głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika slodkaniczymkarmel_x33

  pachniesz inteligencją a to najbardziej pociągający zapach na świecie   .

kejtix dodano: 30 stycznia 2012

` pachniesz inteligencją a to najbardziej pociągający zapach na świecie ` .

wciąż gramy ze sobą nawzajem w miłość. ale nie wiem czy któreś z nas  nie wyjdzie w trakcie gry.   kejtix.

kejtix dodano: 30 stycznia 2012

wciąż gramy ze sobą nawzajem w miłość. ale nie wiem czy któreś z nas, nie wyjdzie w trakcie gry. / kejtix.

  A mogłeś być takim fajnym powodem  aby ogarnąć ten świat choć trochę.

kejtix dodano: 30 stycznia 2012

` A mogłeś być takim fajnym powodem, aby ogarnąć ten świat choć trochę. `

  Powiedział  ze nie wierzy w uczucia. Później zawiązał jej szalik  żeby się nie przeziębiła.

kejtix dodano: 30 stycznia 2012

` Powiedział, ze nie wierzy w uczucia. Później zawiązał jej szalik, żeby się nie przeziębiła. `

nie ważne jaka  ale szanować trzeba. ja wychodzę z założenia  że nigdzie nie jest tak dobrze jak u mamy :  teksty kejtix dodał komentarz: nie ważne jaka, ale szanować trzeba. ja wychodzę z założenia, że nigdzie nie jest tak dobrze jak u mamy :) do wpisu 30 stycznia 2012
  Skoro już się do mnie nie odzywasz i udajesz  że mnie nie znasz  to dlaczego tak się patrzysz?

kejtix dodano: 29 stycznia 2012

` Skoro już się do mnie nie odzywasz i udajesz, że mnie nie znasz, to dlaczego tak się patrzysz? `

bo chcemy mieć to czego nie możemy. teksty kejtix dodał komentarz: bo chcemy mieć to czego nie możemy. do wpisu 29 stycznia 2012
  To wyglądało trochę inaczej. Poznałem Ją  kiedy dotykała dna. Gdy spotkaliśmy się po raz drugi  była w lepszym nastroju.  Potem się dowiedziałem  że nazywała ten stan 'pogodnym'.     Przysięgam  nic wtedy o Nim nie wiedziałam. Był dla mnie tylko tym Nieznajomym Chłopakiem... dzięki któremu właściwie nadal żyłam. Choć ani Ja  ani On nie byliśmy wtedy tego świadomi.

alcoholicsmile dodano: 28 stycznia 2012

- To wyglądało trochę inaczej. Poznałem Ją, kiedy dotykała dna. Gdy spotkaliśmy się po raz drugi, była w lepszym nastroju. Potem się dowiedziałem, że nazywała ten stan 'pogodnym'. - Przysięgam, nic wtedy o Nim nie wiedziałam. Był dla mnie tylko tym Nieznajomym Chłopakiem... dzięki któremu właściwie nadal żyłam. Choć ani Ja, ani On nie byliśmy wtedy tego świadomi.

Naprawdę myślałam  że to on jest tym jedynym. To przekonanie potęgował jeszcze fakt  że wszyscy byli przeciwni temu związkowi. Byliśmy trochę jak Romeo i Julia... ależ to się wydaję teraz żałosne.  Ja byłam żałosna i naiwna. On to wykorzystał.

alcoholicsmile dodano: 28 stycznia 2012

Naprawdę myślałam, że to on jest tym jedynym. To przekonanie potęgował jeszcze fakt, że wszyscy byli przeciwni temu związkowi. Byliśmy trochę jak Romeo i Julia... ależ to się wydaję teraz żałosne. Ja byłam żałosna i naiwna. On to wykorzystał.

