głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika slowa_rania

Wieczór  pustka i samotność zmieszana z nieczystym powietrzem. Leże w łóżku i znów mam obrazy dnia dzisiejszego przed sobą. Mam to czego nie chce widzieć  o czym nie chcę pamiętać. Wciąż czuję ten okropny i pełny wewnetrznego paraliżu ból. Mam chęć uciec  bardzo tego pragnę. Czuję  że muszę się wydostać z toksycznego i pełnego kłamstw życia. Nie mogę żyć w tak ciągłej niepewności i strachu. Nie może wciąż tego ogarnąć. Boję się. Cholernie się boję jutra. Boję się kolejnej awantury  tego  że nie dam utrzymać języka za zębami. Bo taka już jestem. Wredna i zarazem pyskata. Do kogoś kogo trzeba mieć szacunek  a wręcz dużo szacunku. A ja mam odczucie  że nie panuje nad własnymi emocjami podczas tych awantur. Mówię a raczej krzyczę wszystko co mnie dusi  co tak bardzo boli i walczę tym o to  aby była chwilę przy mnie. Aby raz w życiu spojrzała na mnie zupełnie inaczej i dostrzegła moją zmianę  to jak się staram. Ale nie... Nadal cisza. Nadal kłótnie. To musi się skończyć  muszę odejść.

remember_ dodano: 17 stycznia 2014

Wieczór, pustka i samotność zmieszana z nieczystym powietrzem. Leże w łóżku i znów mam obrazy dnia dzisiejszego przed sobą. Mam to czego nie chce widzieć, o czym nie chcę pamiętać. Wciąż czuję ten okropny i pełny wewnetrznego paraliżu ból. Mam chęć uciec, bardzo tego pragnę. Czuję, że muszę się wydostać z toksycznego i pełnego kłamstw życia. Nie mogę żyć w tak ciągłej niepewności i strachu. Nie może wciąż tego ogarnąć. Boję się. Cholernie się boję jutra. Boję się kolejnej awantury, tego, że nie dam utrzymać języka za zębami. Bo taka już jestem. Wredna i zarazem pyskata. Do kogoś kogo trzeba mieć szacunek, a wręcz dużo szacunku. A ja mam odczucie, że nie panuje nad własnymi emocjami podczas tych awantur. Mówię a raczej krzyczę wszystko co mnie dusi, co tak bardzo boli i walczę tym o to, aby była chwilę przy mnie. Aby raz w życiu spojrzała na mnie zupełnie inaczej i dostrzegła moją zmianę, to jak się staram. Ale nie... Nadal cisza. Nadal kłótnie. To musi się skończyć, muszę odejść.

nie jestem z tych które lubią wypić  zapalić i dobrze się bawić  nie kręcą mnie imprezy i kac następnego dnia ale w tym momencie kiedy nie jestem pewna czy to co trwa ma jakiś sens  czy budząc się za kilka dni nadal będzie tak samo  czy nadal będziemy się budzić długimi sms na dzień dobry i powtarzać sobie co chwilę jak jest nam razem dobrze  czy będziesz moim wsparciem w każdej sytuacji  niczego nie jestem pewna  obietnice stały się nagle puste a ja jestem po środku tego żeby wciąć Cię w ramiona i już nigdy nie wypuścić a tym żeby odwrócić się i zostawić to wszystko.. Ciebie  nasze plany. wystarczyłby jeden krok  tylko w którą stronę? nie jestem z tych które.. pierdolić to. pomiędzy czwartym łykiem czystej a drugim buchem zielonego dam Ci znać czy będziemy dalej niszczyć się nawzajem.   	  grozisz mi xd

grozisz_mi_xd dodano: 16 stycznia 2014

nie jestem z tych które lubią wypić, zapalić i dobrze się bawić, nie kręcą mnie imprezy i kac następnego dnia ale w tym momencie kiedy nie jestem pewna czy to co trwa ma jakiś sens, czy budząc się za kilka dni nadal będzie tak samo, czy nadal będziemy się budzić długimi sms na dzień dobry i powtarzać sobie co chwilę jak jest nam razem dobrze, czy będziesz moim wsparciem w każdej sytuacji, niczego nie jestem pewna, obietnice stały się nagle puste a ja jestem po środku tego żeby wciąć Cię w ramiona i już nigdy nie wypuścić a tym żeby odwrócić się i zostawić to wszystko.. Ciebie, nasze plany. wystarczyłby jeden krok, tylko w którą stronę? nie jestem z tych które.. pierdolić to. pomiędzy czwartym łykiem czystej a drugim buchem zielonego dam Ci znać czy będziemy dalej niszczyć się nawzajem. / grozisz_mi_xd

