|
(...) to, co ważne, nie waży wiele, zupełnie jak to, co nieważne - dlatego tak łatwo pomylić jedno z drugim, poplątać się i zgubić.
|
|
|
Nieprawda że czas leczy rany i zaciera ślady. Może tylko łagodzi przykrywając wszystko osadem kolejnych przeżyć i zdarzeń. Ale to, co kiedyś bolało, w każdej chwili jest gotowe przebić się na wierzch i dopaść. Nie trzeba wiele, żeby przywołać dawne strachy i zmory. Gdyby nawet trwały w ukryciu, zepchnięte na samo dno, to przecież gniją gdzieś tam, na spodzie, i zatruwają duszę, zawsze pozostawiając jakiś ślad - w twarzy, w ruchach, w spojrzeniu - tworzą bariery psychiczne, kompleksy. Nie pomoże wódka, nie pomoże szarpanie się w skrajnościach, od usprawiedliwiania do potępiania.
|
|
|
Zmieniałam w życiu wiele razy poglądy na wszystko; na politykę, na miłość też. I niech nikt mi nie mówi, że nie mamy do tego prawa. Chodzi nie o to, jak często zmieniamy poglądy, tylko z powodu jakich doświadczeń. Wokół nas przecież nieustannie zmienia się świat - zmieniają się czasy i my się w nich zmieniamy. Ja dzisiejsza naprawdę nie jestem tą wczorajszą i nawet jej sobie dobrze nie przypominam.
|
|
|
Nie wiem kiedy ją wybrałem, wtedy, gdy na nią pierwszy raz popatrzyłem czy kiedy pierwszy raz się dotknęliśmy, a może wtedy, gdy pierwszy raz wyznaliśmy sobie miłość. Gdzie jest moment, który określa moje wybory?
|
|
|
Pośród wielu jej wad jedna okazała się nie do przeskoczenia: ona ciągle coś czuła, analizowała, co czuje, dlaczego tak czuje, co oznaczają jej uczucia, dlaczego analizuje, co zanalizowała, że czuje, i czy na pewno to czuła, co zanalizowała?
|
|
|
Może to zbyt egoistyczne, pozbawione wstydu i przeciw wszystkim zasadom moralnym, ale czy mógłbyś patrzeć na mnie już zawsze tym wzrokiem przepełnionym czułością? Czy mógłbyś troszczyć się o mnie i chować w ramionach w czasie burzy? Czy mógłbyś wciąż rozmawiać o wszystkim, milczeć i znów rozmawiać? Czy dałbyś odkrywać się codzień na nowo? Czy mógłbyś już zawsze całować mnie tak delikatnie? Oglądać ze mną filmy, upijać się, trzeźwieć, śmiać się, żegnać dnie, witać wschody słońca, słuchać muzyki, tańczyć, dzielić się tym, co ważne i błahe, przeżywać wspólnie? Może to zbyt egoistyczne, pozbawione wstydu i przeciw wszystkim zasadom moralnym, ale czy mógłbyś być już zawsze?
|
|
|
On? Po prostu uczynił mnie piękniejszą. I wiesz, że nie chodzi mi o wygląd. Polubiłam Jego obecność. Stał się częścią tego mojego chaosu w którym żyję.
|
|
|
Nie mogę zapomnieć, bo złożyłam obietnicę. Przysięgałam, że zawsze będę Cię bronić. Nie złamię obietnicy. Będę Cię kochała każdego dnia mocniej i mocniej. Każdym kawałkiem mojego ciała. Każdym kawałkiem mojej duszy. Każdą najmniejszą cząstką mojego małego serca. Przecież jesteś wszystkim czego potrzebuję i pragnę.
|
|
|
To miłość twardsza niż skała, głośniejsza niż orkiestra w pełnym składzie, bardziej dynamiczna niż burza z piorunami oraz tak krucha i wzruszająca jak najsłabsze, najbardziej niewinne cierpiące stworzenie, choć jednocześnie tak silna jak tysiąc słońc.
|
|
|
Gdybym była stolarzem, zrobiłabym ci okno do mojej duszy. Ale zostawiłabym je zamknięte, więc za każdym razem, gdy próbowałbyś przez nie zajrzeć. Widziałbyś tylko swoje odbicie. Widziałbyś, że moja dusza jest odbiciem ciebie.
|
|
|
Moja babcia mawiała, że o to właśnie chodzi w miłości - każdy jest w jakiś sposób wariatem, rzecz w tym, żebym znaleźć kogoś, kto uzupełnia to swoim wariactwem.
|
|
|
Mogę Ci dzisiaj napisać o wszystkim. O tym, że lubię kakao, tak najbardziej przed snem, że lubię tulipany, kwiaty, ściany o smaku cappuccino, marzenia i ogród. Mogę Ci napisać, jakie mam dzisiaj chmury i chociaż nieba nie widać, to sobie je wyobrażę, jest piękne. Mogę Ci dzisiaj opisać muzykę, jakiej słucham. Słów rozwrażliwienie się na cały świat. A kiedy piosenka opada na poduszkę, to ja też opadam. Sennie. Mogę Ci dzisiaj powiedzieć, że kiedy się denerwuję to marszczę brwi tak słodko i sprośnie zarazem, a kiedy krzyczę „pierdolę to i gówno” to tak naprawdę tylko złość, która mija za moment. Bo wszystko przecież mija, prócz miłości, prawda?
Mogę Ci dziś opowiedzieć, że niektóre filmy to masochizm, że najbardziej na świecie smakują mi Twoje usta, że rozgotowałam ziemniaki, bo myślę o Tobie sto razy na sekundę.
I jeszcze jedno, że czekam, więc wróć już do mnie.
|
|
|
|