głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika slowmotionforme

zamknij oczy i wyobraź sobie szczęście . Co widzisz? Trzymasz kogoś za rękę ?

endorfine dodano: 19 stycznia 2012

zamknij oczy i wyobraź sobie szczęście . Co widzisz? Trzymasz kogoś za rękę ?

Bo do miłości nie potrzeba czasu a namiętności.  ...  Niestety Ty i ja nie jesteśmy w stanie zrozumieć pewnych spraw  pewnych wad  drobnych głupot. Ty chodzisz dumna jak paw  lub jesteś zimną suką  a nie załatwia się spraw wciąż się kłócąc  uciekając w świat braw lub wciągając dym w płuco. Jestem świadom swoich wad ale Ty też popatrz w lustro  jeśli dni te trafi szlag  nie łudź się  nie wrócą.   Eldo  I'm in love.

endorfine dodano: 16 stycznia 2012

Bo do miłości nie potrzeba czasu a namiętności. [...] Niestety Ty i ja nie jesteśmy w stanie zrozumieć pewnych spraw, pewnych wad, drobnych głupot. Ty chodzisz dumna jak paw, lub jesteś zimną suką, a nie załatwia się spraw wciąż się kłócąc, uciekając w świat braw lub wciągając dym w płuco. Jestem świadom swoich wad ale Ty też popatrz w lustro, jeśli dni te trafi szlag, nie łudź się, nie wrócą. - Eldo, I'm in love.

Kiedyś zrobię to wszystko tak jak należy  skończę szkołę bez oszukiwania  będę rozmawiać z rodzicami bez krzyków  będę wiedzieć kiedy przystopować i wrócić z melanżu do domu  będę sprzątać naprawdę zamiast upychać rzeczy z podłogi do szafy lub pod łóżko  będę się zachowywać jak należy  stworzę związek który nie będzie opierał się na kłamstwie  nie będę zdradzała i już nigdy nie skłamię  że kocham  tak  kiedyś tak będzie  ale nic z tych rzeczy dopóki On nie wróci.

endorfine dodano: 16 stycznia 2012

Kiedyś zrobię to wszystko tak jak należy, skończę szkołę bez oszukiwania, będę rozmawiać z rodzicami bez krzyków, będę wiedzieć kiedy przystopować i wrócić z melanżu do domu, będę sprzątać naprawdę zamiast upychać rzeczy z podłogi do szafy lub pod łóżko, będę się zachowywać jak należy, stworzę związek który nie będzie opierał się na kłamstwie, nie będę zdradzała i już nigdy nie skłamię, że kocham, tak, kiedyś tak będzie, ale nic z tych rzeczy dopóki On nie wróci.

Dziś zdradzę albo Ciebie albo siebie samą  dziś będzie koniec.

endorfine dodano: 16 stycznia 2012

Dziś zdradzę albo Ciebie albo siebie samą, dziś będzie koniec.

Opowiem Ci historię o pewnej dziewczynce  która przyszła na świat całkiem nieproszona  jedynie po to  by za kilkanaście lat mieć chęć z niego odejść. Opowiem Ci o jej marzeniach  o normalnej rodzinie  której nigdy nie miała  o prawdziwej miłości  która uciekała przed nią  jak przed diabłem i o smutku  który towarzyszył jej w każdej sekundzie tego chorego istnienia. Opowiem Ci o tym  czego się bała i w czym pokładała nadzieje. Opowiem Ci  dlaczego już jej tu nie ma. Posłuchasz? Czy może uciekniesz z obawy  że sumienie nie da Ci spokoju  bo może mogłeś jej pomóc?

endorfine dodano: 16 stycznia 2012

Opowiem Ci historię o pewnej dziewczynce, która przyszła na świat całkiem nieproszona, jedynie po to, by za kilkanaście lat mieć chęć z niego odejść. Opowiem Ci o jej marzeniach, o normalnej rodzinie, której nigdy nie miała, o prawdziwej miłości, która uciekała przed nią, jak przed diabłem i o smutku, który towarzyszył jej w każdej sekundzie tego chorego istnienia. Opowiem Ci o tym, czego się bała i w czym pokładała nadzieje. Opowiem Ci, dlaczego już jej tu nie ma. Posłuchasz? Czy może uciekniesz z obawy, że sumienie nie da Ci spokoju, bo może mogłeś jej pomóc?

