 |
cześć , całkowicie oszalałam na Twoim punkcie . | dzyndzuś .
|
|
 |
[1] Chcę siedzieć na schodach, kiedy bierzesz prysznic i masować Ci szyję i trzymać Cię za rękę i pragnąć Cię wczesnym rankiem, ale nie budzić Cię żebyś mogła sobie jeszcze pospać i całować Twoje plecy i głaskać Twoją skórę i mówić jak bardzo kocham Twoje włosy, Twoje oczy, Twoje usta, Twoją szyję, Twoje piersi i przepraszać, kiedy nie mam racji i cieszyć się, kiedy mi przebaczasz i oglądać Twoje fotografie i żałować że nie znam Cię od zawsze i mieć w uszach Twój głos i czuć dotyk Twojej skóry i wpadać w panikę, kiedy jesteś zła i mówić Ci, że jesteś wspaniała i tulić Cię, kiedy się boisz i obejmować Cię, kiedy ktoś Cię zrani i chcieć Cię, kiedy poczuję Twój zapach i obrażać Cię i pieścić Cię w nocy i marznąć, kiedy zabierasz cały koc i dusić się z gorąca, kiedy go nie zabierasz i wpadać w zachwyt, kiedy się uśmiechasz i rozpływać się ze szczęścia, kiedy się śmiejesz i za nic nie rozumieć dlaczego myślisz, że Cię odrzucam i dziwić się jak coś takiego mogło przyjść Ci do głowy.
|
|
 |
[2] I zastanawiać się kim jesteś naprawdę, ale i tak Cię akceptować i zastanawiać się dlaczego mi nie wierzysz i odczuwać uczucia tak głębokie, że brak słów żeby je wyrazić i zatrzymywać Cię w łóżku, kiedy musisz wyjść i płakać jak dziecko i kupować Ci prezenty, których nie chcesz i odnosić je do sklepu i opowiadać Ci o sobie najgorsze rzeczy i dawać Ci to co we mnie najlepsze, bo jesteś tego warta i odpowiadać na Twoje pytania i mówić Ci prawdę, kiedy wcale tego nie chcę i zachowywać się uczciwie dlatego, że wiem, że sobie tego życzysz i kochać się z Tobą o trzeciej nad ranem i jakimś cudem opowiedzieć Ci chociaż trochę o nieprzepartej, dozgonnej, przemożnej, bezwarunkowej, wszechogarniającej, rozpierającej serce, wzbogacającej umysł, ciągłej, wiecznotrwałej miłości jaką do Ciebie czuję.
|
|
 |
Kręci mnie to jak chłopak nie umie wypowiedzieć " r " | dzyndzel .
|
|
 |
Przecież wszystko się zmienia i zabiera nam nadzieję,
Mi nie zabierze czegoś co już dawno nie istnieje.
|
|
 |
żebyś mogła mnie szukać, muszę odnaleźć sam siebie
|
|
 |
pierwszy rok nie chodziliśmy pokłóceni spać,
a w drugim nie chodziliśmy spać niepokłóceni.
|
|
 |
jak mogłem wszystko spierdolić i zejść na złą drogę?
romantyk i kłamca, alkoholik i ćpun.
dziś moje życie jest tak analogowe,
jakby soundtrack do niego wyprodukował Noon.
|
|
 |
u usycha serce, to miejsce nas boli.
to jest moje życie, moje choć wiem, że
ty czujesz się jakbym opowiadał o twoim.
|
|
 |
i zaczęło łzawić niebo i napawać niepokojem
|
|
 |
Zaledwie wczoraj
było najlepszym czasem naszego życia.
|
|
|
|