oszukać głupie serce, które nie umie się obudzić./ladyingreen
|
|
|
"Ludzie stale pytają o twoją karierę, czy ożeniłeś się, kupiłeś dom. Jakby życie było listą rzeczy do zrobienia i odhaczenia. Nikt jednak nie zapyta, czy jesteś szczęśliwy." / Heath Ledger
|
|
|
"Wszystko co nie zostało do końca przecierpiane i rozwiązane, powraca." / Hermann Hesse - "Siddhartha"
|
|
|
Przychodzi tu. I pisze. Zbłąkana dusza. Pragnąca, by ktoś ją wysłuchał. Zbyt nieśmiała, by poprosić o to głośno. Przepełniona obawami, że w bezpośredniej konfrontacji spotka się z odrzutem. Szyderczym śmiechem, który wykpi jej nadzieje na zrozumienie.
|
|
|
Irracjonalne jest to, że pojawiam się tu znienacka, po półtora roku, żeby napisać jedynie te kilkadziesiąt słów i na nowo zniknąć. Jestem osiem lat starsza, niż w momencie, kiedy pojawiły się tu moje pierwsze teksty - i pewnym faktem jest to, że ta strona i ten profil wciąż we mnie żyje, jako początek czegoś, co mocno mnie kształtowało i budowało jako człowieka. Czuję się tak jakbym chodziła po opuszczonym cmentarzu, gdzie leży tylko to, co materialne, ale tak wyraźnie odczuwasz to, co wewnątrz... :)
|
|
|
Gdzieś mam jego przeszłość, bo pamiętam swoją. Gdzieś mam to, co mówią o tym, jaki potrafił być - ja też nie świeciłam przykładem. Ranił, łamał serca, pozostawiał po sobie bałagan... i dzisiaj powinnam może obawiać się, że to samo zrobi tu, w moim życiu. Sęk w tym, że ja też bez głębszych słów wyjaśnień oświadczałam, że "to nie to" i wypisywałam się z czyjegoś jutro, które tak skrzętnie planował z moim udziałem. Odwracałam się na widok łez, nic sobie z nich nie robiąc. Zgasiłam empatię. Zobojętniałam na uczucia innych. Poszliśmy w dalszą podróż z życia - z takimi bagażami. Absolutnie nienastawieni na to, że w naszej relacji możemy napotkać na coś wartego uwagi na dłużej, ale zaciekawieni tym, co może nam dać. Minęły setki wspólnych dni, siedzimy w tym samym pociągu życia, a na każdej stacji wysiadamy razem, żeby zobaczyć i doświadczyć jak najwięcej - ale wspólnie.
|
|
|
Najtrudniej jest liczyć do dwudziestu czterech. Doba ma cholernie trudny wymiar, bo czujesz ciężar każdej przemijającej godziny - dzisiaj, w dniu który się nie powtórzy, nie wróci. Liczeniu do dwudziestu czterech towarzyszy przemijanie i umykająca szansa. Wewnętrznie czujesz, że powinieneś wykorzystać moment, wziąć się w garść, pójść po "swoje". Tylko co jest "twoje"? W każdych kolejnych dwudziestu czterech godzinach błyska pytanie, jak je przeżyć, by znów nie znaleźć się w martwym punkcie, gdzie po prostu nic nie wiesz. Teraz upijasz łyk herbaty, dwudziesta trzecia trzydzieści. Za moment minie kolejna pełna doba, położysz się do łóżka, zamkniesz oczy i pomyślisz o swoich marzeniach. Przyjdą kolejne dwadzieścia cztery godziny - czy odważysz się zawalczyć o to, by nie marzyć... a wspominać?
|
|
|
Wszystko się rozpada i chcę Cię tutaj.
|
|
|
|