 |
Zrozum, moja psychika jest skończona, ja jestem skończona, jestem tak zrezygnowana, że nawet w koszmarach nie uciekam przed ścigającym mnie potworem, tylko pozwalam mu się zjeść.
|
|
 |
Nie umiem już opowiadać o sobie, słowa są destrukcyjne, nawet alkohol nie rozwiązuje mi języka, czasami tylko przed snem szeptem wypowiadam Twoje imię.
|
|
 |
Nie mogę pić za dużo wódki, bo zachowuje się histerycznie, nie mogę słuchać "Rolling in the deep", bo czuję się jak bezradne, samotne dziecko, nie mogę siedzieć za długo wieczorem, bo zaczynam podświadomie zastanawiać się czy głębiej ranią nowe żyletki czy stary nóż kuchenny, nie mogę dopuścić do świadomości faktu, że jeszcze tyle muszę przeżyć bez Ciebie, bo to tak jakbym godziła się z faktem, że wszystkie te lata przeleżę w trumnie.
|
|
 |
W życiu każdego z nas jest ta jedna, jedyna osoba, którą poznajemy tylko po to, by mogła zniszczyć nam psychikę i spierdolić życiorys.
|
|
 |
Staram się na siebie nie patrzeć, staram się wyrzucić z siebie resztki tego co zrobiła ze mną miłość, staram się pierdolić sentymenty.
|
|
 |
Myślałam, że poukładało mi się w głowie, ale to nieprawda, przecież dalej jesteś dla mnie ważny.
|
|
 |
Bo bez miłości jesteś suchy jak pieprz, Jakby cię wiecznie prześladował pech. A przecież miłość to ta, różnica w tobie, Między tym co się wie, a tym co się powie. To tak jakby z dnia na dzień zatracił smak, Słowa się nagle rozumieją wspak. A przecież miłość to sen, który się ziści, Kiedy już myślisz, że nic ci się nie przyśni.
|
|
 |
- Zna pan te dni kiedy wszystko jest parszywe? - Wszystko parszywe? To znaczy smutne? - Smutno ci jest gdy jesteś gruby albo gdy pada. Parszywie jest gdy jest strasznie. Nagle zaczynasz się bać i nie wiesz dlaczego.
|
|
 |
Czy to nasza wina, że jakoś tak wyrodziliśmy się? Że trochę inni jesteśmy, niż większość ludzi? Nie to, że lepsi, lecz inni, nieprzystosowani, z większym garbem na plechach, z większym kamieniem na sercu, z ostrzejszą szpilką w głowie.
|
|
 |
Ale wiem, jak to jest, gdy chce się umrzeć, jak boli uśmiech, jak próbujesz się dopasować, a nie możesz. Jak ranisz się zewnętrznie, by zabić wewnętrzny ból.
|
|
 |
Nigdy nie byłam ani całkiem szczęśliwa, ani całkiem nieszczęśliwa. Nigdy nie byłam kimś całkiem.
|
|
 |
tak wiele chciałabym ci opowiedzieć, napisać, przeczytać, zanucić, narysować. tak wiele chciałabym usłyszeć i zobaczyć. tak wiele chwil chciałabym przemilczeć. z tobą.
|
|
|
|