Po raz pierwszy się tak bardzo pogubiłam  czuję że karuzela  na której się kręciłam  zatrzymała się i nie chce ruszyć. Czuję  że wszystko się zatrzymało  wszystko prócz uczuć. Czuję  że stoję przed lustrem  patrzę w swoje odbicie a ono powoli od góry odpada kawałkami. Porównałam to do mojego serca  które również stopniowo traci na masie. I chyba nawet nie wiem co robić dalej  czy odepchnąć się nogami  żeby karuzela ruszyła a lustro zacząć sklejać? Czy dać temu spokój i czekać aż wszystko samo się zacznie układać? Mówi się  że trzeba walczyć o swoje  rzecz w tym  że ja chyba nie wiem czego chcę i prawdopodobnie potrzebuję odpocząć od ludzi.   pf

piercingforever dodano: 14 stycznia 2014

Po raz pierwszy się tak bardzo pogubiłam, czuję że karuzela, na której się kręciłam, zatrzymała się i nie chce ruszyć. Czuję, że wszystko się zatrzymało, wszystko prócz uczuć. Czuję, że stoję przed lustrem, patrzę w swoje odbicie a ono powoli od góry odpada kawałkami. Porównałam to do mojego serca, które również stopniowo traci na masie. I chyba nawet nie wiem co robić dalej, czy odepchnąć się nogami, żeby karuzela ruszyła a lustro zacząć sklejać? Czy dać temu spokój i czekać aż wszystko samo się zacznie układać? Mówi się, że trzeba walczyć o swoje, rzecz w tym, że ja chyba nie wiem czego chcę i prawdopodobnie potrzebuję odpocząć od ludzi. ~`pf

Przyjaźń jest niczym poezja. Im trwalsza tym piękniejsza.

remember_ dodano: 12 stycznia 2014

Przyjaźń jest niczym poezja. Im trwalsza tym piękniejsza.

Jestem wredna? Owszem  jestem  bo nie jestem śmieciem  nie jestem zabawką  nie pozwolę  aby ktoś mną manipulował. Nie pozwolę sobie na świeże również zagrywki ze strony ludzi  którzy uwielbiają wpieprzać nos w nie swoje sprawy tylko i wyłącznie w celu sprawdzenia mojej wiarygodności i szczerości oraz możliwości przełamania się względem nich. Nie jestem już tak słaba  jak kiedyś. Nie jestem również 'biedna' w doświadczeniach  dlatego staram się żyć codziennie inaczej. Próbuję wyciągać  jak najwięcej wniosków i unikać błędnych decyzji  które są pełne zawirowań. Nie mogę sobie pozwolić na to  aby ktoś na nowo miał nade mną wpływ. Nie mogę sobie pozwolić na to  aby moje życie   znów zostało zamienione w rozpierdol emocjonalny. Bo nie po to walczyłam przez tyle miesięcy  nie po to traciłam tyle sił i nerwów. Nie po to wylewałam tyle łez i nie po to było tyle błędnych akcji bez zahamowań  aby ktoś na nowo pluł mi w brodę. Nie  nie pozwolę sobie na coś takiego.

remember_ dodano: 12 stycznia 2014

Jestem wredna? Owszem, jestem, bo nie jestem śmieciem, nie jestem zabawką, nie pozwolę, aby ktoś mną manipulował. Nie pozwolę sobie na świeże również zagrywki ze strony ludzi, którzy uwielbiają wpieprzać nos w nie swoje sprawy tylko i wyłącznie w celu sprawdzenia mojej wiarygodności i szczerości oraz możliwości przełamania się względem nich. Nie jestem już tak słaba, jak kiedyś. Nie jestem również 'biedna' w doświadczeniach, dlatego staram się żyć codziennie inaczej. Próbuję wyciągać, jak najwięcej wniosków i unikać błędnych decyzji, które są pełne zawirowań. Nie mogę sobie pozwolić na to, aby ktoś na nowo miał nade mną wpływ. Nie mogę sobie pozwolić na to, aby moje życie znów zostało zamienione w rozpierdol emocjonalny. Bo nie po to walczyłam przez tyle miesięcy, nie po to traciłam tyle sił i nerwów. Nie po to wylewałam tyle łez i nie po to było tyle błędnych akcji bez zahamowań, aby ktoś na nowo pluł mi w brodę. Nie, nie pozwolę sobie na coś takiego.

Nie  to nie wyjdzie. Ta znajomość nie ma sensu. Ona się rozpadła już dawno  bardzo dawno temu. Próbowaliśmy coś naprawić  zrobić coś niemożliwego  ale za długo to trwało. Od maja nam nie wychodziło utrzymywanie kontaktu. Coś się między nami wypaliło  może sami się wypaliliśmy? Nie jesteśmy tymi ludźmi  którymi byliśmy przeszło cztery lata temu. Nie jesteśmy ludźmi  którzy świetnie rozumieli się bez słów. Bo dziś nie dogadujemy się prostymi nawet słowami. Ja mówię jedno  ty zaś drugie.. Nie  nie możemy tego dłużej ciągnąć. Nie chcę w to brnąć  nie chcę  abyś był przy mnie obecny. Przystopowałam  ale i ty musisz to samo zrobić. Wycofaj się  wycofaj się z tej zagrywki dopóki masz jeszcze szansę  bo później nie będzie miło. Nie będzie ostrzeżeń  ale będzie ból. Pozwól mi zaznać spokoju i odejść w ciszy  w milczeniu. Nie zmuszaj mnie do drastycznych kroków. Niech wszystko samo się uwolni  niech ta znajomość ulotni się z naszych dusz. Tak będzie lepiej dla każdego z nas  zdecydowanie.

remember_ dodano: 12 stycznia 2014

Nie, to nie wyjdzie. Ta znajomość nie ma sensu. Ona się rozpadła już dawno, bardzo dawno temu. Próbowaliśmy coś naprawić, zrobić coś niemożliwego, ale za długo to trwało. Od maja nam nie wychodziło utrzymywanie kontaktu. Coś się między nami wypaliło, może sami się wypaliliśmy? Nie jesteśmy tymi ludźmi, którymi byliśmy przeszło cztery lata temu. Nie jesteśmy ludźmi, którzy świetnie rozumieli się bez słów. Bo dziś nie dogadujemy się prostymi nawet słowami. Ja mówię jedno, ty zaś drugie.. Nie, nie możemy tego dłużej ciągnąć. Nie chcę w to brnąć, nie chcę, abyś był przy mnie obecny. Przystopowałam, ale i ty musisz to samo zrobić. Wycofaj się, wycofaj się z tej zagrywki dopóki masz jeszcze szansę, bo później nie będzie miło. Nie będzie ostrzeżeń, ale będzie ból. Pozwól mi zaznać spokoju i odejść w ciszy, w milczeniu. Nie zmuszaj mnie do drastycznych kroków. Niech wszystko samo się uwolni, niech ta znajomość ulotni się z naszych dusz. Tak będzie lepiej dla każdego z nas, zdecydowanie.

Nie ma już słów 'na zawsze'. Nie przy nim  nie przy żadnym innym facecie. Skończyło się to  skończyły się te chore obietnice  które nie miały przyszłości. Opamiętałam się. Może w ostatniej chwili  ale to zrobiłam. Jednakże nie rozumiem  czy ja czasami źle dobieram słowa  czy nie potrafię przekazać tego co czuję i myślę  czy może ktoś chce  abym znów zgłupiała i uległa znajomości  która jest fikcją? Już raz przebrnęłam przez to. Nie będę znów wciągać się w takie układy  nie będzie kolejny raz nieszczęśliwego zakończenia z mojej strony. Nie i koniec. Nie mam zamiaru być pod wpływem kogoś kto chce mną zawładnąć. Bo znam siebie  znam wartość swoich słów i wiem  że nie wmówi mi już nikt czegoś co jest dla mnie nie możliwe  nierealne do spełnienia. Nie będzie powrotu przeszłości i zabawy uczuciami. To za bardzo by bolało  gdybym musiała się zaangażować w coś co nie ma prawa bytu.

