 |
I kolejny raz puszczę smutne piosenki i zatęsknię za Tobą, niech to będzie ostatni raz. // pannikt
|
|
 |
|
Jestem niedoskonały i przez to unikalny. / black-inside
|
|
 |
|
No popatrz, zjebało się to. Jak wszystko inne.
|
|
 |
|
ciagle widze w sobie jakis blad. / cpun
|
|
 |
|
Nigdy nie chciałam się w Tobie zakochać. Nie chciałam nawet dopuścić myśli, że kiedyś będziemy razem. To nie tak miało być. Miała to być zabawa, która miała się skończyć w krótkim czasie. Miało to być bez zobowiązań i bez jakichkolwiek uczuć z mojej strony. To miało przeminąć. Miało się nawet nie zaczynać. I spójrz, jak wyszło. Stało się, zbyt dla siebie ważni nie potrafimy o sobie zapomnieć. A miało być tak pięknie. Miało nie być Nas, a jednak zaistnieliśmy, choć nie powinniśmy.
|
|
 |
ciagle widze w sobie jakis blad. / cpun
|
|
 |
Czy zawsze mamy się zastanawiać, jak zdobyć więcej, zamiast cieszyć się niekiedy tym, co posiadamy, nawet jeśli posiadamy mniej? / fumik
|
|
 |
Jestem niedoskonały i przez to unikalny. / black-inside
|
|
 |
A dziś zapominam. Zapominam każdą sekundę, minute, godzinę. Każdy dzień, tydzień, miesiąc zmarnowany na Ciebie. I mimo, że te wspomnienia wciąż w jakimś stopniu bolą, walczę by wymazać Cię z dna mego serca i tej pieprzonej pamięci, w której co jakiś czas odżywasz na nowo. I wiedz, że przyjdzie dzień, w którym staniesz się jedynie wspomnieniem. Gdy zapomnę całą Twoją osobę, kształt Twoich ust, zapach ciała i barwę Twojego głosu, a wiadomości zostaną jedynym śladem jakiejkolwiek znajomości zawartej między nami. Kiedy Twoje imię stanie mi się zupełnie obojętne, a mijając Cię na ulicy nie będę wspominać czasów, kiedy byłeś mi bliski. Staniesz się jedynie cieniem, nic nie znaczącym cieniem z przeszłości, który będzie dla mnie lekcją powtarzającą mi, że serce księżniczek jest zbyt złote by zabrudzać je takimi śmieciami jak Ty. /podobnodziwka
|
|
 |
Mogłem być Twoim schronem, bezpiecznym miejscem. Mogłem owinąć ramiona wokół Ciebie i chronić przed twardą rzeczywistością. Mogłem walczyć z wiatrem, który chciał Cię strącić z nóg, tak, abyś podniosła się ponownie. Mogłem być Twoim domem.
|
|
 |
proszę cię, trochę płacząc: nie dzwoń już do mnie
|
|
 |
Od brudnych ulic oderwę swoje pazury.
By poczuć pod nimi piach.
Znasz reguły?
|
|
|
|