 |
Cz1:Wyjęła list ze skrzynki. Spojrzała na niego. Wiedziała co w nim jest. Czekała długo na te wyniki. Kolejne wyniki, które mają potwierdzić lub zaprzeczyć neiuniknionemu. Bała się. Weszła do mieszkania. Usiadła na kanapie i otworzyła list. Czytając to, co tam pisało jej życie zaczęło siię rozpadać. Tak bardzo bała się, ze diagnoza się potwierdzi. Skuliła się na kanapie i zaczęła płakać. Trwała w taim zawieszeniu kilka dni. Bez jakiegokolwiek ruchu. Wpatrywala się tępo w ścianę kiedy nie miała już siły płakać. Po kilku dniach w jej drzwiach stanął jej facet. Kiedy ją zobaczył wystraszył sie, ze cos sie stało. Nie odbierała telefonów a on jak tylko mógł skrócił delegacje, czuł ze coś sieę dzieje. Podbiegł do niej. -Mała co jest?-nie zareagowała-Hej maleńka no powiec cos.....-Pokazał mu drżącą ręką na stolik, na którym leżały wyniki jej badań. Chciała tak vbardzo płakać ale nie miała już czym... nie miała łez... On przeczytał list, który ją tak bardzo rozstroił.
|
|
 |
Dzisiaj nie potrafie juz nawet spojrzec w lustro, bo nie potrafie spojrzec sobie prosto w oczy, nienawidze siebie, swojego wygladu, swojego spojrzenia.. Nie patrze w lustro, zebym nie musiala ze soba rozmawiac, zebym nie musiala wypominac wszystkich momentow w ktorych postapilam zle, zebym nie musiala ogladac, takiego wraka czlowieka, jakim sie stalam..
|
|
 |
Chcialabym, zebys przyszedl do mnie i powiedzial, ze zalujesz, ze nie chciales odejsc, ze nie chciales mnie zostawiac.. Chcialabym, zebys pozniej mnie przytulil i szepnal do ucha jak bardzo teskniles i jak mnie kochasz.. Chcialabym, zeby moje zycie znowu mialo sens.. Zebym miala dla kogo zyc.. Zebys byl ze mna juz zawsze..
|
|
 |
Nigdy nie zapomnij wspolnie spedzonego czasu, bo byl najlepszy dla nas obojga.. Nie zapomnij naszych rozmow, w ktorych rozmawialismy o wszystkim, a w szczegolnosci Ty.. Nie zapomnij jak bardzo lubilam Cie sluchac, kiedy cos opowiadales.. Nie zapomnij, kiedy bylismy szczesliwi, tych wszystkich radosnych chwil, ale rowniez pamietaj o tych smutnych momentach, bo kazdy moment czegos nas nauczyl.. Nie zapomnij naszych wagarow, bo zawsze znalezlismy cos ciekawego do robienia.. Nie zapomnij, ze czulam sie przy Tobie lepiej, bo przy Tobie wszystkie smutki znikaly.. Ale najwazniejsze, zebys nigdy nie zapomnial jak Ty sie przy mnie czules
|
|
 |
Miales na siebie uwazac, zawsze Ci o tym przypominalam.. Miales wybierac najlepsze dla Ciebie drogi i rozwiazania.. Miales nie robic glupot.. Miales zawsze czuc sie szczesliwy.. Nie zapomnij o tym, beze mnie tez sobie poradzisz, wierze w Ciebie..
|
|
 |
Kiedy spojrzysz w moje oczy, wyczytasz wszystko, czego nie mam odwagi Ci powiedziec, wszystkie uczucia i emocje.. W moich oczach znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania.. W nich zobaczysz jak bardzo cierpie bez Ciebie..
|
|
 |
Prosze Cie, wroc, bo nie moge bez Ciebie zyc.. Wroc, bo cholernie tesknie.. Wroc, bo Cie potrzebuje, jak nikogo innego.. Wroc, a zrobie wszystko, zebysmy znow byli szczesliwy, zebys czul sie bezpieczny, zebys juz nigdy wiecej nie odszedl.. Obiecuje, ze bede sie starac, jak nigdy dotad, ze juz niczego nie spieprze, ze nie pozwole Ci odejsc.. Przyrzekam, ze bede zawsze trwac, ze bede Ci pokazywac jak bardzo wazny dla mnie jestes, ze na kazdym kroku bede Ci udowadniac, ze mi zalezy.. Tylko prosze, wroc..
|
|
 |
Miales najpiekniejsze oczy, jakie kiedykolwiek widzialam, byly tak piekne, ze moglam calymi dniami na nie patrzec.. Czesto byly smutne i zagubione ale mozna bylo w nich widziec rowniez blask i troche nadziei, ktora zawsze probowales mnie zarazic.. Ale najbardziej lubilam patrzec, gdy byles tak bardzo szczesliwy, ze Twoje oczy smialy sie razem z Toba, ze bylo widac w nich tylko radosc.. Pokochalam Twoje rozesmiane oczy
|
|
 |
Przyzwyczailam sie do Ciebie strasznie, tak bardzo, ze bez Ciebie nie potrafie oddychac, ze kazda czynnosc przypomina mi Ciebie, ze nie moge o Tobie zapomniec, ze nic nie ma teraz znaczenia, bo odszedles.. Tak bardzo przyzwyczailam sie do spania z Toba, do Twoich pocalunkow, do Twojego dotyku, do Twoich oczu, ze az nie umiem sie z Ciebie wyleczyc..
|
|
 |
Pamietasz jak obiecywalismy sobie milosc na zawsze, pomimo tego, ze nie wierzysz w "na zawsze".? Bo ja pamietam i chociaz nie jestesmy juz ze soba, nadal kocham i nigdy nie przestane, nawet jezeli kiedys bede z kims innym, nawet jezeli juz nigdy wiecej sie nie zobaczymy, zawsze w moim sercu bedzie miejsce dla Ciebie i milosc do Ciebie.. " Od zawsze, na zawsze "
|
|
 |
Bedziemy mieli jeszcze kiedys okazje szczerze porozmawiac.? Sam na sam.? Nie ukrywajac niczego.? Bedziemy mogli sobie jeszcze kiedys zaufac.? Bedziemy mieli okazje, zeby wszystko wyjasnic.?
|
|
|
|