  Chyba lubisz deszcz?   dodał po chwili.  Podniosła twarz do góry  jakby wystawiając ją na kolejną falę zimnych kropli.     Nie muszę w tedy udawać. Nie muszę ukrywać łez   mogę się w końcu poddać i dołączyć do otaczającej melancholii   otworzyła jedną powiekę i spojrzała na Niego.   A ty? Co Ty tutaj robisz?  Wzruszył ramionami  sam dokładnie nie wiedząc.     Też lubisz deszcz?   spytała  przesuwając nosem po ramieniu.     Nie cierpię.     W takim razie  co tu robisz? Nie rozumiem.     Ja też nie   wzruszył tylko ramionami i uśmiechnął do Niej.

alcoholicsmile dodano: 28 stycznia 2012

- Chyba lubisz deszcz? - dodał po chwili. Podniosła twarz do góry, jakby wystawiając ją na kolejną falę zimnych kropli. - Nie muszę w tedy udawać. Nie muszę ukrywać łez - mogę się w końcu poddać i dołączyć do otaczającej melancholii - otworzyła jedną powiekę i spojrzała na Niego. - A ty? Co Ty tutaj robisz? Wzruszył ramionami, sam dokładnie nie wiedząc. - Też lubisz deszcz? - spytała, przesuwając nosem po ramieniu. - Nie cierpię. - W takim razie, co tu robisz? Nie rozumiem. - Ja też nie - wzruszył tylko ramionami i uśmiechnął do Niej.

Przysiadł na drugim końcu ławki. Deszcz nadal moczył Jego włosy  sprawiając  że zwykle idealna fryzura teraz zamieniła się w jeden wielki bałagan. Ale On jakby nie dostrzegał tych kropel. Nawet nie zdawał sobie sprawy z zimna.     Przeziębisz się   zasugerował  marszcząc brwi i spoglądając z ukosa na dziewczynę.  Wzruszyła ramionami.     Podejmę to ryzyko.  Przez chwilę milczeli.     Przeziębisz się   odezwała się niespodziewanie  odwracając głowę w Jego kierunku.  Uśmiechnął się słabo.     Podejmę to ryzyko   powtórzył za Nią. Dziewczyna jednak nie oddała uśmiechu. Skuliła się z powrotem.

alcoholicsmile dodano: 28 stycznia 2012

Przysiadł na drugim końcu ławki. Deszcz nadal moczył Jego włosy, sprawiając, że zwykle idealna fryzura teraz zamieniła się w jeden wielki bałagan. Ale On jakby nie dostrzegał tych kropel. Nawet nie zdawał sobie sprawy z zimna. - Przeziębisz się - zasugerował, marszcząc brwi i spoglądając z ukosa na dziewczynę. Wzruszyła ramionami. - Podejmę to ryzyko. Przez chwilę milczeli. - Przeziębisz się - odezwała się niespodziewanie, odwracając głowę w Jego kierunku. Uśmiechnął się słabo. - Podejmę to ryzyko - powtórzył za Nią. Dziewczyna jednak nie oddała uśmiechu. Skuliła się z powrotem.

  Wszystko w porządku?   rzucił tak nagle w głuchą przestrzeń  że dźwięk głosu nawet jego lekko wystraszył.  Podniosła głowę  a on cofnął się o krok. Jej twarz  blada jak u upiora  ściągnięta w wyrazie obojętności  chwytała za serce nie tylko swoją bezradnością  ale także było w niej coś przerażającego.  Jej wzrok nawet nie spoczął na jego twarzy.     A wygląda na to?   odpowiedziała pytaniem na pytanie  spoglądając gdzieś w bok. Głos miała zachrypnięty  gdyby nie to wydałby się delikatny i przyjazny. Znów spuściła głowę  zamykając tym razem powieki.  Przez chwilę się wahał  ale nie odszedł. Nie miał zielonego pojęcia dlaczego się przejął  ale coś mu mówiło  że nie może teraz tak odejść.

alcoholicsmile dodano: 28 stycznia 2012

- Wszystko w porządku? - rzucił tak nagle w głuchą przestrzeń, że dźwięk głosu nawet jego lekko wystraszył. Podniosła głowę, a on cofnął się o krok. Jej twarz, blada jak u upiora, ściągnięta w wyrazie obojętności, chwytała za serce nie tylko swoją bezradnością, ale także było w niej coś przerażającego. Jej wzrok nawet nie spoczął na jego twarzy. - A wygląda na to? - odpowiedziała pytaniem na pytanie, spoglądając gdzieś w bok. Głos miała zachrypnięty, gdyby nie to wydałby się delikatny i przyjazny. Znów spuściła głowę, zamykając tym razem powieki. Przez chwilę się wahał, ale nie odszedł. Nie miał zielonego pojęcia dlaczego się przejął, ale coś mu mówiło, że nie może teraz tak odejść.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć