 |
szedł ulica gdzieś ,życia mego sens ..
|
|
 |
Jakiś środek antymotyliczny poproszę. a te skubane robaczki ,znów urządziły sobie w mym brzuchu imprezke zamknietą.
|
|
 |
ktoś mnie zdeptał w sierodku, wszystko mnie boli.
|
|
 |
bede krzyczeć pisząc twoje imie, aż kartki zawyją z bólu.
|
|
 |
miłość to fizjologiczna psychoza, bywa nieuleczalna.
|
|
 |
z tobą jest tak irracjonalnie..
|
|
 |
ciemne miasto.pusty chodnik.nagle przechodzi On.zakłada kaptur na głowe i udaje ,że mnie nie widzi.
|
|
 |
bo lepsze jutro było wczoraj.
|
|
 |
każdy czasem siedząc w za duzym swetrze , lampka wina i starym filmie, zastanawia sie :gdzie podział sie sens mego zycia.?
|
|
 |
jaram sie nim jak palacze holandią.
|
|
 |
miłość?! jak będe chciała pocierpieć, to przyczasne sobie reke drzwiami.
|
|
|
|