 |
Stał na moście myślał ''czas pierdolić wszystko jak leci''.
Widział ciało, nagle ją w czerni, jego nie ma obok,
"dziś już jego nie ma z tobą" - mówił, któryś z kumpli.
|
|
 |
I coś pękło między nami, coś jak mięśni zanik, Nie pozwala dojść do siebie, kwiaty zeschły, A my - wśród łez sami.
|
|
 |
Dzisiaj czuję się tak jakbym nigdy nie istniał
I nic się nie stało, a Ty nigdy nie przyszłaś.
|
|
 |
Sprzedałem duszę diabłu, cyrograf już pożółkł.
Pół na pół, litr na dwóch. I tak do obrzygania,
|
|
 |
A Ty nie dzwoń i nie pisz, bo nie chcę cie znać.
Jestem sam, nie ma nas. Tylko ja i te wersy.
Nie ma nas, trochę ciężko uwierzyć,
Bo łatwo coś stracić, a trudniej docenić.
Więc nie pisz i nie dzwoń. Już nie rośnie tętno.
I wszystko mi jedno.
|
|
 |
I znów się nie znamy, i mijamy wśród pytań.
Myślisz, że będzie spoko? Wątpię. Nie obchodzi mnie co mówisz o mnie.
|
|
 |
Mieliśmy być poważni. Tak pięknie to wygląda tylko w wyobraźni.
Wiesz, tak przy okazji - kurwa, dziś zostawisz mnie po raz ostatn
|
|
 |
Nawet nie zdajesz sobie sprawy z tego, ile dla mnie znaczysz. Jak wiele radości wnosisz do mojego szarego, nędznego, niczym nie wyróżniającego się życia. Nie masz pojęcia jak bardzo ubolewam nad brakiem Ciebie na co dzień. Nie wiesz jak bardzo Cię kocham, jaki mam uśmiech na twarzy, kiedy do mnie napiszesz. Jak cudownie czuję się, kiedy mnie przytulasz, całujesz. Nawet nie wiesz jak bardzo jestem szczęśliwa mając przy sobie kogoś takiego jak Ty.
|
|
 |
Figura najlepsza, skóra najgładsza. Choć nie jesteś moją pierwszą to na pewno już ostatnią.
|
|
 |
Nie ratuj mnie, pieprzę Twoją pomoc dzisiaj. Dzwonie po splifa, jem tabletki i zasypiam.
|
|
 |
lepiej wpadnij, polej, zapijemy smutek on i tak wróci z jutrem wypijmy za - tych kilka lat, kilka miejsc.
|
|
 |
I niby wszystko jest w porządku , niby zasypiam i niby się nie przejmuję . | dzyndzel
|
|
|
|