 |
Wielcy ludzie nie rodzą się wielkimi, tylko się nimi stają.
|
|
 |
Bądź gotów przegrać bitwę, żeby wygrać wojnę.
|
|
 |
Im większy odnosisz sukces, tym więcej musisz poświęcić tego, co kiedyś posiadałeś.
|
|
 |
Zasiej niepewność w obozie wroga, a wygrana będzie twoja.
|
|
 |
Niech nienawidzą, byleby się bali.
|
|
 |
Wróg nie zaatakuje od tyłu, gdy staniemy z nim oko w oko.
|
|
 |
Jeśli wróg się nie poddaje, to się go unicestwia
|
|
 |
Im groźniejszy wróg, tym boleśniej upada.
|
|
 |
Nie ma zwycięstwa, które by trwało.
|
|
 |
I teraz, minął rok, a ja dopiero teraz rozumiem dlaczego nikt inny nie zagrzał miejsca przy mnie. Nie dlatego, że nie ma dobrych mężczyzn, bo zapewne są tacy.. Ale dlatego, że żaden nie będzie pasował na jego miejsce. Nie ma mężczyzny, który mógłby wejść i wpasować się w ten fragment mojego serca. Kiedy zadecydowałam się go pokochać, podjęłam decyzję. Wtedy o tym nie wiedziałam, dziś widzę, obdarzając go miłością, wszystkim innym zabrałam na nią u mnie szanse. To ten jeden, którego upatrzyłam sobie kochać do końca życia. I nie ma miejsca i nie ma szansy, sensu żeby próbować. Odrysowałam go na sercu, zrobiłam lokum na wymiar i nikt do niego nie będzie pasować. Nikt nie będzie przeze mnie kochany. Mogą byc podziwiani, uwielbiani i szanowani. Ale szczerze i prawdziwie tylko jego bede kochać przez reszte uderzeń serca. /bm
|
|
 |
Staram się zrozumieć co wydarzyło się między nami. Szukam rozwiązania i odpowiedzi na pytania, które wciąż kumulują się w mojej głowie. Kopię głębiej we wspomnieniach i szukam jakichś poszlak. Gdzie i kiedy, jak i dlaczego to wszystko tak się potoczyło. Wiem, że póki nie zrozumiem, co wtedy się wydarzyło i co było początkiem naszego końca, nigdy sie z tym nie uporam. Myślę, że zaczęło się o wiele wcześniej niż sądziłam. Że to nie stało sie nagle, że do końca prowadziła długa, kręta droga. Analizuję kto, ja czy on, pozwoliliśmy się temu rozpaść. Szukam śladów, odcisków, wiadomości. Czegokolwiek co mogłoby mi odpowiedzieć na pytanie, dlaczego ten związek się rozpadł. Dlaczego dwoje ludzi, których łączyła miłość, zrezygnowało i nie dało rady walczyć o nią. Dlaczego przestaliśmy rozmawiać ze sobą, a zaczęliśmy słuchać innych. Dlaczego podejmowalismy decyzje o naszym życiu kierując sie sugestiami. Dlaczego oddaliśmy naszą miłość w ręce złych ludzi. /bm
|
|
 |
Już nie wzbudza zaufania, już nie wiesz czy możesz czuć sie bezpiecznie, czy Kiedy sie odwrócisz twoje plecy nie zamienią sie w tarczę do rzucania nożami. I wszystkie słowa o lojalności, przyjaźni i te wszystkie nauki, ktore przyjmowałaś od tej osoby, zostają przez nią ignorowane. Nagle widzisz, że nie ma żadnych zasad i uczuć, które jak sądziłaś są najważniejsze w przyjaźni. Żegnasz się, być może na zawsze, z przyjacielem na zawsze. Smutniejszych chwil w życiu nie ma, uwierz. Nie ma nic bardziej strasznego niz utrata przyjaciół. Nie ma nic co złamało by serce az tak. Brak odpowiedzi na wiadomości, smsy, telefony. Jak by sie dla siebie nie istniało. I nagle taka umierająca przyjaźń, męczy. Wije sie z bólu i cierpienia po podłodze, wyciąga dłonie i błaga o tlen, dużo ciepła i adrenalinę żeby znowu móc podnieść sie z tej hipotermii. Ale nikt jej nie ratuje, nikt nie resuscytuje. Az w końcu kona, a ty wrzucasz ją do dołu i zarzucasz ziemią, jak worek na śmieci. Cz.3/bm
|
|
|
|