remember_ dodano: 12 stycznia 2014

Nie ma już słów 'na zawsze'. Nie przy nim, nie przy żadnym innym facecie. Skończyło się to, skończyły się te chore obietnice, które nie miały przyszłości. Opamiętałam się. Może w ostatniej chwili, ale to zrobiłam. Jednakże nie rozumiem, czy ja czasami źle dobieram słowa, czy nie potrafię przekazać tego co czuję i myślę, czy może ktoś chce, abym znów zgłupiała i uległa znajomości, która jest fikcją? Już raz przebrnęłam przez to. Nie będę znów wciągać się w takie układy, nie będzie kolejny raz nieszczęśliwego zakończenia z mojej strony. Nie i koniec. Nie mam zamiaru być pod wpływem kogoś kto chce mną zawładnąć. Bo znam siebie, znam wartość swoich słów i wiem, że nie wmówi mi już nikt czegoś co jest dla mnie nie możliwe, nierealne do spełnienia. Nie będzie powrotu przeszłości i zabawy uczuciami. To za bardzo by bolało, gdybym musiała się zaangażować w coś co nie ma prawa bytu.

Witaj Misiaku   od zawsze tak do Ciebie mówiłam  wydaje mi się  że to lubiłeś? Zawsze po tym się uśmiechałeś. Widzisz  przyszedł dziwny dla Nas czas. Po Twojej ostatniej piosence do mnie tak jakby zamarłeś. Nie odzywasz się do mnie  nie ma Cię w moim życiu  a wcale tego nie chciałam. Co się stało  że prawdopodobnie odszedłeś? Wiesz  to nie było miłe  to zabolało. Po tym jak Ci zaufałam  po tym jak pozwoliłeś mi coś do Ciebie poczuć   odszedłeś. Do jasnej cholery  gdzie się podziało Twoje 'bądź ze mną zawsze księżniczko'?  gdzie to jest? Dlaczego jest ktoś ważniejszy ode mnie? Dlaczego byłam tylko chwilą? Wiesz  mogłabym teraz tak pytać  dlaczego  dlaczego ale doszło do mnie chyba  że to nie ma sensu  nieprawdaż? Może to po prostu kolejna z Twoich trosk 'tak będzie lepiej'? Dobrze  odszedłeś  nie wracaj  nie rań mnie ponownie ale wiedz  że Ci ufałam  że czekałam każdego wieczora na wiadomość od Ciebie  a Ty  dżentelmen jakich mało rozjebałeś mnie doszczętnie.   pf

piercingforever dodano: 12 stycznia 2014

Witaj Misiaku - od zawsze tak do Ciebie mówiłam, wydaje mi się, że to lubiłeś? Zawsze po tym się uśmiechałeś. Widzisz, przyszedł dziwny dla Nas czas. Po Twojej ostatniej piosence do mnie tak jakby zamarłeś. Nie odzywasz się do mnie, nie ma Cię w moim życiu, a wcale tego nie chciałam. Co się stało, że prawdopodobnie odszedłeś? Wiesz, to nie było miłe, to zabolało. Po tym jak Ci zaufałam, po tym jak pozwoliłeś mi coś do Ciebie poczuć - odszedłeś. Do jasnej cholery, gdzie się podziało Twoje 'bądź ze mną zawsze księżniczko'?, gdzie to jest? Dlaczego jest ktoś ważniejszy ode mnie? Dlaczego byłam tylko chwilą? Wiesz, mogłabym teraz tak pytać, dlaczego, dlaczego ale doszło do mnie chyba, że to nie ma sensu, nieprawdaż? Może to po prostu kolejna z Twoich trosk 'tak będzie lepiej'? Dobrze, odszedłeś, nie wracaj, nie rań mnie ponownie ale wiedz, że Ci ufałam, że czekałam każdego wieczora na wiadomość od Ciebie, a Ty, dżentelmen jakich mało rozjebałeś mnie doszczętnie. ~`pf

przez ostatni pobyt w szpitalu nauczyłam się czegoś nowego. nauczyłam się  że trzeba być otwartym na ludzi  poznawać ich z każdej strony i odkrywać tajemnice życia i miłości. tak  miłości  bo wiecie co? poznałam tam każdego  trzymaliśmy się razem  śmialiśmy się razem  śpiewaliśmy razem i nawet do zabiegowego chodziliśmy razem  wszystko razem  za czym już tęsknię! jednak nie zdążyłam poznać jeden osoby  osoby  która zaraz gdy byłam przyjmowana patrzyła się na mnie perfidnie. co prawda nie zwracałam na to uwagi  bałam się tych ludzi w fartuchach i tego  co zaraz mnie czeka  a On stał i patrzył na mnie uśmiechając się  tylko dlaczego się nie odezwał? dlaczego wszyscy Jego koledzy się ze mną dogadywali a On tylko patrzył? przez to teraz żałuję  że nie podeszłam pierwsza  że nie zrobiłam tego kroku  bo teraz byłoby może inaczej  nie pisalibyśmy całymi dobami  może bylibyśmy jednością? kto wie.. teraz oboje tego żałujemy  jesteśmy na siebie źli  że żaden z nas nie był mądrzejszy.  pf

piercingforever dodano: 11 stycznia 2014

przez ostatni pobyt w szpitalu nauczyłam się czegoś nowego. nauczyłam się, że trzeba być otwartym na ludzi, poznawać ich z każdej strony i odkrywać tajemnice życia i miłości. tak, miłości, bo wiecie co? poznałam tam każdego, trzymaliśmy się razem, śmialiśmy się razem, śpiewaliśmy razem i nawet do zabiegowego chodziliśmy razem, wszystko razem, za czym już tęsknię! jednak nie zdążyłam poznać jeden osoby, osoby, która zaraz gdy byłam przyjmowana patrzyła się na mnie perfidnie. co prawda nie zwracałam na to uwagi, bałam się tych ludzi w fartuchach i tego, co zaraz mnie czeka, a On stał i patrzył na mnie uśmiechając się, tylko dlaczego się nie odezwał? dlaczego wszyscy Jego koledzy się ze mną dogadywali a On tylko patrzył? przez to teraz żałuję, że nie podeszłam pierwsza, że nie zrobiłam tego kroku, bo teraz byłoby może inaczej, nie pisalibyśmy całymi dobami, może bylibyśmy jednością? kto wie.. teraz oboje tego żałujemy, jesteśmy na siebie źli, że żaden z nas nie był mądrzejszy.~`pf

Odezwał się. Odezwał się i nie pokazał żadnej skruchy  ba. Miałam nawet wrażenie  że zapomniał o naszej ostatniej rozmowie  o tym co mi powiedział  jak mnie potraktował i myśli  że mu to wszystko wybaczę? Nie  nie zapomnę tego  nie odezwę się  nie napiszę tej jednej wiadomości. Nie obchodzi mnie  to  jak będzie reagował  ile będzie mi pisał  że tęskni. Nie obchodzą mnie jego kłamstwa. Bo mam ich dość. I chociaż miałam chwilę zawahania  to wygrałam ze swoją słabością  wygrałam z chwilowym impulsem  którego próbowałam się podjąć. Bo nie pozwolę sobie na zabawę moim kosztem. Nie chcę tego na nowo przechodzić. Wolę cierpieć w ciszy i z samotnością  bo tak będzie mi lepiej  łatwiej i wygodniej niż podczas cierpienia z powodu kolejnego rozczarowania. To nie jest dla mnie  nie jest to już moje życie. Ta sprawa została już zakończona  znajomość z nim  to ostateczny koniec. I nie będzie mi przykro  że odszedł. Nie będę tęsknić za człowiekiem  który pokazuje różne oblicza.

remember_ dodano: 8 stycznia 2014

Odezwał się. Odezwał się i nie pokazał żadnej skruchy, ba. Miałam nawet wrażenie, że zapomniał o naszej ostatniej rozmowie, o tym co mi powiedział, jak mnie potraktował i myśli, że mu to wszystko wybaczę? Nie, nie zapomnę tego, nie odezwę się, nie napiszę tej jednej wiadomości. Nie obchodzi mnie to, jak będzie reagował, ile będzie mi pisał, że tęskni. Nie obchodzą mnie jego kłamstwa. Bo mam ich dość. I chociaż miałam chwilę zawahania, to wygrałam ze swoją słabością, wygrałam z chwilowym impulsem, którego próbowałam się podjąć. Bo nie pozwolę sobie na zabawę moim kosztem. Nie chcę tego na nowo przechodzić. Wolę cierpieć w ciszy i z samotnością, bo tak będzie mi lepiej, łatwiej i wygodniej niż podczas cierpienia z powodu kolejnego rozczarowania. To nie jest dla mnie, nie jest to już moje życie. Ta sprawa została już zakończona, znajomość z nim, to ostateczny koniec. I nie będzie mi przykro, że odszedł. Nie będę tęsknić za człowiekiem, który pokazuje różne oblicza.

