|
-co robisz w tej szafie? -chowam się -przed kim? -ciicho bo nas usłyszy -ale kto? -no miłość! / garfieldowaa
|
|
|
- a co ty taka wesoła ? chyba się zakochałaś ! - mamo, ona mnie straszy ! / garfieldowaa
|
|
|
możesz się naćpać, upić do nieprzytomności czy zaciągnąć dymem nikotynowym, ale miłość prędzej czy później i tak cię znajdzie. / garfieldowaa
|
|
|
mogłabym mówić, że mam wyjebane, ale ty i tak będziesz lepszy. Bo oprócz tego, że mówisz, to dodatkowo wcielasz tą zasadę w życie. / garfieldowaa
|
|
|
nauczyłeś mnie miłości a potem powiedziałeś "zapomnij" / garfieldowaa
|
|
|
zamknęła się w sobie. przyjaciele nie wiedzieli co się z nią dzieje. godzinami potrafiła analizować jego każde niegdyś wypowiedziane słowa. zwyczajnie zniszczyła ją ich dawna miłość / garieldowaa
|
|
|
napisał, wywołując u niej niepohamowany napad śmiechu. po chwili śmiech zamienił się w łzy. wyłączyła telefon. nie wiedziała co się z nią dzieje. przecież przez ten rok uświadomiła sobie, że go nie kocha. zaczęła układać życie na nowo, a on jednym smsem wszystko zniszczył / garfieldowaa
|
|
|
chodziła po pokoju bez celu, w dłoni kurczowo trzymając telefon i co minutę spoglądając w jego ekran. nie odzywał się od tak dawna. rzuciła okiem na komputer - również zero wiadomości. popatrzyła na tapetę. trzymał ją w ramionach i oboje byli tacy w sobie zakochani. wzięła monitor w ręce i bez skrupułów upuściła go na podłogę. po chwili wpadła w histerię której nie umiała powstrzymać. usiadła na dywanie i zaniosła się płaczem. dotarło do niej, że to już tylko przeszłość / garfieldowaa
|
|
|
rwała facetów na imprezach ale z żadnym z nich nie chodziła za rękę. codziennie po szkole woziła się z największymi cwaniakami i puszką piwa w dłoni. znajomi patrzyli i nie poznawali tej kiedyś spokojnej dziewczyny. ale tak naprawdę tylko ona wiedziała co się z nią stało. wszystko przez jednego faceta, który kiedyś tak bardzo ją zranił. / garfieldowaa
|
|
|
była piąta rano, gdy nagle rozległ się jakby głośniejszy niż zwykle dzwonek do drzwi. zbagatelizowałam sprawę i postanowiłam spać dalej. osoba za drzwiami była jednak bardzo uparta i nie dawała za wygraną. narzuciłam poduszkę na głowę z nadzieją że to w czymś pomoże. dzwonek do drzwi ustał, lecz w tym samym czasie w telefonie wyświetliło sie jego imię. odebrałam zaspanym głosem po czym opowiedział : "nie musisz otwierać drzwi. te truskawki z bitą śmietaną chętnie zjem sam pod twoimi drzwiami. ". W brzuchu poczułam stado buszujących motylków. On naprawdę wiedział, jak umilić mi początek dnia. / garfieldowaa
|
|
|
obiecałeś kiedyś że nie dasz mi o sobie zapomnieć, choćby nie wiem co, pamiętasz? nie dotrzymałeś słowa. potem ja obiecałam, że zniknę z twojego życia, że już nigdy nie napiszę ani nie zadzwonię. Że definitywnie urwiemy kontakt. i wiesz co? też nie dotrzymam słowa. cholernie chciałabym coś dla ciebie znaczyć. pokaż, że nie jesteś zwykłym dupkiem bez uczuć. / garfieldowaa
|
|
|
|