 |
|
Zawsze mi zależało, zawsze czekałam na Ciebie. Nie spałam, nie jadłam tylko czekałam.Zawsze chciałam być dla Ciebie ważniejszą, zawsze chciałam byś zrozumiał że ja zawsze będę cię wspierać, że zawsze będę tu trwać. Zawsze będę bo chcę z tobą stawiać kolejne kroki.
|
|
 |
|
Osoba, która upadła i się podniosła, jest o wiele silniejsza od tej, która nigdy nie upadła.
|
|
 |
|
"Nie zostawiaj mnie nigdy" wydobyło się z jego ust,gdy leżąc na mojej klatce piersiowej już przysypiał. Podniósł powieki do góry i skierował swoje brązowe tęczówki w moją stronę. W spojrzeniu miał dziwny rodzaj strachu,którego do tej pory nie opatentowałam. Ucałowałam go czule w czoło i zapewniłam,że to on jest mężczyzną,dla którego będę gotować w przyszłości obiady. Ścisnąwszy moją dłoń wtulił się we mnie szeptając skromne "dziękuję,że jesteś".
|
|
 |
|
i każda moja łza za miłość do Ciebie. ~`pf
|
|
 |
|
umieram bez Ciebie skurwysynie. ~`pf
|
|
 |
|
wciąż wierzę, że nasza znajomość a później miłość do Ciebie nie była niczym, było w tym coś głębszego. pamiętasz jak mówiłam, że strasznie mi się podoba, i że na pewno jest fajnym chłopakiem i chciałabym kiedyś Go poznać? oboje to pamiętamy siostrzyczko. z czasem jak już na siebie trafiliśmy to czułam, że jestem szczęśliwa bo kochałam Go całym serduszkiem. był moją pierwszą prawdziwą miłością, było tak poważnie. z czasem jak już się spotykaliśmy powiedział mi, że nic do mnie nie czuje. 25 marca minie miesiąc jak ciągle płaczę i wyrywam się w Jego stronę. nie radzę już sobie, wiesz? ta miłość mnie przerosła, ale nie chcę innej, chcę Jego.. ~`pf
|
|
 |
|
obrazić się każdy potrafi. wyciągnąć wnioski i przemyśleć sytuację już nikt. / tonatyle
|
|
 |
|
nie szukam ideału, znalazłam kogoś, dzięki komu ideały przestały się liczyć. /59s
|
|
 |
|
Nie wstydź się upadków-
zahartują Cię.
|
|
 |
|
nie umiem darować sobie, że to nie wyszło, nie umiem zapomnieć i przestać kocha, nie umiem żyć tak jak wcześniej. nienawidzę nocy, nienawidzę tego, że nie śpię, bo ciągle jesteś Ty, Ty i jeszcze raz Ty. modlę się, żebyś napisał, chore, prawda? i płaczę, gryzę wargi a rano wstaję w poplamionej koszulce od krwi, bo nie mogłam się opanować. wszystko się zjebało, wszystko. ~`pf
|
|
|
|