 |
Ktoś ją zawiódł, skrzywdził, zniszczył jej uczucia, zdeptał serce, zabił jej duszę. Przestała się uśmiechać, spotykać ze znajomymi, wierzyć w ludzi, w ich dobro. Nienawidziła świata. We wszystkich doszukiwała się podstępu. Nie ufała nikomu. Zamknęła się w sobie. Straszliwy ból istnienia. Płakała. Łzy były ukojeniem.. Zbudowała swój mały świat. Odgrodziła się od wszystkiego bezpiecznym murem dystansu. Przestała ufać.. Może chciała, ale już nie potrafiła i jak na złość za każdym razem, gdy w jej smutnych, teraz już szarych oczach, pojawiał się płomyk nadziei, ktoś brutalnie go gasił. Zadając kolejną ranę jej sercu. Nie płakała. Nie miała siły.. Może zabrakło łez.
|
|
 |
na początku był ból . ogromny , niewyobrażalny ból . łzy , popękane serce i mnóstwo smutnych piosenek , królujących na mojej liście najczęśniej odtwarzanych . później złość . złość na niego , na to jak się zachował i że wszystko zniszczył . odizolowanie się od świata i wymazywanie z pamięci wszystkiego co dotyczyło i przypominało jego . teraz ? akceptacja . poddanie się . i tylko walczę z szybkością bicia mojego serca , gdy staje się dostępny . i tylko walczę ze wspomnieniami , których jest za dużo .
|
|
 |
Miał w sobie coś dziwnego . Czasami pragnęła go tak bardzo choć daleko mu było do ideału . Zrujnował wszystkie wyimaginowane postacie w jej głowie . Pokonał ich mimo , że nie był tak doskonały . Miał jednak wielką zaletę - był realny . Tak realny , że gdy nocą dotykał jej twarzy cała drżała.
|
|
 |
tak często mam ochotę wyłączyć się z tego świata. odejść, nie pozostawiając po sobie żalu. z daleka od tych kłamstw, chamstwa, zdrad i fałszu, od tych jebanych uczuć, które tak bezlitośnie ranią ludzi. w takich chwilach zatracam się w muzyce, bo tylko ona rozumie ból.
|
|
 |
Chciałabym obudzić się w nocy, czuć Twój zapach, słyszeć Twój spokojny oddech, który delikatnie oplatałby się wokół mojej szyi. Chciałabym czuć swoją dłoń opartą o Twój idealny tors i chciałabym czuć bicie Twojego serca - Mojego serca.
|
|
 |
Pierwsze będzie mówił, że jesteś wyjątkowa i jedyna na całym globie. Ty mu naiwnie ulegniesz, bo jak inaczej, nie? Dasz mu się pocałować, biedna się zakochasz, ale on nadal będzie utrzymywał, że jesteś tylko ty, że tylko ty się liczysz, a inne przy Tobie gasną. Już kojarzysz schemat? Będzie fajnie przez kilka miesięcy, złapiesz cudowne wspomnienia i potem on odejdzie stwierdzając, że na Ciebie nie zasługuję i lepiej żebyście zostali przyjaciółmi. Teraz serdecznie pozdrawiam frajerów,którzy tak postępują.
|
|
 |
Pamiętam te chwile, kiedy pisałeś do mnie bez przerwy, mówiłeś miłe słówka i skrycie patrzyłeś czy na Ciebie patrzę. I byłam wniebowzięta i jak idiotka śmiałam się do ekranu. Teraz zastanawiam się, czy to wszystko nie było interesowne ..
|
|
 |
I nikt z was nie wie jak umie uszczęśliwić facet , ale nie taki zwykły .. Facet który z dnia na dzień upewnia Cię w tym ,że jest dla Ciebie ideałem , ze nie widzisz życia bez niego i nigdy nie bedziesz szczęśliwa bez jego bliskości.. ale to nie bliskość daje Ci to cholerne poczucie bezpieczeństwa , to ta cholerna świadomość ,ze jest Twój , że Tylko Ty masz zaszczyt całować jego usta i wtulać się w jego ramiona, że tylko Ciebie obdarza taką miłością i opiekuńczością , to sprawia że jesteś w chuj szczęśliwa i czujesz się ważna i bezpieczna.. każdy jego uśmiech , każdy błysk w oku Cię intryguje.. jest osobą , która daje Ci radość tylko i wyłącznie swoją obecnością.. Kochasz go , cholernie go kochasz , pomimo tego ze często jest źle i tego ze ma wiele wad.. i nawet jak go poznałas nie był twoim ideałem ..nawet w 10% procentach , ale zintrygował i zainspirował Cię swoją osobą.. a oczy.. to jest klucz do jego duszy..sprawił ,że cały swój ideał podporządkowałaś do jego osoby..
|
|
 |
Bądź silna, wytycz granice, nie ufaj ludziom, bo i tak cię wykorzystają, kiedy tylko odkryją twoją słabość. Nie płacz. Płacz czyni cię bezbronną i nieodporną na ciosy. Tracisz wyrazistość. Nie okazuj złości. Przez złość przemawia bezsilność. Nie bądź zbyt wylewna, radosna, entuzjastyczna, bo kiedy spadniesz, bardziej zaboli. A zatem graj. Tylko gra sprawi, że zachowasz siebie.
|
|
 |
chcę, żeby pokochał mnie bez makijażu, z moimi naturalnymi loczkami na głowie, w dresach i szerokiej bluzce, z podartymi trampkami. nie chcę się dla niego zmienić, udawać kogoś innego i robić wszystkiego innego, czego zwykle nie robię, aby chciał ze mną być.
|
|
 |
za każdym razem , kiedy witając się z Twoimi kumplami , któryś powiedział , że zajebiście wyglądam Ty bardziej ściskałeś moją rękę , albo całkowicie obejmowałeś ramionami tak , że nie mogłam prawie oddychać . miażdżyłeś go wzrokiem pt. " stul mordę , ona jest moja . " choć dobrze wiedziałeś , że to dla Ciebie się stroję . chociaż twierdziłeś , że to słabe całować się przy ludziach , zwłaszcza znajomych , kiedy po kilku kieliszkach wspólnie wypitych mrowiały mi usta chętne do połączenia ich z Twoimi , zachłannie podgryzałeś moją dolną wargę nie zważając na gwizdy innych . na cosobotnich imprezach , kiedy podchodził do mnie jakiś chłopak prosząc o wspólny taniec , żegnałeś kolesia słowami : - może najpierw ze mną zatańczysz ? . i porywałeś mnie na środek parkietu nie wypuszczając ze stalowych objęć . wiesz .. ja lubię być tylko Twoja .
|
|
 |
Nie lubię robić wokół siebie szumu, ale kocham wyróżniać się wśród ludzi. Nienawidzę, gdy muszę prosić się kogoś o pomoc, a odwrotnie, wręcz ubóstwiam. Wolę siedzieć na ośmiu godzinach dennych lekcji, niż zostać i sprzątać w domu. Wolałam dawną siebie, niż tą którą widzę teraz w lustrze. Kochałam Jego, a zawiodłam się na nieszczerych obietnicach. Wolę skurwysynów ze zjebanym charakterem, niż kujonów z poukładaną głową. Mocne fajki, zamiast pierdolonych linków. I dobre piwo, a nie soczek lub colę. Nad miłość stawiam przyjaźń, a rodzice są dla Mnie ponad samym Bogiem.
|
|
|
|