 |
Spójrz w lustro. Co widzisz? Ja Ci powiem co powinnaś. Powinnaś widzieć dziewczynę,przed którą świat stoi otworem,która nie boi się walczyć o swoje pragnienia,i która każdego dnia smaruje chleb marzeniami. Twoim odbiciem powinien być ktoś kto się nie poddaję, dla kogo słowa 'nie da się' to tylko 'wymaga więcej czasu'. Uwierz, ten obraz zmarnowanego człowieka nie powinien być Tobą.
|
|
 |
Wiesz co mnie boli? To,że coraz mniej osób,które bezinteresownie chciałyby spędzać z Tobą czas. To, że paczki z dzieciństwa umarły śmiercią naturalną i już nie potrafimy przesiadywać godzinami na ławkach ,ba, prawie nie potrafimy już ze sobą rozmawiać. Rzucasz słabe 'cześć' osobie,za którą kiedyś skoczyłbyś w ogień. Jedna się skurwiła, drugi wyjechał, trzeci bawi się w marnego dealera, a reszta rozeszła się po świecie. Czasami jeszcze siadam w tych miejscach z nadzieją, że przyjdą i rzucą 'ej, dzisiaj palimy czy pijemy?' , wypatruję ich godzinami,ale nikt nie nadchodzi. A podobno byliśmy nieśmiertelni.
|
|
 |
Lubię udawać, że to co się dzieję w moim życiu jest zamierzone i zaplanowanie. Lepiej mówić, że tak właśnie miało być niż tłumaczyć każdemu,że po raz kolejny kilka spraw wypadło z moich dłoni
|
|
 |
Nie zapomnę Cię. Nieważne ile bólu przez Ciebie doświadczyłam, ile nocy przepłakałam i ile dusiłam w sobie. Nie zapomnę, bo mimo wszystko potrafiłeś sprawić, że czułam się najszczęśliwszą dziewczyną na świecie, chociaż na kilka chwil. /esperer
|
|
 |
Nie chcę pozbawiać się tego co udało Nam się stworzyć. Tych licznych spojrzeń,które rozumiemy tylko my, bo one są jedynie Nasze, tych przenikniętych rąk. Nie pozwolę tego zniszczyć, nie oddam. Tylko będę się cieszyła, łapała Twoje uśmiechy, czuły dotyk będę zamykała w dziale zarezerwowanym dla wspomnień i będę kochała co sił. Budziła pocałunkiem. Na dobranoc złapię Twoją dłoń i nie puszczę aż do nastania świtu. I będe się drażniła, goniła po pokoju, po drodzę potykając się o jakąś rzecz, a Ty mnie złapiesz popatrzysz i będzie jak zawsze- uraczysz mnie pocałunkiem i tymi iskierkami w oczach. Będzie szczęśliwie. Tak miłośnie i prosto,a nie skomplikowanie.
|
|
 |
jesteś w stanie powiedzieć , ile już było tych obietnic ? obietnic , po których miało być tak perfekcyjnie i idealnie , obietnic w których nikt i nic nie miał prawa nam zagrozić . jesteś w stanie powiedzieć ? wiesz , ja chyba też nie .
|
|
 |
to nie jest tak , że już nie jestem gotowa oddać wszystkiego za ten jeden uśmiech . ja po prostu zrozumiałam , że mogłabym stracić wszystko dookoła , a twój uśmiech i tak niczego nie zmieni , dopóki ty sam nie zdecydujesz , że chcesz byśmy ruszyli z tego martwego punktu , w jakim przyszło nam pozostać .
|
|
 |
nie wiem , dlaczego to zrobił , ale stało się . zepsuł wszystko w momencie , gdy było idealnie , gdy zaczynałam się w nim zakochiwać . pozwolił , by wszystko na co pracował , by moje serce kompletnie zwariowało na jego punkcie , runęło w jednej chwili . pozwolił , bym cierpiała , choć zapewniał , że na pewno do tego nie dopuści .
|
|
 |
ja po prostu pogubiłam się w tym wszystkim . na prawdę nie chciałam , żeby wyszło źle , przecież dobrze o tym wiesz , wiedziałeś od początku . gdzieś w tym całym szumie i fałszu zatraciłam siebie . moje uczucia ? nie wiem co z nimi . uciekły gdzieś , nie mogły wytrzymać już tej niestabilności . niektórzy mówią mi , że one po prostu umarły , zginęły . a ja ? wolę myśleć , że schowały się gdzieś daleko , by to wszystko przeczekać . schowały się , ale wrócą . przecież zawsze po każdej burzy nieprzyjemnych zdarzeń w końcu wracały , prawda ?
|
|
 |
wtuliłam twarz z całej siły w poduszkę i modliłam się tylko o to , by przestać istnieć . nie mogłam już płakać , a nawet nie chciałam . rzygałam nadmiarem łez , rzygałam tą całą sytuacją . i gdy poczułam wibrację telefonu dostałam kolejnego ataku szału . - nie kurwa , nie będzie dobrze - zdołałam tylko wykrzyczeć , bo doszłam do wniosku , że przecież i tak nie warto .
|
|
 |
a przeszłość ? ma niebieskie oczy i wciąż bardzo mi na niej zależy .
|
|
 |
Dobija mnie że wszystkie najwazniejsze osoby na których mi zależy, chcą mnie zostawić od tak, odejść jak gdyby nigdy nic. Chcą odejść w momencie kiedy są mi najbardziej potrzebni, kiedy chce usłyszeć ostre "nie pierdol! głowa do góry" .
|
|
|
|