Powróciłam do naszego wspólnego bloga  który zaczęliśmy pisać. Do bloga  na którym było zawarte jedno z naszych najpiękniejszych i trwalszych wspomnień. Przypomniałam sobie wszystko. Każde uczucie  które nam towarzyszyło  przypomniałam sobie również Jego oddech i pierwsze słowa. To było coś niezwykłego  ale zarazem zakazanego. Bo nie powinnam powracać do tamtego okresu  do tamtego dnia  ale jednak zrobiłam to. Złamałam siebie i własne zasady  bo potrzebowałam poczuć cząstkę tego co kiedyś było  tego co zostało zapomniane. Nie żałuję nawet  że powróciłam do czytania naszych wspomnień  ale chyba żałuję wyłącznie tego  że tamta powieść nigdy nie zostanie skończona. Bo każde z nas się zmieniło  rozdzieliliśmy się i nigdy więcej nie połączymy. Szkoda mi tego wstępu  ale cieszę się również z tego  że on jest. Bo to jedna z nielicznych rzeczy  które pozostawił mi po sobie.

remember_ dodano: 6 stycznia 2014

Powróciłam do naszego wspólnego bloga, który zaczęliśmy pisać. Do bloga, na którym było zawarte jedno z naszych najpiękniejszych i trwalszych wspomnień. Przypomniałam sobie wszystko. Każde uczucie, które nam towarzyszyło, przypomniałam sobie również Jego oddech i pierwsze słowa. To było coś niezwykłego, ale zarazem zakazanego. Bo nie powinnam powracać do tamtego okresu, do tamtego dnia, ale jednak zrobiłam to. Złamałam siebie i własne zasady, bo potrzebowałam poczuć cząstkę tego co kiedyś było, tego co zostało zapomniane. Nie żałuję nawet, że powróciłam do czytania naszych wspomnień, ale chyba żałuję wyłącznie tego, że tamta powieść nigdy nie zostanie skończona. Bo każde z nas się zmieniło, rozdzieliliśmy się i nigdy więcej nie połączymy. Szkoda mi tego wstępu, ale cieszę się również z tego, że on jest. Bo to jedna z nielicznych rzeczy, które pozostawił mi po sobie.

Tamto życie minęło  uczucia przestały być tak ważne. On odszedł  muszę się z tym pogodzić  a może już dawno się pogodziłam? Tylko dlaczego nie potrafię o nim zapomnieć? Dlaczego nie potrafię pozbyć się z dna szafy listów  które po Nim trzymam  wierszy  zdjęć i wspomnień? Dlaczego to we mnie żyje tak mocno? Jego już nie ma  więc nie ma i mnie dla niego  nie ma nas. A czuję jakby było inaczej. Tak cholernie ciężko mi pojąć co się właśnie teraz ze mną dzieje. Ta uderzająca przeszłość  uczucie bezradności  strach i niepewność. Czy to musi tak mocno we mnie uderzać? Czy nigdy nie zaznam spokoju właśnie od tego? Nie mogę już tak dłużej walczyć z własnymi myślami  ze wspomnieniami. Brakuje mi na to sił. Nie chcę ciągle się skupiać na jednej rzeczy. Nie mogę  ale to robię. To jest tak zagmatwane wszystko...

remember_ dodano: 6 stycznia 2014

Tamto życie minęło, uczucia przestały być tak ważne. On odszedł, muszę się z tym pogodzić, a może już dawno się pogodziłam? Tylko dlaczego nie potrafię o nim zapomnieć? Dlaczego nie potrafię pozbyć się z dna szafy listów, które po Nim trzymam, wierszy, zdjęć i wspomnień? Dlaczego to we mnie żyje tak mocno? Jego już nie ma, więc nie ma i mnie dla niego, nie ma nas. A czuję jakby było inaczej. Tak cholernie ciężko mi pojąć co się właśnie teraz ze mną dzieje. Ta uderzająca przeszłość, uczucie bezradności, strach i niepewność. Czy to musi tak mocno we mnie uderzać? Czy nigdy nie zaznam spokoju właśnie od tego? Nie mogę już tak dłużej walczyć z własnymi myślami, ze wspomnieniami. Brakuje mi na to sił. Nie chcę ciągle się skupiać na jednej rzeczy. Nie mogę, ale to robię. To jest tak zagmatwane wszystko...

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć