 |
. Zawsze będziesz miał to coś , czego nie ma nikt inny . Dzyndzel ♥
|
|
 |
. Żegnaj , jesteś cudownym wspomnieniem tego , co mnie kiedyś uszczęśliwiało . Dzyndzel ♥
|
|
 |
"To ten świat, na niego łatwo zrzucić winę. To ten świat, a nie my, jest skurwysynem. Kocham cię, przecież wiem, pamiętam. Może jednak spędzimy razem święta?" [Sokół]
|
|
 |
jak znowu pomyślę o związku, zróbcie mi coś. cokolwiek, może boleć. nie pozwólcie, żebym znów oplotła swoją duszą czyjeś serce, a niedługo po tym, kolejny raz wspominając przeszłość, zwyczajnie je pogniotła, zrzuciła w bezdenną przepaść.
|
|
 |
|
im bardziej zboczony chłopak , tym lepsza zabawa .
|
|
 |
|
mimo wszystko - zawsze masz wstęp do mojego życia .
|
|
 |
. Wiesz w czym tkwi problem ? w sentymencie , kurwa . Dzyndzel ♥
|
|
 |
. Nie potrafię wymazać Jego z pamięci , mimo że ranił jak nikt inny , kładł łzy na moją twarz , to nie powiem że żałuję jakiejkolwiek z chwil . Dzyndzel ♥
|
|
 |
. Podejdź bliżej , a dotykając językiem Twojego ucha będę szeptała ile dla mnie znaczysz . Dzyndzel ♥
|
|
 |
. Na dzień dzisiejszy nie mam usprawiedliwienia za swoją głupią miłość . Dzyndzel ♥
|
|
 |
. Przy jego ognistym dotyku , piekło było zimne . Dzyndzel ♥
|
|
 |
z krótkim "jezu, chodź" wyciągał mnie w środku zimy na dwór, w samym sweterku i skarpetkach. w pośpiechu tłumaczył, że musi mi pokazać coś niebywale ważnego, po czym brał mnie na ręce i zarówno osłaniał, jak i ogrzewał, swoimi ramionami. na zaśnieżonym chodniku, mrużąc oczy przed padającym śniegiem, wyznawał szeptem, jak kocha i komplementował moje udekorowane białym puchem włosy. w końcu, na pytanie o to, co chciał mi właściwie pokazać, uśmiechał się zmieszany i oznajmiał: "no, pada!".
|
|
|
|