 |
|
nie jest źle, czasem tylko przypomina mi się Jego uśmiech i mam ochotę z Nim pogadać.
|
|
 |
Jest mi troszkę ciężko bo chwilowo jakby zostałam sama. Ale nie, NAS jeszcze nie było, byliśmy tylko formalnie, jako swoje ludzi spoglądających co chwila na siebie, tylko że ja, kochałam Cię całym sercem, a Ty chyba nie miałeś i nie masz o tym pojęcia. Zostałam sama bo w pole budowy, o które dbam wtargnął huragan zwany 'kłótnią' i zburzył coś, co budowałam od kilku miesięcy. Namieszał trochę w moim życiu, spowodował ból, który towarzysz mi do dziś i multum łez. Tak jakby zepsuł mi nadchodzące Święta. Ochłońmy. Niech minie kilka dni, może oboje zatęsknimy, może będziesz myślał, co się dzieje, że nie piszę, co się dzieje że ta roześmiana istotka dała Ci chwilowo spokój, hm? Ja poczekam mimo, że nie potrzebuję ani chwili odpoczynku, bo jestem gotowa zdobyć dla Ciebie świat, bo nie kochałam jeszcze tak nikogo jak Ciebie w tym momencie. Kochanie, nie niszcz mnie, nie bądźmy tylko formalnie. Bądźmy i również oficjalnie. ~`pf
|
|
 |
|
cholernie cię potrzebuję , ale nie mów nikomu .
|
|
 |
Posłuchaj. Tak naprawdę wcale nie sądzę, że znajdę kogoś takiego jak Ty i że to mogłaby być lepsza bajka niż nasza. Nie potrafię sobie wyobrazić kogoś innego przy moim boku. Ty ciągle jesteś częścią mnie nawet pomimo tego, że odszedłeś. Miłość nie znika razem z odejściem ukochanej osoby, przecież wiesz. Ja nie jestem w stanie powiedzieć sobie, że muszę wymazać Cię z pamięci, a co dopiero w to uwierzyć i jeszcze to zrobić. Nie wiem ile trwa proces przyzwyczajania się do tego, że taką niechcianą miłość trzeba upchać gdzieś głęboko w sobie i zrobić miejsce innej, być może piękniejszej. W sumie to ja nie jestem przekonana czy tego chcę. Przyzwyczaiłam się do sytuacji, że w pewnym sensie ciągle przy mnie jesteś, przyzwyczaiłam się do tej miłości i nawet pomimo tego, że ona wciąż rani, ja już po prostu nie wyobrażam sobie bez niej życia. Ja trwam dla niej, dla Ciebie i dla tej nadziei, że pewnego dnia wrócisz i będziesz gotowy aby wziąć moją miłość i dać mi swoją. Rozumiesz mnie? / napisana
|
|
 |
daj mi proszę siłę, bym mogła wytrwać w swoich postanowieniach, by żadne przeszkody mnie nie złamały, bym drugi, trzeci, czy dziesiąty raz nie dała się nabrać. daj mi proszę też wiarę, bo czasem zdarza mi się powątpiewać w siebie, bo może nie dam rady, bo może zawiodę, bo przegram, bo nie dojdę do celu. pomóż mi proszę w zniszczeniu starej mnie i stworzeniu mojego nowego świata. świata, w którym nie będzie tak wielkiego fałszu, w którym dam radę zapanować nad sobą w chwilach gdy rządzą mną emocje. ja krucha i słaba, proszę, byś wsparł mnie swoją bliskością, bym mogła w chwilach upadku podtrzymać się twojego silnego ramienia. / niechcechciec
|
|
 |
"Prawdziwa kobieta ma zasady, ambicję i plany, szacunek do swojego ciała, kocha bezgranicznie i nie zawodzi. Ma również granicę wytrzymałości i nawet kochając całą duszą wybierze rozstanie zamiast bycia na drugim planie i upominanie się o czułe słowa, bo wie ile jest warta."
|
|
 |
"Tęsknie za Tobą … jak nigdy w życiu za nikim… tęsknie jakbym miała pięć lat i czekała na kolejne Boże Narodzenie. I najgorsze w tej tęsknocie jest to, że nie wyjechałeś na drugi koniec świata, że nie leczysz słoni w Afryce, nie budujesz igloo Eskimosom, nie brudzisz się spaghetti na jednej z ciasnych, zatłoczonych, włoskich uliczek. Mieszkasz w tym samym mieście, trzy ulice, piętnaście ścian dalej. Chodzisz tymi samymi chodnikami, robisz zakupy w tych samych sklepach, słyszysz to samo bicie dzwonów, te same przejeżdżające pociągi. Pod względem odległości mierzalnej jesteś bliżej niż blisko. Gdyby zaznaczyć na mapie odległość , która nas dzieli- byłaby to tylko mała, ledwie zauważalna kropka. Jesteś bliżej niż blisko, a dzielą nas kilometry niewypowiedzianych słów i słów powiedzianych niepotrzebnie, mile zranionych uczuć, hektary urażonej dumy, godziny i dni niespełnionej miłości…"
-Ewelina Pobiarżyn
|
|
 |
Dni są teraz tak piękne, mimo, że jest grudzień a ja trochę tęsknię za śniegiem we włosach i zdjęciami z bielą w tle, to jest dobrze. Słońce świeci całe dnie a popołudniami mogę patrzeć na fioletowe niebo a nocą bać się wiatru, który szaleje na dworze. Ale to nic, bo pośród tego jestem ja i Ty. I zbliżają się święta, Wigilie klasowe, Jasełka, kolędy, choinki, światełka ale pośród tego znów My, coraz więcej Nas, coraz bliżej siebie, cholera, życie jest tak cudowne, mimo, że za rogiem czeka pech to nic, bo miłość jest najważniejsza. Nie obchodzi mnie nic prócz Ciebie i Twojego spojrzenia, Twojego 'cześć' i brązu oczu, i znów powtórzę - liczy się jedno, liczymy się My! Dwoje ludzi, niby nic a jednak coś, coś co rozpala mnie od środka, i oddam Ci wszystko a Ty oddaj mi tylko siebie! Będę znów najszczęśliwszą. ~`pf
|
|
 |
mój świat runął z fundamentami, muszę posprzątać, by postawić go na nowo.
|
|
 |
|
Moja najgorsza cecha - naiwność. To znaczy, staram się jak mogę, ale cholernie trudno pozbyć się takich zastarzałych cech charakteru. Samą mnie to wkurza, ale co ja poradzę, że tak łatwo zrobić na mnie wrażenie. Zawsze zakładam, że ludzie mówią mi prawdę. Nigdy nie liczę reszty i wierzę każdemu, kto mówi, że jeszcze nigdy w życiu nie spotkał tak fascynującej kobiety jak ja.
|
|
 |
|
Ten zapach poznam wszędzie. Twój zapach. Bo tak pachnie moje szczęście.
|
|
 |
|
zawsze będę Cię chcieć.
|
|
|
|