|
2. Tego nie można opisać, to trzeba przeżyć. Trzeba wyzbyć się wszystkich uczuć i spróbować żyć, patrzeć na wszystkich wokół, i nie mieć żadnego zdania o nich, ani o sobie, uśmiercić ich wszystkich i przy okazji siebie, bo przecież, jeśli nie ma nas w pamięci innych, nie ma nas wcale. / black-lips
|
|
|
1.Jestem strasznie zmęczona,nie mam zupełnie na nic siły, jakby ktoś odebrał mi całą chęć do życia. A może, ja nigdy nie miałam w sobie tej chęci, może ja nie chciałam żyć aż tak bardzo. Ale żyję, przeżywam i czuję. Każdą najmniejszą emocję przeżywam w sobie bardzo długo i o niczym nie potrafię zapomnieć. Czasem dziwię się, skąd w mojej głowie tyle miejsca na te wszystkie myśli, wspomnienia, ból i smutek. Ja chyba nie mam dna, zmieszczę w sobie wszystko. Bo przecież wciąż chłonę wszystko, co staje przede mną.Chyba boję się pustki, nie chcę znów niczego nie czuć i o niczym nie myśleć. To było straszne, zupełnie jak czekanie na śmierć. Wiesz, że coś się wydarzy, ale nie jesteś pewien kiedy, bo nie czujesz absolutnie niczego. I trwasz w stanie jakieś dziwnej, przerażającej błogości, która co jakiś czas zamienia się straszny lęk i przerażenie.
|
|
|
Mnie trzeba wziąć całą, nie tylko to, co dzieje się we mnie teraz, nie tylko to, co teraz czuję. Trzeba zabrać wszystko. Całą moją przeszłość, wszystkie uśmiechy i każdy smutek. To bardzo duży bagaż, wręcz ogromny. Cały stos nieszczęść, które czasem sama zwabiałam do siebie. Musisz mnie zabrać z każdą moją łzą i najmniejsza blizną, z wszystkimi piegami i z krzywymi nogami. Oddam tylko siebie całą. Nie umiem oddzielić tego, co było, od tego, co jest i co będzie. Nie istnieję bez swojej przeszłości, bez tego, co przeżyłam. Bez moich upadków i sukcesów, bez tego wszystkiego, co tak długo było sensem mojego życia. Wiem, że to może przerażać i odstraszać. Nikt przecież nie chce dźwigać cudzego bagażu przeżyć i wspomnień. Ale ja taka jestem, nie istnieję bez swoich wspomnień, nie potrafię cieszyć się z sukcesu nie pamiętając o wcześniejszych porażkach i nie umiem podnieść się z dołka, zapominając o swoich wzlotach. / black-lips
|
|
|
Rozsypuję się w środku przez te wszystkie myśli, jestem cała pokruszona i nie mogę nic z tym zrobić. To jest takie strasznie dziwne, bo boli mnie coś, co absolutnie mnie nie dotyczy, coś, czego nie powinnam nigdy wiedzieć i nie powinnam myśleć o tym zaraz po przebudzeniu. Nie mogę tak, przecież nie można umierać przez coś, co jest zupełnie nieistotne, coś, czego nigdy nie zmienimy i na co nie mamy wpływu. Nie mogę tak, to zjada mnie od środka, ona mnie zjada. Myśli o niej trwają sekundę, czasem nawet mniej, ale przez tą sekundę świat się zatrzymuje, a ja już nie mam siły znów go nakręcać. Więc mój świat stoi, w jednym punkcie, który wcale mnie nie dotyczy i wcale nie powinien mnie boleć. / black-lips
|
|
|
Autorem dwóch poniższych wpisów jest ; skejter.
|
|
|
Przepraszam. Przepraszam Cię za to, że nie lubie ryżu, który Ty uwielbiasz. Przepraszam za nadopiekuńczość, która często Cię irytowała. Przepraszam za krzyk i gniew, których tak bardzo nie znosiłaś. Przepraszam za upór i błędy, które mam wpisane w DNA. Przepraszam za kwiaty i prezenty, które wymyslałem specjalnie dla Ciebie. Przepraszam za przegadane noce i senne dni w łóżku. Przepraszam za łaskotki i śmieszne ksywki. Przepraszam za nocne spamy z wyznaniami uczuć. Przepraszam za tęsknote i szczere pragnienie Twojego ciała. Przepraszam za bycie zawsze kiedy tego potrzebowałaś. Przepraszam, że nie wyglądam jak model i że mam wady. Przepraszam, że oddychałem z pełną świadomością oddechu dzięki Tobie. Przepraszam, że ruszyłaś moje serce i pokochałem Cię jak nigdy nikt nie kochał. Jak nigdy ja już nie pokocham. Przepraszam, że się urodziłem i zmarnowałem Twój czas. Przepraszam za wszystko, ja tylko się zakochałem.
