 |
|
wiedziałam że w końcu napiszesz pierwszy. nadzieja pomogła.
teraz mi pozostaje nadzieja, że będziemy razem.
|
|
 |
|
bytowanie bez baby to po prostu bywa piekło.
|
|
 |
|
nazywam go szczęściem, chociaż to on przynosi mi najwięcej bólu.
|
|
 |
|
co jest w nim takiego szczególnego ? szczególnego w nim ? jak to co? wszystko jest w nim szczególne ! już pierwsze godziny jego obecności w moim życiu były szczególne.
|
|
 |
|
był moją religią, poza tym łączyły nas dwa światy.
|
|
 |
|
artystycznie rozpierdala mi się życie.
|
|
 |
|
Widzisz go i wiesz, że mógłby zastąpić Ci powietrze.
|
|
 |
|
teraz jak się kogoś nie lubi, to się go kasuje ze znajomych, zamiast po ludzku zepchnąć ze schodów.
|
|
 |
|
Patrzysz na mnie rozumiejąc moje wady. Nie boisz się być ze mną, jesteś przy mnie bez obawy.
|
|
 |
|
siedzieć beztrosko na rozgrzanym asfalcie ze słuchawkami w uszach. jedząc tabliczkę czekolady, cieszyć się życiem nie myśląc o czyhających problemach.
|
|
 |
|
nie jestem sukowatą pieprzoną księżniczką, nie mam przyjaciela geja i nie palę grubych, tanich papierosów. ale rumienię się na Twój widok. paradoksalnie jestem wulgarna i chyba z każdym dniem coraz bardziej chamska.
|
|
 |
|
chciałabym, abyś kiedyś, bez względu na wszystko co zrobię lub powiem, przytulił mnie, nie mówił jaka jestem, nie krytykował, nie krzyczał, żebyś chociaż raz uświadomił sobie że ja jestem ci potrzebna.
|
|
|
|