 |
Pewnie, stań bliżej, poczuj mój zapach, podziwiaj. Uwielbiam, jak nie radzisz sobie z własnymi pragnieniami.
|
|
 |
puder , stringi , twarz spalona . tak rozpoznasz pokemona .
|
|
 |
Dalej palisz, dalej pijesz, dalej jesteś nieszczęśliwa, dalej spadają Ci stopnie w dół.
- dalej go kocham mamo.
|
|
 |
Zimno fizycznie, psychicznie, emocjonalnie.
|
|
 |
Ale przyznaj ,jego oczy będziesz pamiętać do końca życia
|
|
 |
broniłam się przed tym. rękami i nogami, które automatycznie zmieniały kierunek. serce rozpaczliwie błagało chociażby o garść spojrzeń, i jeden, śmiały uśmiech. chciałam. tak bardzo tego pragnęłam, a mimo tego, nie pozwalałam sobie na to. nie mogłam po raz kolejny popełnić tego samego błędu, który i tak skończyłby się tak samo. i choć jeszcze nigdy tak bardzo nie tęskniłam za jego ciepłotą, głosem i uśmiechem, którym odmieniał mój dzień, w coś na wzór tęczy - nie rzucałam w jego stronę żadnych spojrzeń. słów czy jakiekolwiek tęsknego półuśmiechu. mijałam go bez słowa, wmawiając sobie że zachowuję się rozsądnie, gdy tak naprawdę czułam że umieram. /happylove
|
|
 |
po co się ciąć, skoro można być zakochanym? |skins
|
|
 |
ty masz problem, ja mam wódkę. znika wódka, znika problem.|africa
|
|
 |
|
Wybacz, ale nie możemy ze sobą być. Ja jestem za Barcą, ty za realem.. [Jachcenajamaice]
|
|
 |
W życiu nie ma pięknych historyjek jak w kinie
to raczej historia pomyłek, albo tragikomedia.
|
|
 |
- Która godzina? - Czecia. NIE, co ja pacze, czynasta! xD
|
|
 |
Niespodziewanie telefon zabrzmiał mi w kieszeni kurtki.Myśląc,że to tato niechętnie sięgnęłam ujrzywszy Jego imię.Zaskoczona nacisnęłam zieloną słuchawkę i przyłożyłam do ucha.Nie rozumiałam po co dzwoni.Już nie czekałam,już nie myślałam godząc sie z myślą,że wrócił do swojej byłej.Że to co się wydarzyło było chwilową przygodą.Pytał co słychać chcac,abym przyjechała do niego i naszych znajomych.Po chwili oznajmił,że nie będzie go na sobotniej imprezie.Nie powiedział wprost,ale dał do zrozumienia,że będzie z Nią..Był cyniczny i bezczelny,ale to właśnie mi się w nim podoba.To właśnie mnie w nim urzekło.Niegrzeczny chłopczyk,który kocha swoją dziewczynę,a mimo to w bezczelny sposób uwodzi drugą..Ale ja nie chcę być drugą,nnie chcę być pocieszycielką.Mimo,że go pragnę,mimo,że moje ciało lgnie do niego,a wargi szukają Jego we śnie-nie kocham go,nie zakochałam się w nim.To tylko pożądanie,którego nie umiem powstrzymać.Pragnę go tak po prostu.Bez zobowiązań..Zupełnie jak nie ja.. || pozorna
|
|
|
|