 |
|
coś by się zmieniło, gdyby wiedział jak mnie rani? gdybym uświadomiła go tamtej nocy, że dla mnie każdy pocałunek i każdy dotyk miał wyjątkowe znaczenie? spojrzałby na mnie inaczej? zobaczyłby, że mogę dać mu o wiele więcej, że mogę nauczyć go kochać? a co jeśli opowiedziałabym mu o każdej łzie, która spłynęła przez niego? o każdym nacięciu, które krwawiąc zabierało odrobinę bólu? nic, prawda? nic by to nie dało. oprócz tego, że pokazałabym mu jak słaba jestem, jak wielki ma na mnie wpływ, jak znowu udało mu się zawrócić w głowie głupiutkiej dziewczynce. wiem to, teraz już wiem. i cieszę się, że nigdy się nie dowie jak wiele dla mnie znaczył i jak wiele dla niego poświeciłam. nie dam mu tej satysfakcji.
|
|
 |
|
Próbujesz to jakoś załatać. Wpychasz w tą pustkę wszystko co możesz, ze łzami desperacji wypełniłabyś ją czymkolwiek, byleby tylko tak nie krwawiła, nie bolała i nie przypominała, że coś się skończyło./esperer
|
|
 |
|
Poczuć namacalnie szczęście, tylko po to, żebyś potem dokładnie wiedział czego nie masz i czemu już kurwa nigdy nie będzie tak bardzo./esperer
|
|
 |
|
W każdej chwili mogę wybuchnąć płaczem, zalać się łzami, od tak, przypomnieć sobie, że jego już nie ma i tęsknie./esperer
|
|
 |
|
Jeśli coś było prawdziwe to do Ciebie wróci. Za tydzień, miesiąc, rok, ale wróci. Prędzej czy później zatęskni i wszystko naprawicie. Jeśli tylko to było prawdziwe./esperer
|
|
 |
|
Mówisz,że jestem piękna. A ja nieśmiało się uśmiecham. Czuję,że się rumienię. I mam tak tylko przy Tobie. Widzę,że gdy mówisz,że nie muszę się malować nie grasz. Tak po prostu myślisz. Kiedy siedzę rano na tarasie w Twojej koszuli z rozczochranymi włosami bez źdźbła makijażu i palę papierosa podchodzisz do mnie zabierasz mi go delikatnie z rąk. A twój wzrok zatrzymuje się na mnie o kilka sekund dłużej niż wtedy gdy staję przed Tobą w najładniejszej sukience,dopasowanej fryzurze i pełnym makijażu. Stawiasz mi na stoliku waniliowe cappuccino. A ja nie pamiętam nawet,żebym kiedyś Ci wspominała,że toleruję tylko taką kawę. W powietrzu czuć jej przyjemny zapach i aromat,który dociera do naszych nosów. Ale nie jestem już taka pewna,czy to na pewno on. A może właśnie tak pięknie pachnie miłość/hoyden
|
|
 |
|
Dla Ciebie mogę słuchać rapu tyle ile tylko chcesz. To nie jest tak,że go nie lubię,ale czasami po kilku godzinach mdli mnie już z jego przesytu.Dla mnie słuchasz angielskich rockowych zespołów.Nie rozumiesz nawet słowa z tekstu piosenki, więc zdawać by się mogło,że nie zrozumiesz mojej miłości do nich.Ale kiedy słyszysz jak nucę po cichu kwestie Hindera, 3 Doors Down,Nickelback, Linkin Park czujesz wszystkimi zmysłami,że ta muzyka do mnie przemawia i wywołuje dreszcze na moim ciele. Szanuję hip hop za głoszoną życiową prawdę w tekstach piosenek,a ty rock za to,że samą melodią jest w stanie poruszyć najgłębsze struny duszy ludzkiej. Szanujemy swoje odmienne zdania w wielu dziedzinach i pomimo różnic w charakterze i wyglądzie czujemy tę symbiozę. Dziś już ta pszczółka nie potrafiłaby obyć się bez swojego kwiatka.Przebywanie z Tobą wydaje się być takie proste i i oczywiste jak bicie serca czy oddychanie.Tego nie trzeba się uczyć.Bo czuję jakbym znała Cię od zawsze/hoyden
|
|
 |
|
