|
pozostało nam wpatrywać się w dym i zastanawiać nad tym, co spieprzyliśmy.
|
|
|
Jestem poza zasięgiem, nie od dziś, nie od wczoraj – od dawna. Nawet nie zauważyłeś, że zmieniłam numer, ale ja wiem, że masz nowego niebieskiego samsunga. Czasami dzwonię do Ciebie, milczę. W końcu rozłączasz się, a ja płaczę. Nikt nie rozumie tego uczucia, to okropne, przenikliwe cierpienie, przeszywające mnie na wskoś. Tak właściwie wcale Cię nie kocham.. wręcz pałam nienawiścią, gdy patrzę na Twoją uroczą, piękną twarz. Nie lubię Cię widywać, nie chcę Cię znać. Ale tęsknię, cholernie tęsknię.
|
|
|
zazwyczaj nie przeklinam i nie robię zamieszania. zazwyczaj w milczeniu znoszę twe gorzkie słowa. zazwyczaj się nie stawiam i jestem grzeczna. lecz dziś zrobię wyjątek od zazwyczaj .
|
|
|
To wszystko, czego zawsze tak bardzo się bałam urzeczywistnia się. To, w co tak mocno wierzyłam okazuje się złudzeniem. Nawet łzy niosące niegdyś ukojenie, dziś działają destrukcyjnie, niszcząc mi psychikę do reszty. Nic nie jest jak dawniej.
|
|
|
Nie musisz mnie kochać. Ba. Nie musisz mnie nawet lubić.
Ale będziesz żałować – obiecuję.
|
|
|
Wolę się z Tobą przyjaźnić i mieć Cię przy sobie, niż powiedzieć dwa słowa za dużo i stracić Cię na zawsze.
|
|
|
To chyba jakaś moja cecha wrodzona, im bardziej zależy mi na chłopaku tym bardziej jestem dla niego wredna.
|
|
|
Nie chodzi o to, czego oczekiwałam od innych. Chodzi o to, czego oczekiwałam od Ciebie. Nieważne co słyszałam z tamtych ust, bo przecież dla mnie liczyły się tylko Twoje słowa. Uwierz, inni mogli zawieść, ale to nic, w końcu nie pokładałam w nich żadnych nadziei, ale Ty? Ty nie mogłeś, a to zrobiłeś. Tylko w przypadku Twojego odejścia ogarniało mnie przerażenie i było tak jakbym trochę umarła. Zabawne, że inni pozostali, a to właśnie Ty się pożegnałeś. Szkoda, że nie ma to żadnego znaczenia, bo w głowie tylko te jedne obietnice, te dobrze znane, nie obcych mi ludzi.
|
|
|
I nadszedł ten moment, którego tak bardzo się obawiałam. Zawładnąłeś całkowicie moją duszą. Skąd to wiem? Dziś, kiedy wybierałam sukienkę, zastanawiałam się w której bym się bardziej Tobie podobała.
|
|
|
gdy mówiłeś ‚Kocham Cię’ poraz pierwszy – zbytnio nie potrafiłam uwierzyć. dziś mogę pogratulowac sobie intuicji.
|
|
|
Był powodem, że co rano wstawałam z uśmiechem na twarzy, bez względu na to jaka była pogoda. to na jego widok, moje serce rozsadzało mi klatkę . To właśnie, on był głównym bohaterem moich snów, kreatorem uśmiechu. Był całym, moim szczęściem. Wszystkim, tym co miałam. Pisząc, to z pewnej perspektywy czasowej,ze łzami w oczach, dochodzę do wniosku, że jest mi żal, to wszystko pisać, w czasie przeszłym, a nie teraźniejszym.
|
|
|
Niektórzy ludzie uzależniają się od innych. Nie miałabym nic przeciwko temu, aby on uzależnił się ode mnie.
|
|
|
|