 |
Dzięki tobie teraz wiem co to znaczy móc obdarzać kogoś tak wielkim uczuciem.
|
|
 |
Uwielbiam nasze potajemne spotkania wieczorami.
|
|
 |
Daj mi znać, że źle zrobiłam. Gdy będę to wiedzieć, odejdę raz lub dwa.
|
|
 |
Chcę w końcu żyć życiem, nie kimś.
|
|
 |
Jakoś nie byłem nigdy typem, który miał wokół tłumy sztuk, i wolałem raczej stać z boku.
|
|
 |
pocałował mnie w zagłębienie w szyi zaciskając swoją dłoń na mojej. kąciki ust mimowolnie podążyły ku górze. splotłam ze sobą nasze palce. ruszył przed siebie pociągając mnie za sobą. - chodź, opowiem Ci o życiu. naszym. wspólnym.
|
|
 |
Syndrom chuja pazernego, przegranego już na starcie, skazanego na wymarcie.
|
|
 |
naprawdę było mi obojętne, kiedy wkroczy do mojego życia na dobre. bo właściwie byłam prawie pewna, że z czasem to zrobi. nie był zwykłą osobą, pierwszą lepszą spotkaną na ulicy. był moim aniołem. człowiekiem z którym mogłam rozmawiać o wszystkim, któremu mogłam powierzyć każdą ze swoich tajemnic. i nie chciałam Go już, natychmiast, tłumacząc to tym, że długo możemy nie przetrwać. czekam, robiłam to wcześniej. ale kiedy oznajmia mi tak zupełnie swobodnie, nagle, niespodziewanie, że kocha mnie nade wszystko - wiem, że w końcu będzie mój.
|
|
 |
są ludzie z którymi masz mnóstwo tematów do rozmów, jak i ci, których konwersacja z Tobą milknie po wymienieniu podstawowych informacji. są też tacy przy których... cisza jest całkiem dobra.
|
|
 |
Nauczyliśmy się milczeć ze sobą. To dużo, prawda?
|
|
 |
Podobno początki są najpiękniejsze. Czemu nikt nie wspomina, że najtrudniejsze? Na każdym kroku udajemy, by nie rozczarować swoimi wadami, czekamy na Jego pierwszy ruch, by nie okazać swojej słabości do Niego i nie wyznajemy swoich uczuć w obawie przed odrzuceniem. Do ostatniego etapu zazwyczaj się rozpada.
|
|
|
|