 |
|
" W moim innym świecie możemy gadać do rana i rozumiesz mnie bezsprzecznie, i jemy wspólne śniadania. I należysz do mnie, choć to nie kwestia posiadania, i czujemy się bezpiecznie jakby cały świat był dla nas. " / Pezet.
|
|
 |
|
Bo mnie już wkurza, że zamiast mi śpiewać serenadę z różą w dupie, on myśli że powie że tęskni, a ja go kurwa o rękę poproszę.
|
|
 |
|
Zamiast 'lekcja', Twoje imię, data, zawsze ta sama. Nasze rozstanie. W temacie krótkie 'wróć' i tak co 45 minut. To już 3 korektor w tym roku, wiesz?
|
|
 |
|
Siadając na ławce czekała na autobus . tego dnia nie przeszkadzało jej , że spóźnił się on kilka minut . powolnie weszła do niego popychana przez zmęczoną młodzież wracającą do domu ze szkół , odbiła bilet i zajęła ostatnie miejsce w autobusie , niedbale kładąc torbę na siedzeniu obok , by przypadkiem żadnej starej babie nie przyszło do głowy usiąść . wsunęła w uszy słuchawki zamykając oczy i położyła głowę na szybie . chciała się wyłączyć zupełnie , przestać myśleć , przestać oddychać a co najważniejsze - przestać czuć . jedynym marzeniem była ucieczka z tego świata , nie miała sił dłużej w nim żyć . stróżka ciepłych łez sunąca przez skroń zatrzymała się w szaliku . nie chciała pęknąć przy tłumie cisnących się ludzi w autobusie , dlatego przełączyła piosenkę na bardziej żywszą . nawet ona nie pomogła , bo krople zaczęły skapywać jeszcze bardziej intensywnie . w myślach wyzywała się od najgorszych , bo przecież miała być silna .
|
|
 |
|
Siedząc na ławce i patrząc w gwiazdy, podchodzi do Nas mała dziewczynka i pyta się mojego chłopaka ` to jest Twoja księżniczka` ' ?
|
|
 |
|
-How in the polish language is said to 'I love you'?
-Spierdalaj.
-Mmm, spierdalaj. ♥
|
|
 |
|
Jesteś moją inspiracją do najebania się w trzy dupy i pójścia spać.
|
|
 |
|
A, gdy połknęła dwudziestą piątą tabletkę i zapiła dwudziestym piątym łykiem wódki , on zadzwonił i oznajmił jej , że chce spędzić z nią resztę swojego życia. / ♥
|
|
 |
|
Za ten Twój piękny szyderski uśmiech. Chuj Ci w chuj kurwa.
|
|
 |
|
Zdzierać obcasy na nierównych chodnikach z puszką piwa w ręku, zapominając jak masz na imię.
|
|
 |
|
Nienawidzisz jak palę, zabroniłeś mi ale uwierz, że czasami jak widzę twoje żałosne zachowanie mam ochotę odpalić tą jebaną szlugę i chuchnąć ci dymem prosto w twarz .
|
|
 |
|
Dziś piję za Ciebie : za twoją obojętność, ból zadawany każdego dnia, ten cholernie uwodzicielski uśmiech i nic nie znaczące spojrzenia. Twoje zdrowie.
|
|
|
|