Oczy piekły ją od łez  a serce rozrywało się z bólu. 'Nigdy nie waż się już spojrzeć w moją stronę. Nie wymawiaj mojego imienia  ani nawet mnie nie dotykaj. Ja nie istnieję dla Ciebie i Ty przestajesz istnieć dla mnie.' Głos jej się załamał. Odwróciła się na pięcie i skierowała za róg ulicy  ale dogonił ją. 'Ona nic dla mnie nie znaczy!' Krzyknął i spojrzał na nią wkurwiony. 'A ja mam Ci się rzucić z tej okazji w ramiona? Mam się cieszyć?! Okłamywałeś mnie cały czas. Nigdy  nikt mnie tak nie skrzywdził. Nikt...' Powiedziała i wytarła łzy. 'Nie masz pojęcia co czułam. Nie masz pojęcia  jak to wszystko boli.' Dotknęła dłonią miejsca  gdzie było serce. 'Tutaj  tu – głęboko  czuję  jak krew spowalnia bieg  jak uderzenia są coraz cichsze. Jest tak zawsze  gdy pomyślę o Was.' Szepnęła. 'Nie ma żadnych nas  do cholery!' Warknął. Uśmiechnęła się. 'Nie masz pojęcia  jak to jest stracić cały swój świat.' Szepnęła. Później cisza mówiła za nią  a wiatr dogrywał melodię z jej łez.

endorfine dodano: 14 stycznia 2012

Oczy piekły ją od łez, a serce rozrywało się z bólu. 'Nigdy nie waż się już spojrzeć w moją stronę. Nie wymawiaj mojego imienia, ani nawet mnie nie dotykaj. Ja nie istnieję dla Ciebie i Ty przestajesz istnieć dla mnie.' Głos jej się załamał. Odwróciła się na pięcie i skierowała za róg ulicy, ale dogonił ją. 'Ona nic dla mnie nie znaczy!' Krzyknął i spojrzał na nią wkurwiony. 'A ja mam Ci się rzucić z tej okazji w ramiona? Mam się cieszyć?! Okłamywałeś mnie cały czas. Nigdy, nikt mnie tak nie skrzywdził. Nikt...' Powiedziała i wytarła łzy. 'Nie masz pojęcia co czułam. Nie masz pojęcia, jak to wszystko boli.' Dotknęła dłonią miejsca, gdzie było serce. 'Tutaj, tu – głęboko, czuję, jak krew spowalnia bieg, jak uderzenia są coraz cichsze. Jest tak zawsze, gdy pomyślę o Was.' Szepnęła. 'Nie ma żadnych nas, do cholery!' Warknął. Uśmiechnęła się. 'Nie masz pojęcia, jak to jest stracić cały swój świat.' Szepnęła. Później cisza mówiła za nią, a wiatr dogrywał melodię z jej łez.

Siedziałam przed kompem ciesząc się do monitora. Nagle do pokoju wparował brat. 'I tak ma na Ciebie wylane.' Zaśmiał się i klepnął mnie w głowę. 'Jak ja Cię klepnę  to pomylisz walentynki z dniem wszystkich świętych.' Warknęłam i wróciłam do swojego zajęcia. 'Siostra  co ja mam jej kupić? Kwiatki  czy jakiś prezent  czy czekoladki?' Zapytał cicho. Odwróciłam się w jego stronę z oczyma  jak pięciozłotówki. Zaczęłam się zanosić śmiechem. 'Dzięki  kurwa  za taką pomoc.' Wstał  żeby wyjść. 'Nie no  czekaj!' Zawołałam za nim  ale już nie posłuchał. 'No chodź tu  debilu!' Ryknęłam na cały dom. Zobaczyłam jego ryjek wystający zza drzwi. 'Kwiaty  czekoladki  czy prezent?' Ponowił pytanie. 'Kwiatki  czekoladki i prezent.' Rzuciłam stanowczo. 'Zabiję Cię kiedyś  obiecuję.' Łypnął i trzasnął drzwiami. Uwielbiałam  kiedy tak się złościł. Był wtedy całkiem podobny do mnie i na tyle kochany  że po jakiejś godzinie wracał z prośbą o pożyczenie kasy na kwiatki  czekoladki i prezent.

endorfine dodano: 14 stycznia 2012

Siedziałam przed kompem ciesząc się do monitora. Nagle do pokoju wparował brat. 'I tak ma na Ciebie wylane.' Zaśmiał się i klepnął mnie w głowę. 'Jak ja Cię klepnę, to pomylisz walentynki z dniem wszystkich świętych.' Warknęłam i wróciłam do swojego zajęcia. 'Siostra, co ja mam jej kupić? Kwiatki, czy jakiś prezent, czy czekoladki?' Zapytał cicho. Odwróciłam się w jego stronę z oczyma, jak pięciozłotówki. Zaczęłam się zanosić śmiechem. 'Dzięki, kurwa, za taką pomoc.' Wstał, żeby wyjść. 'Nie no, czekaj!' Zawołałam za nim, ale już nie posłuchał. 'No chodź tu, debilu!' Ryknęłam na cały dom. Zobaczyłam jego ryjek wystający zza drzwi. 'Kwiaty, czekoladki, czy prezent?' Ponowił pytanie. 'Kwiatki, czekoladki i prezent.' Rzuciłam stanowczo. 'Zabiję Cię kiedyś, obiecuję.' Łypnął i trzasnął drzwiami. Uwielbiałam, kiedy tak się złościł. Był wtedy całkiem podobny do mnie i na tyle kochany, że po jakiejś godzinie wracał z prośbą o pożyczenie kasy na kwiatki, czekoladki i prezent.

