 |
Nie wszystko można naprawić, ale wszystko można przeżyć. / net
|
|
 |
Czujesz ciągły ból, poczucie straty, paraliż emocjonalny, niemożność otwarcia się na nowe, niechęć do życia - bo nie potrafisz odłożyć przeszłości na półkę. To tak, jakbyś całe życie nosiła zakrwawiony bandaż i mówiła: "to jedyne, co mi zostało". Ale ten bandaż już nie pomaga ranie się zagoić. On tylko przykrywa rozcinaną na nowo bliznę. / net
|
|
 |
Masz dość, jesteś zmęczona, boisz się samotności - ale nadal trzymasz się czegoś, co codziennie Cię spala. Jeśli dalej będziesz się tego trzymać - nigdy nie zaczniesz żyć. / net
|
|
 |
Nie jesteś w stanie być czyimś wsparciem emocjonalnym, kiedy sama ledwo się trzymasz. / net
|
|
 |
Wieczory takie jak ten, kiedy czujesz, że jest trochę lepiej, to sygnał, że zaczynasz się podnosić – nawet jeśli jutro znów przyjdzie pustka. To huśtawka, ale z czasem będzie się bujać coraz łagodniej. / net
|
|
 |
Znasz siebie, wiesz, czego chcesz — ale nie masz odwagi zaryzykować odrzucenia iluzji. Trzymasz się jej, bo daje Ci znajomy ból. A znajomy ból jest wygodniejszy niż nieznane życie. / net
|
|
 |
Czasem wzburzone fale zabierają nam coś ważnego czego nie da się odzyskać...To co ważne tonie i choć wyciągamy ręce by to złapać przelewa się przez palce tylko woda, w której tonie się bez ustanku próbując złapać oddech, ale woda zalewa płuca, samej idąc również na dno. Woda to nie tylko płyn który daje życie, ale również je odbiera gdy próbujemy ratować to co nieuniknione...Zapada się i choć wspomnienia są czasami nie mając wyboru trzeba odpuścić nie dlatego, że przestaje się ratować, ale dlatego, że mimo wszystko to coś nie chce być uratowane. Jakby miało być inaczej to można by było to chwycić, a jednak się nie udało. ...
|
|
 |
"Ból i żal serce bije niczym dzwon. Ja tęskno patrzę na ciebie, choć to wszystko bolesne. Chce cię przytulić, dotykać czy pocałować. Jesteś dla mnie kimś wyjątkowym bez kogoś takiego nie chciałabym żyć. Pierwszy raz przy tobie czuje, że chce być częścią tego świata, naszego świata. Lzy płyną po policzkach bo wiem jak wiele źle zrobiłam, wbijałam sobie paznokcie w ręce upadając na kolana. Wierzę, że z czasem będzie nam lepiej jeśli damy temu szansę...Proszę pozwól mi cię kochać bo bez ciebie jest mi ciężko, a ja bez ciebie czuję się jak kwiat bez wody, bądź moją wodą wtedy rozkwitnę..."
|
|
 |
Przez policzki przetacza się wiele dziś łez, bo najchętniej bym wzięła go w swoje objecia i już z nich nigdy nie wypuściła. Drżącymi dłońmi szukam lecz nie znajduje, gubię się, usta drżą z tęsknoty nie pocałunków...Przez ich nienawiść stało się to czego sie bała, straciła go, a jej serce wyrywało się z piersi by biec za nim choć widziała, że ta gonitwa skończyła się...teraz jedynie szeptała słowa miłosnego poematu licząc, że wiatr doniesie mu o tym, że jej miłość nie skończy się wraz z jego odejściem bo przyjdzie czas kiedy być może ich usta znów się połączą w namiętnym pocałunku..."
|
|
 |
"Czuje w sobie ból, rozrywający moje serce, nawet kiedy w górę wyciągam ręce to brakuje mi tchu.
|
|
 |
Mówisz, że nikt nie przegrywa jeśli walczy, ale jeśli przegrałam żyć przestałam. Walczyłam tak długo jak mogłam, lecz zabrakło mi sił w tej ostatniej walce, a on tak po prostu odszedł i zabrał ze sobą moje serce na zawsze...a bez serca nie można żyć dalej...Miej to na uwadze, że ktoś raz kochał mocno już więcej nie pokocha to serce nikogo innego skoro wziął je on wraz ze swoim odejściem jak sztorm zabrał statek miłości tak on zabrał moje serce i zatonęłam jak ten Titanic na Pacyfiku samotnie idąc na dno wraz z nim śpiewając ostatnią miłosna serenadę na pożegnanie z nim.
|
|
 |
Czasami tracimy coś cennego przez wiele swoich błędów i choć żałujemy tego nie możemy cofnąć czasu by zmienić bieg pewnych rzeczy, a mimo to ciągle jest w nas nadzieja na lepsze dni. Choć kogoś brakuje w naszym życiu to wiesz, że mimo iż nie ma go już z tobą to mimo wszystko dał ci najwspanialsze wspomnienia swojej osoby i choć tęsknisz niesamowicie to wiesz, że nic już nie da się zrobić by on wrócił, bo zniknął jak Bańka mydlana na zawsze rozpływając się w powietrzu. Teraz możesz jedynie spojrzeć w górę i do słońca lub księżyca krzyczeć rozdzierającym bólem w sercu jego imię...
|
|
|
|