Zakładasz mi zbłąkany kosmyk włosów za ucho. W tym jednym zwykłym geście jest tyle czułości. Ogrzewasz moje zmarznięte ciało. Nie sądziłeś ,że można marznąć przy dwudziestostopniowej temperaturze prawda? Przygarniasz mnie do siebie i tulisz jak skarb,który jakiś poszukiwacz zdobył po wielu trudach wędrówki. Nie umiesz rozpoznawać emocji na mojej twarzy. Nie wiesz,że nie każdy mój słabszy moment oznacza moją złość na Ciebie. Nie masz pojęcia za czym przepadam,a czego po prostu nie cierpię. Kłocimy się o głupoty, a kiedy mamy już powód do kłótni obydwoje milczymy jak głaz.Uwielbiam tę równowagę. I to,że nie wszystko jest zawsze takie kolorowe.Uwielbiam po prostu to,że mogę Cię uwielbiać wiesz? /hoyden
|
|
 |
|
Jestem dziwna i co z tego?Nie wykluczam opcji,że pochodzę z innej planety a na ziemi znalazłam się przez przypadek.Maluję paznokcie w zależności od humoru.Kiedy czuję tryskającą ze mnie radość każdy pokrywam innym kolorem.Kiedy pogrążam się w smutku katuje je czarnym lub siwym lakierem. A kiedy tak po prostu ogarnia mnie niemoc daje im chwilę wytchnienia i odpoczynku.Może i nie mam czułków wyrastających z głowy,ale czasami nikt nie ma do mnie i do moich dziwactw cierpliwości.Zaprzyjaźniam się z wigilijnym karpiem i odmawiam zjedzenia go.Opowiadam bajki swojemu kotu.Nie lubię mleka,ale sączę litry kakao.Pomimo moich 19 lat cieszę się jak głupia gdy widzę wolne bujaczki. Prowadzę stowarzyszenie niezrozumianych artystycznych dusz i kiedy coś mnie zdenerwuje wyrzucam z siebie potok słów.Tak,że wychodzi jeden wielki bełkot w stylu Czesława Mozilla. Wciąż żyję marzeniami i mówią mi,że nigdy nie dorosnę. Ale tak najzwyczajniej w świecie Cię lubię. Czasami jednak jestem normalna/hoyden
|
|
 |
|
Przecież się nie poddam. Przecież nie wydrapię sobie serca z klatki piersiowej, byleby tylko nie czuć bólu. Nie zrobię nic, co robią słabi ludzie. Pójdę do przodu i w pewnym momencie przestanie mnie interesować to, w jakim kierunku idziesz Ty./esperer
|
|
 |
|
Czułeś tak kiedyś jakby wszystko wkoło było takie ciężkie i przygniatało Cię w dół o wiele mocniej, ciężej niż sama grawitacja?Jakby nawet powietrze opadało Ci na ramiona i zmuszało swoją nadludzką siłą do położenia się na deski? Jakbyś zapadał się sam w sobie, w swoich ulubionych miejscach nie mogąc odnaleźć w nich tego co tak bardzo uwielbiałeś wcześniej? Czujesz zmęczenie osadzone na końcach Twoich rzęs, wpływające do Twoich oczu i sprawiające, że stawały się czerwone bardziej od malin, a pomimo tego nie mogłeś zmusić się do snu? Zamykasz oczy, przyciskasz je starannie i masz czerń przed oczami, czerń, która zamienia się w wspomnienia, które bolą bardziej niż mocny kop w brzuch. Wspomnienia, które ciążą Ci na barkach każdego dnia. Wspomnienia, które są ranami, których nie zagoi się nigdy. Bliznami, które zawsze pozostawią ślad, choćbyś nie wiem jakich kremów i maści używał. Zamaskujesz,ale już zawsze znajdziesz miejsce, gdzie one będą. Zniszczyło Cię tak krótkie słowo - wspomnienia.
|
|
 |
|
kłóciłysmy się miliony razy. wyzywałaś mnie od najgorszych, twierdząc, że masz mnie już dość. pobiłyśmy się do tego stopnia, że trafiłyśmy do szpitala. było między Nami tak wiele nieporozumień. a mimo wszystko, pomiędzy tymi wszystkimi kłótniami, wyzwiskami i złymi chwilami, zawsze miałaś tą świadomość, że masz we mnie siostrę,i kogoś kto w życiu zawsze Ci pomoże, bo to najpiękniejsze co może być - gdy we własnej siostrze możesz mieć przyjaciela, i kogoś kogo zawsze możesz poprosić o pomoc. || kissmyshoes
|
|
|
|