|
|
|
Chciałabyś dowodu na to, że Cię kocham? Dobrze, posłuchaj. Gdy płakałaś, bo rozdzierali Ci serce, całowałem je i masowałem by mniej bolało. Gdy odnosiłaś swoje małe sukcesy nie bagatelizowałem ich, a kupowałem największą z porcji lodów by zjeść je z Tobą powtarzając Ci, że jesteś piękna. Jak coś Ci się nie udawało biegłem by dać Ci swoje ramie i napawać Twoje wnętrze wiarą w siebie. Przytulałem tak mocno, że czułem każde Twoje żebro i scaływałem z twarzy strach po kolejnym koszmarze. Każde Twoje zwątpienie zamieniałem w szczere jak nic innego - jesteś najlepsza. Mogłem obserwować mimikę twarzy i odtworzyć na kartce papieru każde dzieło Twojej twarzy. Trwałem, jak rycerz przy księżniczce. Ale odszedłem. Wybacz, kochana. Ale nie mogłem dłużej patrzec na skropione rany na Twoich policzkach, które sam zadawałem.Nie mogłem dłużej pozwolić by moja niedoskonałość sprawiała Ci po raz kolejny ból.Zawsze chciałem tylko Twojego szczęścia,ja nim nie jestem.Na koniec proszę Cię,uśmiechaj się więcej
|
|
|
3. I wszystko co złe, każda łza, cios w ścianę, zaciśnięta pięść zostanie Ci wybaczona, zapomniana i znów powiem, że jestem TYLKO twój, i kocham Cię, choć to nie jest takie łatwe, i choć jest to trudniejsze każdego dnia. / skejter
|
|
|
2. Natomiast, gdy będziesz chciała nocą przejść się po mieście, lecz nie będziesz czuła się bezpiecznie, pamiętaj, że zjawię się w parę sekund gotowy oddać za Ciebie życie. A gdy będziesz chciała wyżyć się na kimś, nastawię policzek byś mogła bić i ulżyć emocjom. Jeśli będziesz chciała odejdę, ale musisz mnie zapewnić, że będziesz szczęśliwa, że uśmiech będzie czymś normalnym, ale nie ten z maski, ten prawdziwy. Natomiast jeśli będziesz chciała, abym nigdy więcej nie wspominał o uczuciach zamilknę jak posąg, byle twoje 36,6 było przy mnie i pozwalało się sobą opiekować. Pamiętaj, proszę, zapamiętaj, że Cię NIGDY nie zostawię, bo kocham cię na dobre i na złe. Szczególnie na złe, bo to właśnie dzieję się najczęściej. Najczęściej płaczemy z bólu i najczęściej cierpimy niemiłosiernie. Dlatego nieważne co zrobisz, jak bardzo mnie zranisz, jak bardzo będzie bolała twoja obojętność, twój brak uczucia, ja BĘDĘ, tak jak BYŁEM, i tak jak JESTEM. / skejter
|
|
|
1. Pamiętaj, że jestem, kiedy płaczesz, bo ktoś Cię zranił. Pamiętaj, że jestem dla Ciebie gdy coś Cię boli. Pamiętaj, że przejadę pół Polski, kurwa cały świat, by Cię przytulić. By ukoić Twój ból. By łzy nie leciały już strumieniem, a usta znów ułożą się w odpowiedni kształt. Pamiętaj, że moje ramiona są otwarte na Ciebie, by koiły strach podczas burzy, czy podczas opalania przy wodzie. Pamiętaj, że moje palce są zawsze w gotowości by gładzić Twoją skórę podczas, gdy Ty będziesz zasypiać. Pamiętaj, że gdy tylko powiesz, że źle się czujesz stanę w progu z startą leków, zakupów, gotowy przejechać miliony kilometrów, by spełnić Twoją zachciankę. I gdy chcesz się z kimś pośmiać to wiedz, że zrobię z siebie największego błazna, by słyszeć Twój beztroski śmiech, by Twoje dołeczki ujrzał świat i zakochał się w nich jak ja. A gdy będziesz chciała zrobić coś szalonego, zadzwoń, będę za 5 minut z pełną głową pomysłów, gotowy do realizacji każdego planu. / skejter
|
|
|
Będą inni. Inne usta, inne dłonie, inne uczucia. Zakochamy się na nowo, wejdziemy w nowe, szczęśliwe związki. Będziemy śmiać się do łez, będziemy zatapiać w innych ramionach z poczuciem spełnienia. Zmienimy nasze plany i przestaniemy siebie w nich uwzględniać. Pójdziemy nieznanym drogami. Zaczniemy żyć dla innych. Zobaczysz, będziemy mieli nowe, świetne życia, ale nigdy nie zapomnimy siebie. Gdzieś tam w głębi serca zawsze będziemy do siebie tęsknić i myśleć jakby to było gdybyśmy wtedy nie spierdolili. / esperer
|
|
|
Najgorzej jest udawać przed samą sobą. Obiecujesz, że od jutra wszystko się zmieni, mija tydzień, a Ty nadal stoisz w tym samym miejscu, a Twoje rany nie zabliźniły się ani trochę. Wmawiasz sobie, że jest lepiej, że tym razem odpuścisz. Unosisz głowę do góry i połykasz łzy, bo masz dość bycia słabą, chociaż wewnętrznie cała się trzęsiesz i nie ma już w Tobie nic co walczy. Próbujesz sprzedać wszystkim bajkę o byciu szczęśliwym, a w rzeczywistości modlisz się, aby ktoś Cię odciął od tego bólu jak od respiratora. / esperer
|
|
|
|