 |
Dobry wieczór. Minęły właśnie kolejne dwadzieścia cztery godziny. Kolejna doba życia umknęła nam przez palce. A my ? Co takiego zrobiliśmy dziś aby było lepiej ? Czy powiedziałeś dziś coś, co mogłoby odmienić życie choćby jednej osoby na tej ziemi ? Czy podarowałeś komukolwiek dziś szczery uśmiech? Tak za nic . Czy pomyślałeś sobie dziś o kimś ważnym i bliskim sercu i czy jesteś z tą osobą szczery ? Czy może trzasnąłeś kolejny raz drzwiami zamykając nie tylko dom ale i serce ? Zamykając siebie samego. Odseparowując się od całego świata, udając, że nic nie da się zmienić , nie potrzeba mi niczego, jest dobrze jak jest ? Cierpiąc samemu .. Tak jest lepiej ? Czy naprawdę udając twardziela będzie łatwiej ? Czasem po prostu nawet największy twardziel potrzebuje chwili dla siebie, potrzebuje uronić łzę. Potrzebuje uczucia bycia kochanym, ważnym dla kogoś. Tak najprościej, zwyczajnie.
|
|
 |
W tym momencie oddałabym wszystko by móc zatopić się w Twoich ramionach, poddać się zapomnieniu i ulecieć wysoko, wysoko . Tak . Jestem typem romantyczki. I właśnie teraz potrzebuję cholernie Twojej obecności. Abyś mnie porwał na długi spacer, z zaciekłością opowiadając o minionym dniu. Chcę skakać z Tobą po kałużach, poczuć się jak małe dzieci, leżeć na łące obserwując obłoki. Jeść lody czekoladowe karmiąc się nawzajem. Chcę obezwładnić Cię na moment czekając aż Ty zatrzymasz moje ruchy śmiejąc się i mówiąc " I co teraz cwaniaro ? " Chcę zabrać klucz do Twojego serca, zakopać go głęboko pod ziemię - tam gdzie nikt nigdy go nie znajdzie. I mieszkać w nim do końca naszych dni. Chcę budzić się z uśmiechem i świadomością, że jesteś przy mnie. Chcę poczuć szczęście, które już dawno zbłądziło i pląta się gdzieś w pobliżu. Chcę Ciebie tu . Teraz.
|
|
 |
zupełnie nie poznaję kogoś, kto jest mi bliski jak nikt inny, po jednej głupiej kłótni zdałam sobie sprawę, że rozmawiam z kimś obcym, z kimś zimnym, którego obojętność mnie przeraża. nie mam już siły na nic. [691]
|
|
 |
Który już raz znów robisz to samo? Przeglądasz stare wiadomości i wspominasz chwile, w których znaczyłaś dla Niego wszystko. Przypominasz sobie sposób Jego pisania, te nieśmiałe początki. Analizujesz każdą wypowiedź, jakbyś chciała znaleźć błąd, którego nie zauważyłaś, a który znaczył wiele. Śmiejesz się, bo wspominasz moment, gdy krótkie "do jutra" było zapewnieniem kolejnego spotkania. Ale już wystarczy. Usuń wszystkie wiadomości. No dalej. Za czym jeszcze czekasz? Dałaś radę? Nie. Obie wiemy dlaczego. [ yezoo ]
|
|
 |
|
Zatrzymaj się na rogu ruchliwej ulicy i wyobraź sobie, że cię tu nie ma. Właściwie, wyobraź sobie, że nie ma cię nigdzie. Przechodnie idą, samochody jadą, otwierają się i zamykają drzwi sklepów, zmieniają się pasażerowie na przystanku. W rzeczy samej – świat dalej się kręci bez ciebie. Zrozumienie tego boli. Ale to bardzo ważne doznanie.
|
|
 |
|
Stoję przed nim naga i pozbawiona wstydu i wiem, że jest tak dlatego, iż on mnie kocha. Nie muszę się już chować. On nic nie mówi, jedynie patrzy. Widzę jego pożądanie, wręcz uwielbienie, i coś jeszcze, siłę jego pragnienia – siłę jego miłości do mnie.
|
|
 |
Przytulić Cię, poczuć ciepło Twojego ciała , Twój dotyk, smak. Każdy ruch klatki piersiowej spowodowany głębokim wdechem. Wtulić się w Twoje silne ramiona, zamknąć oczy i po prostu trwać. Wtapiać się w Twoje słowa, które niosą ukojenie nawet w najbardziej przeklętym dniu. Czuć Twoją bliskość, błogość i bezpieczeństwo gdy jesteś obok. Wdychać Twój nieziemski zapach, który doprowadza mnie do szaleństwa. Spoglądać w twoje cudne oczka, obserwować jak robisz swoje słodkie minki. Łaskotać Cię i czekać na to urocze mruczenie , które jest oznaką zadowolenia. Tak.. bardzo bym chciała coć przez jeden wieczór znów poczuć się właśnie tak ..
|
|
 |
Marzę o wieczorze spędzonym tylko z Tobą. Tak jak dawniej. Abys znów rozsmieszał mnie historyjkami wymyslanymi na poczekaniu. Abys usniechem kolorował mi każdą następną chwilę. Chcę by Twój głos, który jest najpiękniejszą melodią dla moich uszu towarzyszył mi już zawsze.Mogłabym Cię słuchać całą wiecznosć. To Ty dawałes mi najwięcej radosci, to czas spędzony z Tobą był dla mnie najcenniejszym prezentem od życia. Co się z nami stało ? Gdzie podziały się nasze wspólne marzenia, chwile uniesienia, słodyczy, szczęscia? Tego już nie ma.. Gdzie podziało się bezpieczeństwo jakie odnajdywałam w Twoich ramionach ? Dlaczego już tego nie ma ? Co musiało się z nami stać , że teraz nie możemy o sobie powiedzieć MY ? Jak bardzo się od siebie oddalilismy ? Co było tego przyczyną ..?
|
|
 |
Nie znasz życia dopóki nie doświadczysz wielokrotnych orgazmów.
|
|
 |
|
I NIECH TYLKO NIGDY NIE PRZYJDZIE CI DO GŁOWY, ŻEBY PRZESTAĆ PATRZEĆ NA MNIE TAK, JAK ROBISZ TO DO TEJ PORY.
|
|
|
|