 |
i co, mam teraz płakać, bo znowu coś się spieprzyło? musiałabym przepłakać całe życie, kochanie. a prawdziwych powodów do płaczu niewiele. i płakać za tobą też nie warto.
|
|
 |
a tak niewiele trzeba, by wyszło słońce.
|
|
 |
pierwszy raz w moim życiu czuję, że otworzyłam oczy.
|
|
 |
nigdy więcej.
mimo jak bardzo Cię kocham,
nigdy nie pozwolę Ci wrócić.
|
|
 |
ale teraz to już nawet nie jestem pewna czy Cie kocham. kiedyś dała bym sobie za to rękę uciąć, ale czas porobił z Tobą tak skur.w.ysynsko dziwne rzeczy, ze nie wiem nawet czy jesteś tą samą osobą, która tak nieludzko mocno pokochałam, kilka miesięcy temu.
|
|
 |
nie mów do mnie.
najlepiej w ogóle nie istniej.
|
|
 |
w końcu nauczyłam się,
że żyć bez Ciebie, też się da.
|
|
 |
liczę na to, że naprawisz to, co zepsułeś.
|
|
 |
musze iść, mam życie do przeżycia.
|
|
 |
odszedł. została sama. mogła tylko czekać, żeby powiedzieć kolejnej dziewczynie, jakim szaleństwem jest zakochać się w nim i mu zaufać.
|
|
 |
ciągle myślę że jednak warto spróbować, lecz gdy mam wykonać jakiś ruch to się wycofuję. boję się porażki. strach mnie ogrania...
|
|
|
|