 |
|
Tamtej nocy byłam prawie nieprzytomna. Kontakt ze mną był ledwo do nawiązania, umysł zasłaniała ciężka mgła przeplatana alkoholem i narkotykami. I właśnie wtedy, w tamtym momencie zapytałeś mnie, czy chcę ci coś powiedzieć. I wierz mi, ze chciałam. Chciałam Ci powiedzieć całą prawdę. Że umieram bez Ciebie, że to ty doprowadziłeś mnie do takiego stanu, że to przez ciebie jestem jaka jestem i się tego wstydzę. Chciałam wyszeptać że pomimo tego wydaje mi się że cię kocham. Że chciałabym z tobą być, wreszcie spróbować. Z ust udało mi się wyrwać ciche "spierdalaj". Od tamtego wydarzenia którego nie do końca pamiętam minęło wiele nieprzespanych nocy i przepłakanych dni. Nadal żałuję.
|
|
 |
|
nie rozumiesz, nie widzisz tego co jest dla Ciebie tlenem. absurdem jest fakt, ze zauwazasz to dopiero gdy odetna Ci jego dopływ. dusisz się, po omacku starając się nabrać powietrza. wspomnienia, który jak zakażony tlen wirują w Twoich płucach dusząc Cię jeszcze bardziej. nie możesz otworzyć okna. jesteś bez wyjścia. dławienie się brakiem powietrza, czegoś najcenniejszego, najistotniejszego jest Twoim jedyną opcją, jaką możesz brać pod uwagę. warto doceniać, że nasze serce ma czym oddychać. w każdej chwili ktoś może nam zapierdolić butle tlenową. nasze szczęście.
|
|
 |
|
Twoje pięc minut właśnie dobiegło końca. O cztery minuty za późno.
|
|
 |
|
Nie wiem czy naprawdę była złą kobietą, wiem, że taką kochali ją meżczyźni.
|
|
 |
|
I ten moment, w którym czuję Twój uśmiech na moich ustach.
|
|
 |
|
Chce Ciebie tutaj. Kociaku.
|
|
 |
|
Kiedy kogoś kochasz, twoje rzęsy podskakują i wychodzą z ciebie małe gwiazdeczki.
|
|
 |
|
Pomiędzy ucieczkami i powrotami, znikam z mapy Twojego świata.
|
|
 |
|
Powiedział,że będzie na zawsze,po pewnym czasie odszedł bez odpowiedzialności za tamte słowa.
|
|
|
|