Znasz ten moment  kiedy zamykają się przed Tobą wszystkie drzwi  a na niebie nie ma już odpowiedzi? Znasz ten stan  kiedy tracisz wiarę  oddech i cząstkę siebie? Znasz te chwile  kiedy każda myśl waży ponad tonę? Znasz?! Bo ja doświadczam tego codziennie. I nie pierdol mi  że Ty wiesz co to trudne życie. W białych najurach i bluzie z pumy. Nie pierdol  że wiesz  co znaczą kłótnie z rodzicami. Nie masz jebanego pojęcia  jak to jest dostać po mordzie od ojca i słyszeć płacz matki w pokoju obok. Nie wiesz  jak to jest patrzeć na brata  który zaćpany wraca do domu i nie śpi do czwartej nad ranem  a Ty razem z nim. Nie masz pojęcia  jak to jest wykłócać się z Bogiem o normalne życie  pieczętując to wylaniem kolejnych litrów łez  z pięściami w ustach  żeby nikt nie słyszał  jak bardzo krzyk rozsadza Ci płuca.

endorfine dodano: 14 stycznia 2012

Znasz ten moment, kiedy zamykają się przed Tobą wszystkie drzwi, a na niebie nie ma już odpowiedzi? Znasz ten stan, kiedy tracisz wiarę, oddech i cząstkę siebie? Znasz te chwile, kiedy każda myśl waży ponad tonę? Znasz?! Bo ja doświadczam tego codziennie. I nie pierdol mi, że Ty wiesz co to trudne życie. W białych najurach i bluzie z pumy. Nie pierdol, że wiesz, co znaczą kłótnie z rodzicami. Nie masz jebanego pojęcia, jak to jest dostać po mordzie od ojca i słyszeć płacz matki w pokoju obok. Nie wiesz, jak to jest patrzeć na brata, który zaćpany wraca do domu i nie śpi do czwartej nad ranem, a Ty razem z nim. Nie masz pojęcia, jak to jest wykłócać się z Bogiem o normalne życie, pieczętując to wylaniem kolejnych litrów łez, z pięściami w ustach, żeby nikt nie słyszał, jak bardzo krzyk rozsadza Ci płuca.

siedziała na krawężniku  u boku ruchliwej ulicy  nie bała się tego  że policja dostrzeże co trzyma w prawej dłoni. liczyło się tylko tanie wino  odpalona fajka i On. męska dziwka  facet bez uczuć  który ją zostawił. a przyrzekała sobie  iż nie zakocha się więcej  nie udało się.

endorfine dodano: 14 stycznia 2012

siedziała na krawężniku, u boku ruchliwej ulicy, nie bała się tego, że policja dostrzeże co trzyma w prawej dłoni. liczyło się tylko tanie wino, odpalona fajka i On. męska dziwka, facet bez uczuć, który ją zostawił. a przyrzekała sobie, iż nie zakocha się więcej, nie udało się.

zapomnij o grzecznej dziewczynce  w warkoczu  z rumieńcami na policzkach. od dziś będę zimna  włosy rozpuszczę  a co do uśmiechu  oczywiście  że zagości  ale ironiczny  zawsze!

endorfine dodano: 14 stycznia 2012

zapomnij o grzecznej dziewczynce, w warkoczu, z rumieńcami na policzkach. od dziś będę zimna, włosy rozpuszczę, a co do uśmiechu, oczywiście, że zagości, ale ironiczny, zawsze!

kiedy zostawiłam Cię  na Twoją wyraźną prośbę  kiedy płakałam  chodziłam z podkrążonymi oczyma  kiedy zostawiałam smugi tuszu na rękawie najlepszego przyjaciela  obiecywałam sobie  że nigdy się nie zakocham. za często łamię obietnice  wiesz.

endorfine dodano: 14 stycznia 2012

kiedy zostawiłam Cię, na Twoją wyraźną prośbę, kiedy płakałam, chodziłam z podkrążonymi oczyma, kiedy zostawiałam smugi tuszu na rękawie najlepszego przyjaciela, obiecywałam sobie, że nigdy się nie zakocham. za często łamię obietnice, wiesz.

popełniam wiele błędów. trzaskam drzwiami  mdleję  płaczę  samookaleczam się. jestem słabsza niż wydaje się innym. ta wesoła dziewczyna  to tylko maska. w środku kryję wiele trosk życia codziennego  cholernych niedopowiedzeń. nerwowo przygryzam wargi muśnięte czerwoną pomadką  popijam herbatę malinową rozkminiając o przyszłości  która zapowiada się tak okropnie. czasami chciałabym umrzeć  wiesz.

endorfine dodano: 14 stycznia 2012

popełniam wiele błędów. trzaskam drzwiami, mdleję, płaczę, samookaleczam się. jestem słabsza niż wydaje się innym. ta wesoła dziewczyna, to tylko maska. w środku kryję wiele trosk życia codziennego, cholernych niedopowiedzeń. nerwowo przygryzam wargi muśnięte czerwoną pomadką, popijam herbatę malinową rozkminiając o przyszłości, która zapowiada się tak okropnie. czasami chciałabym umrzeć, wiesz.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć