|
Ty pierdolony, przeklęty, zarozumiały, egoistyczny, pewny siebie, pozbawiony uczuć i wszelkich znaków miłości dupku - tęsknie, wróć...
|
|
|
Odchodzisz i wracasz. I wracasz, by odejść...
|
|
|
" Cuda nie zdarzają się nikomu z wyjątkiem tych szczęśliwych czubków, którzy widzą je wszędzie."
|
|
|
Mówią mi, że on nie jest dla mnie, że znajdę kogoś innego, lepszego. Kogoś kto zasługuje na moją miłość i będzie ją doceniał i odwzajemniał. A tak naprawdę nie mają pojęcia, że ja każdego nowo poznanego chłopaka porównuje do niego, ba! Ja nawet szukam w nim chociaż najmniejszego podobieństwa do niego. I wiesz co się okazuje? Że nie ma nikogo tak pociągającego i zachwycającego jak on! Nie ma i nie będzie, bo to właśnie on jest tak cholernie nieosiągalny dla mnie. Więc nie każcie mi rezygnować z marzeń, bo po stokroć powtarzaliście, że one się spełniają.
|
|
|
To nie jest tak, że go nie kocham. Kocham go, kochałam i
kochać będę. Był częścią mnie, zawsze nią będzie, mimo tego
co się między nami stało, mimo tego że oboje zjebaliśmy. On
zawsze będzie i jest kimś ważnym w moim życiu, zawsze, bez
względu na wszystko.
|
|
|
To niewiarygodne, jak można czuć się szczęśliwą, przez tyle lat, mimo
tylu kłótni, tylu upierdliwości i tak naprawdę kurwa nie wiedzieć
czy to miłość czy nie.
|
|
|
Dobrze że nie wiesz co u mnie, bo Twoje serce
rozpadłoby się na kilka kawałeczków, a wyrzuty sumienia
nie dałyby Ci spać.
|
|
|
Nie wiązałam z Nim jakichś szczególnych nadziei. Wiedziałam, że mamy inny charakter, sposób spędzania wolnego czasu, inne zdanie w wielu sprawach. Jednak gdzieś na dnie serca zabolało jak odszedł. Spędzałam z Nim sporo czasu, chyba nawet przyzwyczaiłam się do Jego obecności w swoim życiu, wiele się od Niego nauczyłam – tych złych i dobrych rzeczy. Dziś jest mi smutno bo wiem, że już nigdy nie zobaczę Jego źrenic wpatrzonych w moje. Czasami mi Go brakuje, tak po prostu.
|
|
|
Nie będąc jeszcze razem powiedzieliśmy sobie więcej, niż niejedna para zakochanych.
|
|
|
Wybacz, ale nie zaczekam aż znowu zawiedziesz. Szkoda mojego czasu...
|
|
|
Nigdy nie chciałem się tego dowiedzieć. Nigdy nie chciałem żebyś mi to wyznała, zawsze tak bardzo się starałem, żeby nie stworzyć romantycznej atmosfery, nie dać Ci okazji żebyś wypowiedziała te dwa pieprzone słowa i zniszczyła wszystko miedzy nami, bo ja nigdy nie potrafiłbym odpowiedzieć Ci tym samym.
|
|
|
A wiec opisz mi tą Twoją miłość. Opowiedz mi jak to jest. Powiedz mi kurwa o tym dziwnym czymś przez co faceci przestają być facetami, to zjebane uczucie które sprawia,ze jakaś tam panienka staje się dla mężczyzny ważniejsza niż wszystko inne. Powiedz mi jak można nie jeść tylko z powodu myślenia o kimś aż do pojebania się w głowie, weź mi wytłumacz jak można płakać czy nie spać całymi nocami przez to,ze jakaś tępa dzida Cie olała czy pierwszy lepszy frajer zostawił Cię dla innej ? Weź mi to kurwa objaśnij bo ja tego nadal nie mogę ogarnąć.
|
|
|
|