Tamtej nocy byłam prawie nieprzytomna. Kontakt ze mną był ledwo do nawiązania, umysł zasłaniała ciężka mgła przeplatana alkoholem i narkotykami. I właśnie wtedy, w tamtym momencie zapytałeś mnie, czy chcę ci coś powiedzieć. I wierz mi, ze chciałam. Chciałam Ci powiedzieć całą prawdę. Że umieram bez Ciebie, że to ty doprowadziłeś mnie do takiego stanu, że to przez ciebie jestem jaka jestem i się tego wstydzę. Chciałam wyszeptać że pomimo tego wydaje mi się że cię kocham. Że chciałabym z tobą być, wreszcie spróbować. Z ust udało mi się wyrwać ciche "spierdalaj". Od tamtego wydarzenia którego nie do końca pamiętam minęło wiele nieprzespanych nocy i przepłakanych dni. Nadal żałuję.
|