 |
Wiesz, miałeś rację mówiąc, że do straty bliskich osób można się przyzwyczaić. Nie wierzyłam. Kiedy mówiłeś o tym patrzyłam na Ciebie z ironicznym uśmiechem. Jednak miałeś rację. Kiedy odchodzi pierwszy przyjaciel boli. Drugi? Też. Trzeci? Nie mniej. Przy czwartym jednak już zaczynasz zdawać sobię sprawę z tego, że tak musi być, że widocznie nie wszyscy ludzie są dla Ciebie. Nie płaczesz już nawet. Starasz się wykreślić z pamięci wszystkie szczególne wspomnienia związane z tą osobą i zapomnieć, że był dla Ciebie kimś na kształt zwykłego znajomego. Że nie łączyło Cię z nim żadne szczególne uczucie. Jedyną oznaką utarty jest tylko dziwne uczucie pustki jakby ktoś zabrał kawałek Ciebie. Jednak żyjesz dalej. Uśmiechasz się. Przez jaki czas Ci się to udaje? Nie wiem. Dopiero zaczynam.
|
|
 |
Kocham tylko trzech mężczyzn. Mojego tatę, mojego brata i mojego przyjaciela. Bierz z nich przykład kurwa i zrób tak, żebym mogła Cię tu wymienić jako czwartego mężczyznę.
|
|
 |
Było minęło. Żyjemy dalej, przełykając przeszłość.
|
|
 |
Zostań towarzyszem mojego serca tak na zawsze.
|
|
 |
Miej proste marzenia, wtedy porażka nie będzie taka trudna.
|
|
 |
Potrzebuję powodu, żeby iść dalej.
|
|
 |
I wszyscy powtarzają 'takie jest życie' i nikt nie pamięta, że życie jest takie, jakie sami zbudujemy.
|
|
 |
Patrz w stronę słońca, zamknij oczy i nie zmęcz się nigdy marzeniami.
|
|
 |
Tak nagle się poznali. Tak przypadkowo. Przez przypadek porozmawiali trochę dłużej i dłużej.
Tak nagle stali się dla siebie najważniejszymi ludźmi na świecie. Zupełnie przez przypadek.
|
|
 |
Bo ona ma głowę pełną marzeń i ambicji, które dzień po dniu realizuje.
|
|
 |
Na przyjaciół zawsze możesz liczyć i ufać im, bo Ci prawdziwi, niezależnie od życiowych okoliczności, nigdy nas nie zawiodą.
|
|
 |
To jest tak, jakbyś krzyczał, ale nikt nie może Cię usłyszeć. Czujesz się zawstydzony, że ktoś może znaczyć dla Ciebie tak wiele, że bez niego czujesz się nikim.
|
|
|
|