 |
mimo milczenia. mimo wszystkich krzywych akcji. mimo zawodzenia się na sobie. mimo ciężkich chwil. mimo krzyku. mimo łez - pamiętaj, zawsze możesz na mnie liczyć. / veriolla
|
|
 |
|
- bierz go kurwa! ja pierdole, broń! łap tą piłkę! jeeeeest kurwa! biegnij! rzuuucaaaj! jeeeeeeeeeest, gol! aaaaaaaaaa! nie! jesssst! - zamknij się nie jesteś w tym domu sama. - goool kurwa, gooool! - co kurwa przeklinasz? stul się! - wygramy, panowie! - słyszysz mnie do chuja? albo się zamkniesz albo ci wyłączę ten mecz. - Jurecki kurwa kocham cię! zajebiście! - zamkij się gówniarzu! - jeeeeeeest, wygraliśmy! jessstt, kurwa wygraliśmy! / tak wygląda u mnie w domu każdy mecz piłki ręcznej :)
|
|
 |
nie zdziw się jak jutro nie odbiore telefonu, ani nie otworze Ci drzwi. jak nie odpisze na gadu i nie dam znaku życia. jutro jak co roku ''popełniam samobójstwo'' - kolejne już. no cóż to jest moja tradycja.
|
|
 |
bo ''dzisiaj'' to już ostatni dzień jej męki. ostatnie słowa, które wypowie, ostatni oddech. i nie ma nadziei, by to co się z nią stało kiedyś odwróciło się na dobre. ona już się przygotowała, stopniowo przygotowywała swoją psychikę. ale po co? - zapytałbyś? przecież jak to zrobi już nic nie poczuje, już nie będzie mogła żałować, ani nie będzie jej wstyd, ale chciała to zrobić. nie tyle chciała, ale czuła taką potrzebe, nie widziała już sensu w swoim istnieniu, a to że rodzina może i ją kochała w niczym nie pomagało. w ostatnich godzinach chciała ostatni raz poczuć szczęście. i może jej sie uda. zobaczymy.
|
|
 |
Nie, to nie żart. Ja też mam uczucia.
|
|
 |
Idealna przyszłość to ta, w której pierwszym obrazem który zobaczę zaraz po przebudzeniu będzie brązowa głębia jego oczu, a pierwszym dźwiękiem który usłyszę, będzie jego ciepłe, mruczące " witaj kochanie".
|
|
 |
Idealny nie znaczy wyjątkowy, wiesz?
|
|
 |
Bo kurwa co by się nie działo, co byś nie zrobił, jakbyś mnie nie zranił, będę Cię kochać na zawsze, mimo wszystko -zapamiętaj! //yourdarling
|
|
 |
zaproponowała na sex i blanta, blanta i sex albo na blanta, sex i blanta.. ~Bonson/Matek
|
|
 |
Ludzie mają granice, które ja za wszelką cenę przekraczam, by poznać samą siebie. //yourdarling
|
|
 |
''Kiedy nagle mnie zabraknie, tak się kurwa zastanawiam. Kto wyśmieje moją śmierć, a kto kurwa będzie płakał. Kogo łzy rozpaczy doprowadzą do szaleństwa. Komu serce z żalu będzie mocniej biło w piersiach. Kto splunie w moją trumnę, kiedy zejdzie już pod ziemię. Kto wrzuci bukiet róż z napisem „Kocham Ciebie". Kto dziękował będzie Bogu, że witają mnie już piekle. Kto zaciśnie mocno pięść, będzie głośno krzyczał w gniewie..'' ~Tokar ♥
|
|
 |
I mogła leżeć na zimnej, marmurowej ziemi, cała potargana, umorusana w tuszu do rzęs. Zaziębnięta, w sukience, która swoim wyglądem wcale jej nie przypominała. Przechodni patrząc z góry, nie zwracali na nią uwagi. Przecież w dłoni trzymała woreczek z białym proszkiem, co równoznaczne było z jej furiactwem, roztargnieniem i głupotą. Nie zasługująca na krztę współczucia, przeniosła się na inny marmur. Równie zimny. Perfekcyjnie odsuwając znicze, ułożyła się na płycie, układając głowę tuż przed nagrobkiem. Wiedziała, że tylko na jego pomoc może liczyć. Tylko on jest w stanie, dać jej ciepło, którego nie zaznała nigdy więcej, zaraz po tym, jak wyrwano go z jej objęć, zakopując 5 metrów pod ziemią. // [net]
|
|
|
|