 |
|
chciałam być tuż obok niego, każdą sekundę mojego życia. nikt nie potrafił budzić we mnie tak pięknych emocji, wywoływać szczery uśmiech na mojej twarzy. przy nim wszystko nabierało sensu, dobrze wiedziałam, że moje serce miało powód do tego, by bić. pragnęłam chłonąć zapach jego skóry, patrzeć w niesamowite tęczówki i rozszerzone źrenice. byłam w stanie poświęcić wszystko, co miałam - jednak dla niego to było wciąż za mało.
|
|
 |
- dlaczego jesteś taka zimna dla niego? - mięso trzymane w cieple szybko się psuje.
|
|
 |
rozum? - Tak. serce? - Tak. ciało? Tak. - Trzy razy tak, przechodzisz dalej. grincher
|
|
 |
jedno z moich marzeń? Pójść pod twój blok, zadzwonić po Ciebie, wziąć Cię za rękę, pójść na spacer, usiąść na ławce i wtulić się w Twoje silne ramiona, poczuć się bezpiecznie i jak smakuje szczęście. grincher
|
|
 |
choć jestem jak karzeł mogę, jak olbrzym kochać.
|
|
 |
z dedykacją dla pierdolonego księcia, który spieprzył życie kolejnej księżniczce. brawo skurvielu.
|
|
 |
`Im dłużej trwamy w samotności tym większą abstrakcją staje się dla nas związek.`
|
|
 |
bezlitosny dupek z przerośniętym ego , ślepo zapatrzony w swoje ideały.
|
|
 |
nieee, wcale nie jestem zazdrosna,
ale usmaż się w piekle, szmato!
|
|
 |
weź słuchawki i wyluzuj,
nie Ty jedna straciłaś to na czym Ci zależało.
|
|
 |
nie uwierzysz ale mój słownik T9 nie znał słowa - kocham. to zupełnie tak jak Ty.
|
|
|
|