 |
i to jest taki stan nie do zniesienia, kiedy siedzisz na łóżku, w tle leci jakaś cicha muzyka, herbata parzy Cię w dłonie przez ścianki kubka, a serce się rozpuszcza. katując się wspomnieniami wyparowuje z Twojej klatki piersiowej przy każdym oddechu.
|
|
 |
zawsze kiedy muszę wstawać łóżko jest tak zajebiście wygodne
|
|
 |
Przy tych twoich bajeczkach chłopcze to nawet Andersen wymięka
|
|
 |
nowa wiadomość - 'w chuj źle jest, będę za pięć minut. ogarniaj gdzie masz szlafrok'. związałam pospiesznie włosy w niesforny kucyk, zarzuciłam na pidżamę w misie za dużą bluzę, na stopy wsunęłam puchate kapcie. kiedy chwilę potem rozbrzmiał dzwonek od razu doskoczyłam do drzwi otwierając je. mój wzrok mimowolnie zatrzymał się na Jego rękach w których nie trzymał żadnej butelki wódki, czy wina. zanim zdążyłam o to zapytać, poczułam Jego wargi na swoich. odsunął mnie od siebie na nikłą odległość. wciąż czułam ciepło Jego oddechu na policzkach. - nie potrafię bez Ciebie, kurwa. nie oddalaj się nigdy więcej. nigdy, rozumiesz? - szepnął opierając się swoim czołem o moje.
|
|
 |
Obudzić się o piątej rano i zgłosić nieprzygotowanie
do życia, po czym przespać resztę dnia.
|
|
 |
Widząc mój opis ''love, och love'' zapytał kogo kocham.
W odpowiedzi usłyszał ''Ciebie''.
Trzy sekundy później zrobił się niedostępny.
|
|
 |
Wiesz co ? najlepiej jest rozwalić się w kącie,
założyć ogromne słuchawki na uszy, włączając ukochaną muzę,
Wpierdalać słonecznik i mieć na to wszystko wyjebane. Tak po prostu.
|
|
 |
Wrealnym życiu Kopciuszek nie spotka Księcia,
bo nawet nie dotrze na bal. Śpiąca Królewna nie
doczeka pobudki - zwiędnie i zaśnie na zawsze.
Leśniczy uratuje Czerwonego Kapturka, by go niecnie
wykorzystać i wysłać do lasu do pracy. Małgosia s
przedaje narkotyki, bo nie ...może i nie chce znaleźć
drogi do rodzinnego domu, a Jaś na gigancie kupczy
własnym ciałem na Dworcu Centralnym. Calineczka za
szminkę i tusz do rzęs obsługuje mężczyzn na klatce
ewakuacyjnej centrum 2587 2/587ego. - przerwała nagle
wyliczankę, by po chwili cicho dokończyć.
: - tak wygląda życie z bliska.
|
|
 |
Wpatrywali się w siebie w milczeniu.
Chciał otrzeć łzę spływającą po jej policzku,
lecz w ostatniej chwili cofnął dłoń. Wiedział,
że nie powinien. – Więc to koniec? – To ona
przerwała milczenie. – Wiesz, że gdybym tylko mógł,
zostałbym z tobą na zawsze.- Zostań… - wypowiedziała,
te słowa niemal szeptem. – Nie mogę, nie możemy..
Przepraszam, że pojawiłem się w twoim życiu.
Przepraszam, że już zawsze będę w nim obecny,
jednak nie tak jak powinienem.- Przygryzła lekko wargę,
by całkiem się nie rozpłakać. Patrzyła jak odchodzi.
Stała tam i nic nie mogła zrobić. Nie mogła go zatrzymać.
Automatycznie spojrzała w niebo.- Dlaczego!? Dobrze
się tam bawicie, prawda? – W odpowiedzi z nieba zaczął
padać deszcz. Nie potrafiła odróżnić, co spływa po jej
policzku. Lecz w tym momencie było to już nieistotne.
|
|
 |
Nie mów do mnie kotku, bo nie mam
czterech łap i nie mruczę. Weź ogarnij.
|
|
 |
nie wątpiłam w słowa kolegi, kiedy zapewniał, że na pewno spotkamy się w te wakacje całą klasą. nie sądziłam tylko, że na pogrzebie.
|
|
 |
nie pozwól mojemu sercu hamować.
|
|
|
|